Policjanci mówią o małej bohaterce z podziwem i szacunkiem.
W środę, 20 września 2017r. przed godz. 10.00 na numer alarmowy 112 zadzwoniła 10-letnia mieszkanka Szczecina, która prosiła o przyjazd pogotowia ratunkowego do jej mamy, która jest w 29 tygodniu ciąży i źle się poczuła. W oczekiwaniu na przyjazd lekarza mama zaczęła krwawić i miała silne skurcze, po chwili zaczęła rodzić w domu. Kiedy noworodek przyszedł na świat, mama 10-latki poprosiła ją, żeby sprawdziła czy dziecko oddycha. Kiedy dziewczynka zobaczyła, że braciszek nie daje oznak życia, bez wahania zaczęła udzielać pierwszej pomocy przedmedycznej, którą udzielała do czasu przyjazdu karetki pogotowia.
Kiedy pogotowie jechało na miejsce, policjanci otrzymali informację, że w jednym z mieszkań znajdującym się na ich terenie kobieta urodziła dziecko, musi być przetransportowana do szpitala, a w lokalu pozostaną dwie małoletnie dziewczynki bez opieki.
Policjanci natychmiast pojechali pod wskazany adres i kiedy weszli do mieszkania, lekarze już udzielali pomocy matce i noworodkowi. Matka z nowo narodzonym dzieckiem przewiezieni zostali do szpitala.
Policjanci razem z bohaterską 10-latką i jej 4-letnią siostrą oczekiwali na przyjazd babci, której mieli przekazać dzieci pod opiekę. Kiedy rezolutna młoda mieszkanka Pogodna opowiedziała funkcjonariuszom co się stało i jak zachowała się w tej nagłej i niecodziennej sytuacji, usłyszała od funkcjonariuszy słowa uznania i podziwu.
Dziewczynka do czasu przyjazdu babci dbała też o swoje młodsze rodzeństwo, które pozostało z nią w domu.
Zapytana przez policjantów skąd wiedziała jak się zachować, oświadczyła, że w szkole uczyła się numerów alarmowych i jak udzielać pierwszej pomocy przedmedycznej.
Ta historia dzięki zachowaniu „zimnej krwi” przez 10-latkę ma szczęśliwy finał.
A postawa młodej bohaterki zasługuje na pochwałę i jest godna naśladowania.
Noworodek przebywa w szpitalu, jego stan jest stabilny.
Napisz komentarz
Komentarze