Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 06:34
Reklama
Reklama
Reklama

Odpowiedzą za fałszywe donosy i metody rodem z komuny! – grzmiał na pogrzebie kapelan leśników [FILM]

Mimo że na mszy św. obecni byli księża Jan Zalewski i Antoni Chodakowski, to kazanie pogrzebowe w intencji zmarłego Andrzeja Wysockiego – odwołanego kilka tygodni temu z funkcji nadleśniczego - wygłosił kapelan szczecińskich leśników ks. Wojciech Musiałek. Wypowiedział się dosadnie. Oskarżycielsko. Nie wszystkim się to podobało. Na koniec kazania rozległy się jednak brawa.
Odpowiedzą za fałszywe donosy i metody rodem z komuny! – grzmiał na pogrzebie kapelan leśników [FILM]

Na mszy świętej pogrzebowej padły dziś oskarżenia wobec tych, którzy - zdaniem kapelana Musiałka - przyczynili się do śmierci odwołanego nadleśniczego.

-Niełatwo pogodzić się z tą przedwczesną śmiercią. Zapewne zastanawiamy się dlaczego? Miał przecież dopiero 59 lat – zaczął swoje kazanie pogrzebowe ksiądz Wojciech Musiałek.

Duchowny wyjawił, że w dniu śmierci, 17 listopada 2017 r. Andrzej Wysocki był u niego i rozmawiali.

O tym, jakim był patriotą

-Znaliśmy go wszyscy. Z Chojną był związany od 30 lat. Kochał Chojnę. Kochał las. Był doskonałym fachowcem i leśnikiem – chwalił zmarłego ksiądz Wojciech Musiałek.

-To jest duże nadleśnictwo. Dziwne, że przez 30 lat to funkcjonowało dobrze, aż tu nagle… Były kontrole. Były efekty - rozpoczął w pewnym momencie swój oskarżycielski wywód kapelan leśników.

Ksiądz Musiałek dawał przykłady dobrego działania, polityki łowieckiej prowadzonej z sukcesami. Nazwał Andrzeja Wysockiego wzorowym leśnikiem i patriotą.

Oskarżenie wobec skradających skargi

-Tymczasem mimo że Andrzej się starał, dobrze prowadził nadleśnictwo, to nie pozwolono mu doczekać do jubileuszu 30-lecia. Został zwolniony… Choć tak naprawdę nie było za co! Mogę za to zaświadczyć, że wszystko było w porządku. Wystarczyły jednak kłamliwe donosy… - twierdzi kapelan Musiałek.

I tu zwrócił się do tych, którzy pisali skargi.

-Jak mogą teraz spojrzeć w oczy kolegów i koleżanek?! – grzmiał ksiądz Musiałek. – A wiecie, że ci, którzy go do tego doprowadzili, odpowiedzą przed Bogiem za ludzką krzywdę! – dodał później.

Oskarżenia wobec dyrekcji

–Co się dzieje w naszej dyrekcji?! – pytał w kontekście donosów i zwolnienia duszpasterz leśników.

Ksiądz opowiadał, że przypadek z zawałem serca (jak u Andrzeja Wysockiego) nie jest w ostatnim czasie jedyny. Na szczęście ta druga osoba przeżyła, ale wcześniej był inny wypadek i „skrzywdzona osoba odebrała sobie życie”.

-Nikt nie patrzy, że zwolnienie to ludzka tragedia. Że ten człowiek cierpi, cierpi rodzina. Jako kapelan nie mogę się z tym pogodzić. I dlatego gorzko mówię. I mimo wszystko stanowczo protestuję! Wybaczcie, ale te metody przypomniały mi czas komuny. Tak nie można! Trzeba się zatrzymać! Co trzeba zrobić aby człowiek mógł w pracy czuć się bezpieczny? Ta polityka nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością, z prawem i człowieczeństwem! - mówił wyraźnie rozgoryczony ksiądz Musiałek.

-Nie wszystkim będzie się podobać to, co powiedziałem. Ale to nie jest ważne. Musiałem to wyrzucić z siebie - powiedział na końcu kapelan leśników.

-Dla wielu Andrzej Wysocki może być wzorem do naśladowania, ale też dla wielu, którzy go skrzywdzili, wyrzutem sumienia – mówił rozgoryczony.

Za swoje kazanie pogrzebowe wygłoszone 23 listopada 2017 r. w kościele Mariackim w Chojnie otrzymał brawa.

Kondukt żałobny w asyście straży pożarnej przeszedł na cmentarz przy ul. Nadodrzańskiej w Chojnie.

 

O pogrzebie śp. Andrzeja Wysockiego napisaliśmy także tutaj:

http://www.igryfino.pl/wiadomosci/25950,setki-lesnikow-i-tlumy-mieszkancow-na-pogrzebie-by

 

Kondukt żałobny przeszedł ulicami Chojny [nagrania wideo]

Kliknij aby odtworzyć

 

Kliknij aby odtworzyć

 

Kliknij aby odtworzyć



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama