Samochód podrzucił ktoś w czwartek wieczorem. Dzień później zaalarmowano straż pożarną, że płonie trawa na dawnym wysypisku. Po przybyciu strażaków okazało się, że pali się także samochód, który stał w tamtym miejscu. Dodatkowo została więc zawiadomiona policja. Akcja gaszenia trwała około godziny. Po pożarze została połać wypalonej trawy i zagadkowy spalony wrak auta.
Jedna hipoteza mówi, że to od płonącej trawy spalił się również samochód. Według drugiej wersji, chodziło o zniszczenie pojazdu i w związku z tym podpalono trawę w kilku miejscach.
Napisz komentarz
Komentarze