Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 10:02
Reklama
Reklama
Reklama

Zamieszanie z przeprojektowaną halą sportową przy parku

Sprawa przetargu hali sportowej przy ul. Niepodległości w Gryfinie miała być rozstrzygnięta w zeszłym roku. Nadal nie jest. Nie wiadomo kiedy będzie i czy w ogóle zrealizowany zostanie ten projekt. Władze starają się zaklinać rzeczywistość. Ze strzępków informacji wyłania się zamieszanie i walka z czasem, ponieważ władze Gryfino słowo dawno rzekły, a do realizacji w obecnej koncepcji w ogóle może nie dojść.
Zamieszanie z przeprojektowaną halą sportową przy parku

O sprawę hali sportowej, którą chwaliła się władza już kilka lat temu, pytają co jakiś czas podczas sesji zniecierpliwieni radni.

O halę sportową pytał m.in. radny Rafał Guga:

-Chciałbym się odnieść do informacji pojawiającej się w przestrzeni medialnej, dotyczącej hali, czy właściwie sali sportowej, która miała być pierwotnie wybudowana, czy ma być wybudowana przy Zespole Szkół Ogólnokształcących przy ul. Niepodległości. Z tego, co mogłem wyczytać, to następne otwarcie ofert raczej się nie udało. Wiemy, że kwota zaproponowana była o wiele przewyższająca. Samo fizyczne otwarcie może się udało, natomiast kwoty były niezadowalające. Nie wiem, co gmina ma zamiar z tym dalej zrobić. Ale też można było równoległą informację przeczytać, że gmina planuje przeniesienie Szkoły Muzycznej właśnie stamtąd do budynku po byłej komendzie policji przy ul. Grunwaldzkiej. W takim bądź wypadku tracimy ostatni łącznik gminy z tą szkołą, jeśli będą potwierdzone informacje, że starostwo powiatowe wymówiło umowę, to właściwie nie mamy żadnych podstaw, żebyśmy halę stawiali w tym miejscu. Skoro ta oferta i tak, wydaje mi się, że jest zbyt wygórowana, to czy nie jest pora na następujące rozwiązania: czy gmina ma zamiar zaproponować nowy projekt porozumienia powiatowi w sprawie prowadzenia placówki w parku, co by dawało podstawy budowania tej sali? Czy w związku z tym, że budowa hali w dotychczasowej lokalizacji staje się z tych przytoczonych przez mnie argumentów bardzo trudna albo wręcz niemożliwa ze względu na koszty, czy jest rozpatrywana zmiana lokalizacji na grunt, który jest bezspornie gminny? I na koniec chciałbym uzyskać ogólną informację w związku z tą sytuacją, co dalej z halą?

Starostwo ma odrębny pogląd

Wiceburmistrz Paweł Nikitiński odpowiedział radnemu w ten sposób:

-Teren, gdzie znajduje się liceum w Gryfinie z mocy prawa należy do gminy Gryfino. Gmina Gryfino jest jej właścicielem, gmina Gryfino nie ma ograniczonych praw do tego terenu, ma prawa pełne, może podejmować wszystkie decyzje w tym zakresie, są to decyzje całkowicie skuteczne. Pogląd wyrażany przez naszych partnerów ze Starostwa Powiatowego nie będzie przeze mnie oceniany, mają prawo tak interpretować umowę, którą sami podpisali, natomiast najważniejsza jest treść tej umowy, my jesteśmy treści tej umowy w stu procentach świadomi – powiedział wiceburmistrz Paweł Nikitiński.

Chodzi tez o to, że starosta Wojciech Konarski poinformował o wypowiedzeniu umowy z tego względu, ze już przestały funkcjonować gimnazja.

Nowy projekt nie znalazł chętnego

Wiceburmistrz odniósł się także do zostawionego przez poprzedniego burmistrza projektu hali sportowej z podziemnym parkingiem:

-Projekt budowy hali sportowej w Gryfinie, przed laty przygotowano, podatnik zapłacił za niego kilkadziesiąt tysięcy złotych. My przygotowaliśmy… bliżej miliona niż pięciuset. My zapłaciliśmy za projekt 59.000 zł – powiedział wiceburmistrz Paweł Nikitiński.

Problem w tym, ze nie znalazł się inwestor nie zgodził się wykonać zadania zgodnie z projektem i kosztorysem. Nasuwa się pytanie: czy dokument zostało dobrze przygotowany.

Opóźnienia w realizacji

Wiceburmistrz zapowiedział, że będą kolejne opóźnienia w realizacji hali.

-Hala w Gryfinie nie jest zagrożona i hala w Gryfinie zostanie wybudowana, ale zostanie wybudowana z poszanowaniem dzisiaj ciężko pracujących ludzi na podatki, które stanowią budżet gminy Gryfino. Nawet jeśli będzie miała być wybudowana w dwa czy o trzy miesiące później. I proszę przyjąć do wiadomości, że tej polityki, dopóki nie odwoła nas z takiego obowiązku pan burmistrz Sawaryn, będziemy z burmistrzem Milerem realizowali – powiedział

Na razie to wszystko i tak obietnice, a plany na papierze bez chętnych do ich zrealizowania.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama