Z samochodu szybko wyskoczył policjant. Złapał gryfinianina za ramię i przeprowadził na chodnik...
Nie dość, że jest tam fatalna widoczność, to jeszcze po ulicach pałętają się tacy, co mają zaburzoną widoczność wskutek przedawkowania alkoholu.
Z samochodu szybko wyskoczył policjant. Złapał gryfinianina za ramię i przeprowadził na chodnik...
Nie dość, że jest tam fatalna widoczność, to jeszcze po ulicach pałętają się tacy, co mają zaburzoną widoczność wskutek przedawkowania alkoholu.
Napisz komentarz
Komentarze