Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 03:04
Reklama
Reklama
Reklama

W Osinowie handel prawie normalnie. Słowo „prawie” czyni dużą różnicę…

Na przygraniczny rynek - jak widzieliśmy w ostatnią niedzielę – przybywali pieszo, przyjeżdżali rowerami, samochodami, autokarami, a nawet przylatywali helikopterem. Na pierwszy rzut oka przygraniczne targowisko w Osinowie Dolnym w gm. Cedynia działało w wolną od handlu niedzielę. Jednak było nieco inaczej. O kilkanaście procent mniej było w niedzielę otwartych stoisk. Nieco mniej także pojawiło się klientów zza Odry. Mniejsze zyski odnotowało wielu handlowców…
W Osinowie handel prawie normalnie. Słowo „prawie” czyni dużą różnicę…

Stan gotowości był maksymalny. Chodziło o to aby jak najwięcej właścicieli stoisk mogło w tę niedzielę osobiście stawić się w pracy i sprzedawać. Niektórzy mają więcej stoisk, więc nie dali rady być wszędzie. Nie zawsze można było znaleźć kogoś na zastępstwo… Tam, gdzie w alejce było pozamykanych wiele kontenerów, tam klienci pojawiali się z rzadka.

-Chyba ich mniej przyjechało niż w zwykłą niedzielę, bo i u nich mówiło się, że w Polsce niedziela to dzień bez handlu - mówi jeden z kupców.

Okazuje się, że zakaz handlu objął w dużych miastach głównie hipermarkety oraz sklepy w galeriach handlowych, a w Osinowie - Biedronkę czy Lewiatana. Od czasu do czasu podjechał ktoś pod market i miał zdziwiony minę, że zamknięte. Czy jeżeli klienci trafiają na zamknięte stoiska i sklepy, może ich z czasem przyjeżdżać mniej? Tego jeszcze nie wiadomo. To może w soboty będzie więcej ludzi? Jednak przejazd przez most jest „wąski”. Podsumowując, niedziela była mniej dochodowym dniem, a wielu kupców i klientów wróciło niezadowolonych.

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama