Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 13:29
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Uśmiech złodzieja

Pewnego dnia puka do drzwi biura zrozpaczony właściciel sklepu. Interes dotychczas świetnie prosperował, jednak od niedawna ktoś, kto pracuje u mężczyzny, kradnie jego najcenniejszy towar.
Uśmiech złodzieja

Autor: Maria Delczyk

To co chcę przekazać Państwu, jest bardzo proste – „Biblioteka? Oczywiście!”. Książki „są niczym opary opium, wciągające książkowego nałogowca do pieczary, z której on czy ona wyłonią się zapewne parę tygodni później, słaniając się z odurzenia” (A. Fadiman). I to ma swoją cenę. Nie oznacza to jednak, iż należy jej zaniechać. Walka o czytelnika nieustannie trwa.

9 maja 2017 roku gośćmi w Bibliotece na Górnym Tarasie w Gryfinie byli czwartoklasiści ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Gryfinie oraz Marcin Głowiński, przedstawiciel wydawnictwa Zakamarki.

 Co jest potrzebne do napisania książki?

Odpowiedź jest prosta.

Kartka papieru, coś do pisania, pomysł na historię, komputer i Word.

 Martin Widmark „idąc” tym tropem, napisał 23 tomy książek w serii Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai, przeznaczone dla dzieci w kategorii wiekowej 7-9 lat, a pan Marcin Głowiński przeprowadził warsztaty detektywistyczne na podstawie książek o Lassem i Mai.

 Akcja książek rozgrywa się w małym miasteczku Valleby. Główni bohaterowie, Lasse i Maja, chodzą do tej samej klasy i wspólnie prowadzą małe biuro detektywistyczne, które przyjmie każde zlecenie.

Pewnego dnia puka do drzwi biura zrozpaczony mężczyzna - Muhammed Karat, najbogatszy człowiek w Valleby i właściciel sklepu jubilerskiego. Sklep dotychczas świetnie prosperował, jednak od niedawna ktoś, kto pracuje u Muhammeda, kradnie jego diamenty.

Pokaz multimedialny, interaktywne czytanie „Tajemnicy diamentów” oraz wspólne rozwiązywanie zagadek detektywistycznych ćwiczyły spostrzegawczość i logiczne myślenie dzieci. Uważnie śledząc ilustracje i bacznie studiując twarze potencjalnych przestępców najmłodsi próbowali wytypować przestępcę:

- on jest podejrzany, bo ten…..jego uśmiech,

- nie, to Ture Modig. On przecież czyści drogocenne kamienie,

-  a może Lollo Smitt - szlifuje diamenty,

 - na pewno ekspedientka Siv Lander, jest taka dziwna.

Marcin Głowiński doskonale manipulował słuchaczami. Wyczuwalny był lekki niedosyt  –  kto w końcu ukradł te diamenty? Zaproszeniem do czytania książek p. Marcin zakończył spotkanie, ponieważ „książki to pokarm, biblioteki to mnóstwo (…) dań, stosownych dla wszelakich podniebień (…) Jadamy je z miłości bądź potrzeby, jak inne pokarmy, lecz nade wszystko z miłości” (H. Jackson).

Biblioteka? Oczywiście! – Ja, jako ten potencjalny czytelnik  postanawiam, że odwiedzę ją chociaż raz w Tygodniu Bibliotek.

 I tak trzymać:)

 Zapraszamy.

Ewa Chołdrych

Maria Delczyk (foto)



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama