-Pracownicy są bardzo niesympatyczni, jeśli pytamy dlaczego nie można jeździć. Mamy dosyć jazdy naokoło przez Bartkowo do Gryfina. To dwa razy tyle kilometrów, ile mieliśmy przez mostek. Nie mam pojęcia czy zleceniodawca im nie zapłacił i w ten sposób protestują? – zastanawia się nasza czytelniczka.
Sprawę wyjaśnimy. O inwestycji pisaliśmy m.in. tu:
Napisz komentarz
Komentarze