Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 02:20
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wiesław Zakrzewski szuka dawnego kolegi z wojska. Pan Wiśniewski służył w JW 2295 w Czarnówku niedaleko Gryfina

-Poszukuję kolegi z wojska. Służyliśmy koło Gryfina w 1973 r. Nazywał się Wiśniewski, chyba Jan. Mieszkał prawdopodobnie w Trzebiatowie lub Rewalu. Nosił stopień kaprala. Byliśmy w jednej drużynie. Razem byliśmy również na poligonie w ZSRR. Czy jest ktoś, kto może mi pomóc go odnaleźć? – napisał do nas Wiesław Grzegorz Zakrzewski.
Wiesław Zakrzewski szuka dawnego kolegi z wojska. Pan Wiśniewski służył w JW 2295 w Czarnówku niedaleko Gryfina
Wiesław Grzegorz Zakrzewski (zdjęcie zrobione 45 lat temu).
-Jednostka wojskowa to prawdopodobnie JW 2295 wojska rakietowe koło Gryfina, a dokładnie koło Czarnówka (gm. Widuchowa). W ówczesnym Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (ZSRR) byliśmy w 1973 lub 1974 r. na pustyni Kara-kum koło Astrachania. Jednostką dowodził pułkownik Zygmunt Gaik, dowódcą mojego plutonu był kapitan Ryszard Cebulski a jego zastępca to porucznik Wiesław Waga. Dowódcą drużyny był właśnie Wiśniewski. Z nami byli również Kapuściński, Hawryluk –wspomnieniami dzieli się z igryfino Wiesław Zakrzewski.
 
Pan Wiesław prosi o pomoc w znalezieniu dawnego kolegi z wojska. Ma nadzieję na pomoc naszych czytelników. Prosi o informacje w komentarzach pod artykułem oraz o przesyłanie wiadomości na adres e-mail: [email protected]


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Janek - mysz 18.10.2021 13:03
Służyłem w JW 2295 w latach 1985-1987. III bateria techniczna. Kierowca w drużynie wozów specjalnych. Szukam kontaktu z byłymi żołnierzami nie koniecznie z mojego rocznika. [email protected]

DonaldMes 29.08.2021 09:42
Komentarz zablokowany

Janek 08.05.2021 16:10
Nie jestem krogulcem. Swoje teksty podpisuje "Janek" bo to skrót od mojego nazwiska. Robię to od blisko 30 lat. Pracując jako dziennikarz prasowy wybrałem taki własnie skrót. Nie ma się co obrażać. Lepiej powspominać stare, dobre czasy jak człowiek był młody. Nie wiem czy cię to zainteresuje. Przed odejściem do cywila zakopaliśmy na terenie jednostki tzw. kapsułę czasu.

Janek 08.05.2021 00:56
Komentarz zablokowany

Janek 08.05.2021 00:48
No i gdzie naruszyłem regulamin ?

Janek 08.05.2021 00:35
Znowu naruszyłem regulamin ? Nieładnie panie Janek.

??? 08.05.2021 00:49
Janek ty drugi Knagulec że piszesz do siebie?

Janek 08.05.2021 00:17
Rola gońca wcale nie była łatwa. Torba na plecy i do tego pm wz. 43 Rano na stację kolejową w Pacholętach trzeba było iść pieszo. Na krzyżówkę w Steklnie też. To jest kilka km. Z powrotem było tak samo. W czasie jednej z podróży służbowych, gdy wracałem z Gryfic w połowie drogi do Stargardu popsuł się autobus. Był już wieczór, większość pasażerów skierowała się z powrotem do Nowogardu a ja z dwoma oficerami dywizjonu stargardzkiego i jedną kobietą poszliśmy pieszo do Stargardu. Przemarznięci dotarliśmy do miasta. Na stacji kolejowej spotkałem kolegę ze Szczecina, który był maszynistą kolejowym. Zabrał mnie do parowozu i tam mogłem się wysuszyć. Oni kończyli służbę i wracali na stacje Szczecin Główny. Miałem szczęście. Noc spędziłem u siostry. Zadzwoniłem od niej do jednostki i przedstawiłem sytuacje powołując się na oficerów ze Stargardu. Rano szwagier zawiózł mnie do jednostki.

Janek 07.05.2021 23:02
Dwa Janki wiją wianki. Idzie wiosna a będzie lato.

Janek 07.05.2021 22:51
No i dlaczego odrzucasz te informacje ? Znalazłem Ci kolegę. Nie chcę podziękowań bo zrobiłem to w dobrej wierze. Mściwość nie jest cechą ludzi rozumnych i na prawdę nic nie daje. Ja na prawdę dużo wiem o naszej jednostce i służących tam żołnierzy zawodowych i służby zasadniczej. Twój wybór.

Janek 07.05.2021 22:28
Komentarz zablokowany

Janek 07.05.2021 22:07
Bardzo dziękuję.

Janek 08.05.2021 01:06
Komentarz zablokowany

Janek 07.05.2021 21:57
Na III baterii w latach 1972-74 służył kolega z moich stron. Nazywał się Strumnik. Był mechanikiem kierowcą. Gdy wyszliśmy do cywila odwieziono nas na szczeciński dworzec. Koledzy porozjeżdżali się do domów a ja tramwajem pojechałem do siostry. Z kolegą spotkałem się raz. Mieszkał w sąsiednim powiecie.

Janek 03.05.2021 20:39
Cud - znalazł się. Można - jak się chce to można.

Janek 03.05.2021 19:33
Komentarz zablokowany

Janek 03.05.2021 19:12
Komentarz zablokowany

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama