
Działania zastępów straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz gaszeniu przewodu kominowego przy pomocy gaśnic proszkowych. Po ugaszeniu ognia strażacy przy pomocy zestawu kominowego zarzucali resztki palącej się sadzy. W trakcie czyszczenia zestawem rota zabezpieczona w aparaty ochrony układu oddechowego wybierała sadzę z wyczystki i wynosiła na zewnątrz.
W akcji uczestniczyły dwa zastępy straży pożarnej GBA OSP BANIE, GBA OSP Krzywin.
Smaczku dodaje fakt, że to u byłego strażaka z PSP ;)
Patologia pali śmieciami a bierze pieniądze na opał. Następnie sadza z palonych opon, plastików i szmat zalega w kominie i następuje zapłon. Takich patologów trzeba bardzo surowo karać. Bez żadnych taryf ulgowych.
ciekawe czym palil ze się komin zaczal kopcic. kominarz powinien mieć sprzet do sprawdzania czym pala , straz miejska sprawdza na zgłoszenie albo jak robia akcje. a tak każdy by obowiązkowo był pod tym katem sprawdzony.
Ale extra OSP
Wygląda jakby spawali.