Trzeba przyznać, że częściej w tym rejonie pojawiają się policjanci, interweniują. Jednak porządek trwa dzień, trzy i problem zaczyna się od początku. Podobny los spotyka inne murki i ławeczki w mieście. Tego typu użytkownicy znikają, pozostawiając po sobie większe lub mniejsze śmietnisko.
Patrząc na tych ludzi z jednej strony pojawia się trochę żalu, bo to przecież człowiek i różnymi drogami wiedzie czasem los. Przychodzi również myśl, że może by tak dla tych nudzących się „murkowców” znalazłoby się jakieś zajęcie? Jakaś praca? A może rozpędziłam się z tymi myślami?
Przy okazji chciałabym zwrócić również uwagę balkonowym palaczom. Zabierajcie ze sobą popielniczkę. Ta wielka „popielniczka” zrobiona przez was pod oknami własnych mieszkań na pewno chluby wam nie przynosi.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze