Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 16 maja 2024 06:51
Reklama

Zaczyna brakować nam wody. Wiemy, jak zdobyć pieniądze

Taki mamy klimat - zauważa wiceminister Marek Gróbarczyk. Musimy się zastanowić ile wody zużywamy dziennie. Zbieranie deszczówki ma sens. Trzeba zmienić myślenie.
Zaczyna brakować nam wody. Wiemy, jak zdobyć pieniądze

Autor: Canva

Dane pokazują, że mamy jeden z najniższych wskaźników dostępu do słodkiej wody w Europie. Na jednego Polaka przypada ok. 1600 m sześc. rocznie. To nawet trzykrotnie mniej niż w pozostałych krajach Unii Europejskiej.

Taki mamy klimat 

Ta sytuacja staje się jeszcze poważniejsza, gdy weźmiemy pod uwagę, że susze są teraz coraz częstsze. Dawniej występowały co 5 lat, teraz rok w rok. Zmiany klimatyczne – długie okresy bez deszczu i intensywne opady w różnych częściach kraju – sprawiają, że dostęp do wody staje się nierównomierny. 

Polska, ze względu na położenie geograficzne ma niewielkie zasoby wodne. W ostatnich latach problem deficytu wody i związanego z nim zjawiska suszy nasilił się. Nasz kraj znajduje się na przedostatnim miejscu w Europie pod względem zasobów wodnych – stwierdził Marek Gróbarczyk, wiceminister infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. gospodarki wodą oraz inwestycji w gospodarce morskiej i wodnej 

Ile wody dziennie zużywa statystyczny Polak? 

Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że w Polsce mamy wody pod dostatkiem, to rzeczywistość jest mniej optymistyczna. Słowem – nie jest z tym dobrze.

Około 150 litrów. Wody używamy do produkcji wszystkiego, co nas otacza – od żywności po ubrania. Ilość wody potrzebna do wyprodukowania danej rzeczy (także ilość wody potrzebna do zneutralizowania zanieczyszczeń powstających w całym procesie) to tzw. ślad wodny. 

Zbieranie deszczówki ma sens

Co zrobić, żeby nieco poprawić sytuację? Oszczędzać wodę i zbierać deszczówkę. Chociaż może się wydawać, że to, co zrobimy, ma niewielki wpływ na ogólną sytuację, to w rzeczywistości każda zaoszczędzona kropla ma duże znaczenie. W wielu miastach brakuje przestrzeni do tworzenia dużych zbiorników retencyjnych, dlatego każdy z nas odpowiedzialność za bezpieczeństwo wodne musi wziąć na swoje barki.

Woda deszczowa doskonale nadaje się do użytku w ogrodzie – nawet krótka burza może dostarczyć do 70 litrów wody ze 100 mkw. dachu. Deszczówkę można zbierać także z podjazdów bądź tarasów. Rząd w celu zachęcenia obywateli do zbierania wody opadowej uruchomił program „Moja woda”. 

Trzeba zmienić myślenie 

Nie tylko Polska, ale cała Europa zmaga się z problemami związanymi z wodą. Współpraca międzynarodowa w tej kwestii jest kluczowa, zwłaszcza że wiele rzek przepływa przez terytoria kilku krajów. Choć UE stara się poprawić sytuację, wiele celów w zakresie ochrony wód nadal pozostaje jedynie w sferze marzeń.

Żeby poradzić sobie z tym wyzwaniem, musimy zmienić nasze podejście do wody – przestać traktować ją jako niewyczerpalny zasób. Jeśli nie zrozumiemy tego w porę, za jakiś czas woda może stać się przedmiotem poważnych konfliktów. 

O programie "Moja Woda" piszemy tu:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
WÓDY POLSKIE HA HA AH 24.09.2023 08:13
ALE ZA TO WÓDY NAM NIE BRAK HA HA AH

WÓDY POLSKIE HA HA AH 24.09.2023 08:13
ALE ZA TO WÓDY NAM NIE BRAK HA HA AH

ryba 23.09.2023 15:54
Pan Gróbarczyk buhahaha. A JAK TAM PLAN BATORY????????????? zatonął tak jak te promy co ten nieudacznik miał obiecane wybudować razem z mateuszkiem!!!!!!!!!

A. Żmijewski 23.09.2023 13:56
Najlepiej to podlewać ogrodowe pomidory w szklarniach wodą z kanału. Można też zaczaić się na dotację z "Moja woda" które pojawiają się zawsze z okazji wyborów pyr pyr pyr

pytanie 23.09.2023 14:08
Przed wyborami zawsze obiecują. Ale co robili przez ostanie 8 lat?

Męczysław Leniwy 23.09.2023 13:52
Mi tam nie brakuje. Odkręcam kurek w kranie i mam.

takie mamy władze 23.09.2023 13:39
A jak mają wodę to ją zatrują. Tak jak z Odrą

Arro 23.09.2023 13:33
Akurat Gróbarczyk jest pierwszy na liście PiS. Czy to przypadek? Nie sądze.

Antoni Dwawybuchy 23.09.2023 14:09
Przypadek? Nie sądzę!

do red? 23.09.2023 13:31
Szuszy Andrzeju Sz.?

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: PawełTreść komentarza: To nieźle będzie ich to kosztowało.Data dodania komentarza: 16.05.2024, 06:43Źródło komentarza: Olej napędowy zamiast benzyny. Kosztowna pomyłka na polskiej stacjiAutor komentarza: GumaTreść komentarza: 60 + I badania powinny być co rok i było by bezpieczniej.Data dodania komentarza: 16.05.2024, 05:50Źródło komentarza: Starszy kierowca wjechał w motorowerzystęAutor komentarza: pomyśl, jeśli potrafisz...Treść komentarza: głupku - a skąd weźmiesz te "konie i owce"? Kto niby miałby to dotować, pielęgnować? Bo "wolny rynek" jakoś tego nie chciał od upadku pegieerów - i wątpię, żeby okoliczni posiadacze koni chcieli wypuścić je luzem na Międzyodrze...Data dodania komentarza: 16.05.2024, 05:19Źródło komentarza: Pikieta na nabrzeżu powitała ministra. Sprzeciw wobec Parku NarodowegoAutor komentarza: logikaTreść komentarza: Wyniki eksperymentu przeczą tezom! Po pierwsze - skoro się "nauczył" to zdał - wielka mi rzecz - tym bardziej, że skoro do komputera wprowadzi się dane, to one w 100% są tam, nie ulegają zapomnieniu jak w przypadku człowieka! Ale skoro nie zdał na 100% (wnioskować można z opinii) a niektórym maturzystom co roku się to udaje - to znaczy że WŁAŚNIE NA MATURZE NIE MA CZYSTEJ PAMIĘCIÓWKI - którą komputer zdać powinien przecież idealnie, jeśli ma wprowadzoną do pamięci treść całą szkołę! A co tego, żeby "nie uczyć pamięciówki" - to NA ILE NAPISAŁBY KOMPUTER, JAKBY MU NIE WPROWADZIĆ DANYCH? No i jak mózg człowieka można inaczej ćwiczyć, jak nie ćwiczeniem pamięci? Jak może być rozwój na przykład medycyny, informatyki, motoryzacji itp itd, jeśli nie będzie wiedzy W PAMIĘCI CZŁOWIEKA odnośnie innych gałęzi? Najlepszym przykładem są tu specjaliści od sztucznej inteligencji, którzy, żeby rozwijać projekt informatyczno elektroniczny - MUSIELI POZNAĆ ZASADY FUNKCJONOWANIA MÓZGU (odwieczne pytanie - po co informatykowi w szkole biologia, prawda?)Data dodania komentarza: 16.05.2024, 05:15Źródło komentarza: AI zdawało maturę. Pracę oceniało kilku nauczycieli. Wynik zaskakuje
ReklamaMrówka
Reklama