Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 12:34
Reklama
Reklama
Reklama

Konflikt doprowadza do rezygnacji sołtysa

Rada sołecka opublikowała list otwarty do burmistrza. Krytykuje władze gminy i pisze o rezygnacji sołtysa. Sołtys odcina się jednak od tego listu i podaje własne powody swojej decyzji.
Konflikt doprowadza do rezygnacji sołtysa

-Bezpośrednią przyczyną mojej rezygnacji z funkcji sołtysa Starych Brynek są przyczyny osobiste. Chodzi przede wszystkim o inną wizję rozwoju wsi niż ma radny Zdzisław Kmieciak – mówi nam sołtys Jarosław Kardasz. –Nie mam zamiaru kopać się z koniem. W wyborach nie startowałem od pana burmistrza. Teraz nie chcę aby przez moją osobę mieszkańcy mieli problemy. Oficjalną rezygnację z funkcji sołtysa złożę w piątek, 18 listopada 2016 r. – dodaje Jarosław Kardasz.

 

W radzie sołeckiej Starych Brynek zasiadają: Dominik Szwarc, Józef Stasio i Ryszard Gondek. Poniżej przedstawiamy pismo, które w imieniu rady sołeckiej opublikował Ryszard Gondek.

 

LIST OTWARTY DO BURMISTRZA GRYFINA

Jarosław Kardasz rezygnuje z funkcji sołtysa sołectwa Stare Brynki. Poinformował o tym mieszkańców na ostatnim wiejskim zebraniu. Oficjalnym powodem rezygnacji jest brak współpracy z władzami gminy i radą gminy. Nieoficjalnie wiemy, że o tej decyzji przeważyły jednak względy osobiste.

Jarosław Kardasz jest osobą bardzo zajętą, intensywnie pracuje zawodowo. Nic dziwnego, że na zajęcie się trudnymi sprawami  wsi Stare Brynki po prostu nie ma czasu. Mieszkańcy gratulują Mu przedsiębiorczej energii ale jednocześnie czują się zawiedzeni bo liczyli, że jego gospodarność przełoży się także na inicjatywę potrzebną dla poprawy warunków życia mieszkańców wsi Stare Brynki.

 

Co teraz mamy?

Teraz mamy wieś, którą burmistrz Mieczysław Sawaryn określił jako „najgorszą w całej gminie”, z popegeerowskimi przyzwyczajeniami i pozostałościami, ruinami dawnej kotłowni , o której Gmina od wielu lat woli nie pamiętać. - „Jak tak ludzie mogą mieszkać?!”- przeraził się burmistrz Mieczysław Sawaryn podczas niedawnej krótkiej wizyty w Starych Brynkach. Obiecał mam wtedy, że dzikie wysypisko i ruiny należącej przecież do Gminy starej kotłowni wkrótce znikną z centrum wsi. Czekamy z niecierpliwością.

 

Sprzątnięcie ruiny i wyrównanie terenu nie sprawi jednak, że wieś, przy pomocy na przykład buldożera wypięknieje jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Naszej wsi potrzebny jest Gospodarz, który zadba o porządek. Trzeba jednak publicznie wytknąć niektórym ludziom dorosłym i dzieciom bałaganiarstwo, niedbalstwo, niechlujstwo i rzucanie śmieci gdzie popadnie, byle za siebie oraz to, co już zupełnie niezrozumiałe, że resztki kuchenne zamiast do śmietnika, niektórzy mieszkańcy bloków rzucają obok kubła! Inna rzecz, że śmieci wysypują się z przepełnionych kubłów, a pracownicy PUK-u ograniczają się tylko do opróżniania pojemników. To co im wyleci, zostaje na ziemi. Nikt tego nie sprząta. A kto powinien zadbać o czystość i higienę tych miejsc? Odpowiedź jest prosta. Każdy musi sprzątnąć po sobie! Przecież kubły na śmieci na prywatnych posesjach są czyste, to dlatego że każdy właściciel tego pilnuje. A gdy właścicieli jest kilku? No właśnie. I tu potrzebny jest gospodarz. Zarządca.

 

Może, zamiast przeznaczać sołeckie pieniądze na dyskoteki, paczki, cukierki i imprezy należałoby zatrudnić osoby odpowiedzialne za porządek? Zaboli wszystkich? Ale może zmobilizuje do dbania o to, z czego wszyscy korzystamy. Bo przecież każdy z nas chce mieszkać w miejscu czystym, bezpiecznym i pięknym. To już zresztą widać coraz częściej. Budują się nowe wille, remontują się stare domy, na ogrodach i działkach pojawiają się ciekawe aranżacje wypoczynkowe, wokół posesji coraz atrakcyjniejsze zagospodarowania terenu, na balkonach kwiaty. To dowodzi, że chcemy mieszkać pięknie. I chcemy być dumni z tego, że mieszkamy we wsi czystej i bezpiecznej, która naturalnie położona jest wśród pól i lasów, na uroczych terenach objętych NATURĄ 2000. Potrzebny nam jednak prawdziwy Gospodarz, który zadba o to co najważniejsze, zarządzi, zainspiruje i w gminie zawalczy o Nasze.

 

Sam nowy Gospodarz niczego jednak nie zrobi, tu potrzebna jest bezwzględnie współpraca i pomoc Władz Gminy Gryfino. Dość już mamy obiecanek: że może za rok, dwa czy pięć zostaną przejęte „drogi niczyje”, że doczekamy się unormowania prawnego terenów pomiędzy blokami osiedla. Teraz bowiem mieszkańcy wsi nie mogą nawet przeznaczyć środków z funduszu soleckiego na inwestycje na terenie zamieszkania. Oczekujemy od Pana Burmistrza Sawaryna osobistego i energicznego zajęcia się tematem, ustalenia z Radą Sołecką naszej wsi harmonogramu prac, przedstawienia mieszkańcom propozycji pomocy administracyjnych i finansowych gminy. Niejednokrotnie już udowodniliśmy, że potrafimy pracować na rzecz mieszkańców. Za przykład może służyć choćby organizacja Gminnych Dożynek i budowa Bulwaru nad Rzeczką gdzie społecznie, poświęcając swój wolny od pracy czas, z radością i zgodnie pracowaliśmy po to, by efekty tej pracy mogły służyć innym. Mieszkańcy Wsi pomogą na pewno przy każdej inwestycji ale tu potrzebne są także gminne środki finansowe, bo fundusz sołecki jest zdecydowanie za mały. Poprzedni Burmistrzowie od ponad dwudziestu lat obiecywali nam pomoc ale nie dotrzymali słowa. Pojawiali się we wsi Stare Brynki raz na cztery lata przy okazji wyborów i w efekcie zaniedbali swój gminny majątek. Czy obecny Burmistrz pójdzie w ich ślady? Doprowadzone do ruiny pozostałości kotłowni są wylęgarnią szczurów i pęczniejącym dzikim wysypiskiem. Są też ogromnym zagrożeniem dla dzieci i często dochodzi tu do różnych nieszczęśliwych wypadków.

 

Panie Burmistrzu Mieczysławie Sawaryn, na spotkaniu z mieszkańcami wsi obiecał Pan zajęcie się naszą sprawą. To co Pan zobaczył podczas wizji lokalnej także Pana zbulwersowało. Dlatego liczymy na Pana zainteresowanie. Czekamy także wszyscy z niecierpliwością na uchwalenie przez Radę Planu Zagospodarowania Przestrzennego i przejęcie przez Gminę terenów osiedla oraz ”dróg niczyich” w Starych Brynkach. W sąsiednich wsiach, na przykład w Gardnie, było to przecież możliwe. Dlaczego nie u nas? Liczymy także na zabezpieczenie na to środków finansowych w budżecie na 2017 rok. Nie chcemy więcej się wstydzić, że mieszkamy we wsi Stare Brynki w gminie Gryfino, o której mieszkańcy innych miejscowości mówią „Straszne Brynki”.

 

Co dalej?

Jarosław Kardasz obowiązki sołtysa sołectwa Stare Brynki będzie pełnił do końca roku 2016. Ostatnią Jego inicjatywą mają być zaplanowane mikołajki z paczkami dla dzieci. Natomiast z początkiem nowego roku staniemy przed wyborem nowego sołtysa. Czasu jest niewiele. Ta funkcja to ogromne wyzwanie. Zastanówmy się zatem nad osobą cieszącą się autorytetem mieszkańców, posiadającą chociaż podstawową wiedzę z zakresu administracji i zarządzania, komunikatywną i co bardzo ważne dysponującą czasem. Nie będzie to łatwe zadanie, ponieważ przeprowadzenie zmian we wsi bez wsparcia finansowego Gminy nie będzie możliwe. Liczymy na Pana pomoc Panie Burmistrzu.

Rada Sołecka Sołectwa Stare Brynki 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama