Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 11:01
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

O zdrowie Arka walczą jego znajomi i rodzina

-Człowiek zaczyna myśleć inaczej gdy wie, że z dnia na dzień może stracić wszystko, że każdy kolejny dzień może być jego ostatnim - mówi chory na ostrą białaczkę limfoblastyczną 29-letni Arek Pawełkiewicz z Polic. Dla Arka jedyną szansą na powrót do zdrowia jest przeszczepienie szpiku lub komórek macierzystych od dawcy niespokrewnionego. Walczą o niego rodzina i znajomi z Polic, Szczecina i powiatu gryfińskiego. Dzisiaj specjalną akcję zorganizowało m.in. Centrum Kultury w Chojnie.
O zdrowie Arka walczą jego znajomi i rodzina

W Centrum Kultury w Chojnie dzisiaj, 20 listopada 2016 r. pod patronatem fundacji DKMS przeprowadzono akcję „Pomóż Arkowi i innym”. Akcja miała na celu bezpłatną rejestrację potencjalnych dawców szpiku kostnego.

 

Spotkaliśmy w Chojnie zaangażowaną w pomoc Renatę Misiurę z Lubiechowa Dolnego. Jej mąż Piotr też niedawno zachorował na białaczkę. Wówczas cała gmina Cedynia oraz okoliczne miejscowości przyłączyły się do akcji organizowanej dla Piotra przez fundację DKMS.

 

30 stycznia 2016 r. na długo zostanie w pamięci Arka Pawełkiewicza. Tego dnia usłyszał diagnozę – ostra białaczka limfoblastyczna. Wcześniej wiódł normalne życie. Kocha sport i podróże. Marzył o skoku ze spadochronem i wyjeździe na wakacje ze znajomymi, teraz marzy jedynie o tym, żeby wyzdrowieć. Chciałby pójść na spacer, pojeździć na rowerze lub pobawić się z bratanicami - Nadią i Niną.

 

W Polsce, co godzinę stawiana jest komuś diagnoza: nowotwór krwi, czyli białaczka. Dla wielu pacjentów jedyną szansą na wyzdrowienie jest przeszczepienie szpiku od dawcy niespokrewnionego. Cały czas są w Polsce pacjenci, dla których nie znaleziono dawcy, wśród 26 milionów osób zarejestrowanych na całym świecie. By zwiększyć szansę na znalezienie dawcy dla pacjentów chorych na białaczkę lub inne nowotwory krwi wciąż szuka się chętnych, którzy zechcieliby zostać potencjalnymi dawcami.

Czynności związane z rejestracją polegały na przeprowadzeniu wstępnego wywiadu medycznego, wypełnieniu formularza oraz pobraniu wymazu z wewnętrznej strony policzka.

O godz. 13 zaplanowano występ wokalny dzieci oraz aukcję połączoną z loterią fantową i słodkim poczęstunkiem.

 

„Zrobię wszystko aby ta dziadowska choroba ze mną nie wygrała… może mi utrudnić życie, dodawać cierpienia, ale na pewno nie wygra – nie ma szans” – to fragment listu od Arka.

 

Trzymamy kciuki i wierzymy, że Arek i Piotr wygrają z chorobą. 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama