Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 06:17
Reklama

On terroryzuje miasto! - twierdzą mieszkańcy. Czy grozi lincz?

-Ten facet często jest pijany i jeździ od krawężnika do krawężnika. Strach wypuścić dzieci na dwór. Co chwila awanturuje się na rynku – skarżą się morynianie. W ostatnią sobotę 14 kwietnia 2018 r. policjanci zatrzymali tego kierowcę. Badanie wykazało, że miał aż 3,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
On terroryzuje miasto! - twierdzą mieszkańcy. Czy grozi lincz?
-Co go policja złapie, to wkrótce go wypuszczają. I wtedy znowu terroryzuje miasto. Chwali się, że nic mu nie zrobią, bo leczy się psychiatrycznie. Tak się daje mieszkańcom we znaki, że niektórzy zastanawiają się, iż sprawa może skończyć się podobnie, jak to było na dyskotece w Mieszkowicach… - mówi jeden z mieszkańców.
-Czyli jak? – pytamy.
-Może dojść do linczu – słyszymy w odpowiedzi.
Mieszkańcy żyją w strachu przed niebezpieczeństwem stwarzanym przez tego 40-latka na ulicy. Zorganizowali ostatnio prowokację i wezwano policję, która zatrzymała pijanego kierowcę na gorącym uczynku. Filmik krąży po sieci…
My publikujemy zdjęcie z prowokacji i ujęcia go przez policję. Po kilku godzinach wrócił jednak do domu. Mieszkańcy są zbulwersowani.
-To nie jest tak, że nic się w tej sprawie nie dzieje. Jest prowadzone postępowanie. Jeżeli mieszkaniec ma adres i jest zameldowany, to po przebadaniu jest zwalniany do domu. Takie są procedury – informuje portal igryfino oficer prasowy asp. szt. Marcin Karpierz z Komendy Powiatowej Policji w Gryfinie.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ludzie w obawie aby ów 40-latek nie zabił kogoś podczas wypadku, podobno uszkodzili mu auto.
A dzisiaj znowu była awantura na miejskim rynku…
 
O zatrzymaniu pijanego 40-latka napisaliśmy tutaj:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama