Natomiast dziś w żadnym ze sklepów tłumów nie ma. Klienci nie biorą na zapas. Przez niedzielę towary nie znikną przecież ze sklepów. Idąc ulicami Gryfina martwi pewien fakt. Na bardzo wielu witrynach wystawowych i drzwiach sklepów widnieją napisy „Do wynajęcia”. Chciałoby się zapytać: Co się dzieje? Gryfino pustoszeje? Czy nie opłaca się prowadzić działalności handlowej w naszym mieście?
- Czy pani to widzi? Gryfino jakby powoli „znikało” - mówi przechodząca obok kobieta, widząc, że czytam te niezbyt radosne informacje.
Cóż, Gryfino posmutniało. Może to tylko pogoda i powrót słońca wszystko zmieni?
TWS
Napisz komentarz
Komentarze