Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 04:08
Reklama

Wydostanie się z lodowatej wody wymagało wysiłku i sposobu

Na zewnątrz zimowa aura i do tego jeszcze ferie. Czego chcieć więcej? Śnieg, lód to idealne warunki do zabawy. Po co jechać 30 km na lodowisko, przecież w pobliżu jest rzeka czy jezioro?
Wydostanie się z lodowatej wody wymagało wysiłku i sposobu

Autor: fot. KPP Gryfino

Ferie zimowe to czas wypoczynku dzieci i młodzieży. Nieprzemyślane i lekkomyślne korzystanie z uroków zimy może zakończyć się tragicznie. Kontrolujmy, gdzie i jak spędzają czas nasze dzieci. Informujmy nasze pociechy i niebezpieczeństwach, jakie niesie ze sobą zabawa na zamarzniętych rzekach, stawach czy jeziorach. Sprawdźmy czy w razie potrzeby będą umiały wezwać pomoc.

Kilka rad, o których warto pamiętać:

- Nigdy nie wchodzimy na zamarznięte rzeki, jeziora czy stawy! Mimo że lód wydaje się gruby, to kilka kroków dalej może być już bardzo cienki i kruchy i nie utrzymać ciężaru naszego ciała. Dlatego korzystamy zawsze z oficjalnych lodowisk,

- Jeśli dojdzie do załamania się lodu, staramy się zachować spokój i spróbować wezwać pomoc. Najlepiej położyć na wodzie z szeroko rozłożonymi rękoma i starć się wpełznąć na lód,

- Kiedy zauważymy osobę tonącą, nie biegniemy w jej kierunku! Pod nami również może załamać się lód, a wtedy dojdzie do podwójnej tragedii. Wzywamy pomoc samodzielnie po nr tel 112,999,998 lub 997 albo prosimy o to innego świadka zdarzenia.

- Jeśli mamy pod ręką pasek, szalik lub grubą gałąź, próbujemy podać poszkodowanemu drugi koniec i wyciągnąć go z wody. Pamiętajmy jednak, że NASZE bezpieczeństwo jest najważniejsze.

Edukujmy swoje dzieci i sprawmy, by były to radosne, szczęśliwe i spędziły „Bezpieczne ferie 2018”


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama