Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 24 kwietnia 2024 07:08
Reklama

Pogłoski o mojej śmierci były mocno przesadzone

-Autentycznie spotkałem się z sytuacją, że gdy zobaczono mnie w Gryfinie, to osoby te się zdziwiły, ponieważ słyszały, że… umarłem. Teraz już nawet wiem, skąd się to wzięło – mówi nam Ryszard Kwapisz, redaktor naczelny 7 Dni Gryfina. Spotkaliśmy go w sobotę ze swoim czworonogiem na „Pikniku z psem”. Jego pies imieniem Lux też jakiś czas temu rzekomo miał zaginąć i wałęsać się po Gryfinie.
Pogłoski o mojej śmierci były mocno przesadzone

Tymczasem pan Ryszard i jego czworonożny przyjaciel dumnie paradowali na sobotniej imprezie dla właścicieli i ich czworonogów.

-W sprawie psa dzwoniła do mnie pani Aneta prowadzącą gryfińskie schronisko, skąd adoptowałem psa. Lux się nigdzie nie wałęsał. Siedział w tym czasie na podwórku – opowiada Ryszard Kwapisz.

Po Gryfinie musiał wędrować podobny inteligentny kundel, który nie dał się złapać. A co z tą pogłoską o rzekomej śmierci?

-Już teraz wiem skąd ta pogłoska. W lipcu zmarł mieszkaniec Gryfina o tym samym nazwisku. I stąd pewno skojarzono to ze mną – wyjaśnia red. Ryszard Kwapisz.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama