Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 00:39
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Lokalne kłamstwo. Stop zakłamywaniu i zastraszaniu!

Nazywanie produktu lokalnym w Gryfinie, gdy tak naprawdę jest produkowany pod Toruniem - to zwyczajne kłamstwo. Nie dajemy wiary Kamilowi Milerowi, że to „nie była reklama ani promocja” wódki, ponieważ takie tłumaczenie się nie ma nic wspólnego z faktami. Ale już że „napadł” ze swym redaktorem na naszą dziennikarkę, gdy ta robiła zdjęcia witryny z nielegalną reklamą, to kolejny krok za daleko.
Lokalne kłamstwo. Stop zakłamywaniu i zastraszaniu!

Lokalna głupota

-Nie ma tu jeszcze ani słowa o tym, że to też oszustwo klienckie, jeśli chodzi o produkt „lokalny”, o którym pisał Miler. Ani to z lokalnych produktów, ani to wyprodukowane u nas, tylko w Toruniu! Lokalna to jest ewentualnie głupota! – tak zareagował na nasz artykuł m.in. o witrynie pewnej gazety w Gryfinie jeden z czytelników.

W wyjaśnieniach, na które dopiero po tygodniu zdobył się Kamil Miler, odnosi się do jednego artykułu: -Jego celem absolutnie nie była reklama ani promocja napojów alkoholowych – próbuje tłumaczyć się Kamil Miler.

Jednak w gazecie sam się chwali, że jego gazeta… „uczestniczyła w opracowaniu etykiety wódki”!

Do skandalicznego i łamiącego prawo zachowania redakcja przyznała się tylko pośrednio, po tygodniu zdejmując ostatnią gazetę z witryny lokalu należącego do gminy. Gazety z zakazaną reklamą alkoholu wstydliwie ukryła, a tak naprawdę powinna to zrobić zaraz po odkryciu, że z własnej głupoty (?) narazili się na odpowiedzialność karną.

Nie dam się zastraszyć

Robienie zdjęć tym, którzy zainteresowali się redakcyjną witryną z nielegalną reklamą alkoholu oraz przykre rozmowy prowadzone z niektórymi z tych osób - to metody redakcji związanej z władzami Gryfina. Tak reagowali na robienie dokumentacji łamania prawa w gminnym lokalu.

W jednym z artykułów pokazaliśmy redaktora Stankiewicza, jak robi zdjęcia w redakcyjnej witrynie. To jego reakcja na dokumentowanie przestępstwa.

To co owi redaktorzy zrobili dziennikarce Tamarze Szymańskiej, przekracza już wiele norm. Gdy w sobotę robiła zdjęcia witryny z nielegalną reklamą wódki, „napadli” ją słownie i zrugali. Przestraszona Tama Szymańska zadzwoniła do nas. Powiedziała, że obawia się i że już nie może robić zdjęć witrynie…

 

Naszego przyzwolenia na łamanie prawa nie było, nie ma i nie będzie! Nie damy się zastraszyć!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Borodino 13.01.2020 17:23
Ta sama wódka z tego samego Polmosu w takiej samej butelce jest sprzedawana z inną naklejką w Nowogardzie po 36 złotych za flaszkę. Tak więc nie jest to żaden "regionalny produkt" lecz zwykłe szukanie regionalnych frajerów. Milery nigdy nie grzeszyły zbytnią inteligencją

koszerna dla wszystkich 13.01.2020 18:00
bo to wóda na harcowiadę miler zawsze był czerwony jak wojtek długoborski i jak dopa goryla ha aha h

brrrwww 13.01.2020 19:18
Kupiłem zachęcony reklamą na Nowy Rok. Straszna!

burza 09.01.2020 09:49
Komentarz zablokowany

diagnosta psychiatryczny 08.01.2020 17:34
Komentarz zablokowany

Fakt 08.01.2020 13:45
Komentarz zablokowany

afera 08.01.2020 10:51
Komentarz zablokowany

Wstyd 08.01.2020 10:50
Przeproście za swoje zachowanie tą Panią.

x 08.01.2020 12:42
Komentarz zablokowany

cóz 08.01.2020 15:26
Mielery wstydu nie mają!

Rozum 08.01.2020 16:43
A niby że rozum mają?

reklam alko 08.01.2020 17:46
Jak by w tym wypadku rozum meili to by nie szkodzili nie tylko społeczeństwu ale i sobie.

Paul 08.01.2020 17:37
Milery nabroją a nie znają słowa przepraszam poprostu chamy widzą tylko siebie - niebawem się skończy !

życie 08.01.2020 09:33
Komentarz zablokowany

Corleone 07.01.2020 21:47
Zastraszanie starszej kobiety przez dwóch osiłków, próba przemilczenia i zamiatania pod dywan, milczenie władz odnośnie wykorzystywania do reklamy wódki gminnych lokali (pośrednio - biblioteki i bezpośrednio), wreszcie pracownicy jednostki gminnej na facebooku? Bezczelne śmiechy i robienie zdjęć zza szyby przy wystawce reklamy wódki. A organa milczą - ani policja ani prokuratura nie powiedziały, czy to dozwolone, czy nie? Czy my żyjemy na Sycylii czasów Vita Corleone?

Olko 08.01.2020 08:38
Komentarz zablokowany

Hania 07.01.2020 21:02
Komentarz zablokowany

straszne to 07.01.2020 20:51
Komentarz zablokowany

Wniosek 07.01.2020 20:31
Robienie" z igly widły "

Agnieszka 07.01.2020 21:55
Czy igły, czy widły to niech stwierdzi prokuratura. Jednak z mojej strony negatywnie odbieram promocję jakiegokolwiek alkoholu. Mam koleżankę, która jechała z kierowcą pod wpływem alkoholu. Pisane tu było o tym jakiś czas temu. On nie żyje, a ona kaleka. Czy potrzebna była ta śmierć? Czy potrzebne jest to cierpienie? Pomyśl Wniosek zanim coś napiszesz.

widły 08.01.2020 11:23
Komentarz zablokowany

przyjazny 07.01.2020 20:27
Komentarz zablokowany

Fox 07.01.2020 20:23
Komentarz zablokowany

Zgr 07.01.2020 20:18
A gdzie ta święta wodę z Torunia można kupić

rezun 07.01.2020 20:34
Zgr, Kamil Miler dał instrukcję gdzie i za ile... Nawet zanęcał bo "znalazł" gościa, który mówił, że łeb na drugi dzień nie boli. Takie to chamskie wtykanie towaru.

plik 07.01.2020 20:59
Wystawkę z okna ściągnął dzień wcześniej ale w gazecie udaje, że nic się nie stało, a prokurator przecież nie jest głupi.

Zgr 08.01.2020 11:14
Komentarz zablokowany

Zgr 08.01.2020 11:11
Stary tez tak gadał jak spiryt z promu piliśmy .Lokalnego promu wolnocłowego .to były czasy 2002 rok nikt wtedy nic nie mówił a gorzała się lala strumieniami

przestroga dla Milerka-wróbelka 07.01.2020 19:09
Na mrozie wróbelek wybrał się pofruwać. Po kilku minutach zesztywniały mu skrzydełka i wpadł w zaspę obok obory. Powoli zaczął zamarzać. Z obory wyjrzała krowa. Zobaczyła wróbla i myśli sobie: "A obsram go sobie". Podniosła ogon i puściła na wróbla "krowi placek". Wróbelkowi zrobiło się ciepło, odtajał, wystawił dziobek i zaczął ćwierkać. W tym samym czasie do kurnika próbował się zakraść lis. Zobaczył wróbla i pomyślał sobie: "Wróbel to nie kura, ale zawsze coś na ząb". Wyciągnął wróbla, otrzepał z gówna i zjadł. Jakie trzy morały wypływają z bajki o wróbelku? 1. Nie każdy, kto na ciebie nasra jest twoim wrogiem. 2. Nie każdy, kto cię wyciąga z gówna jest twoim przyjacielem. 3. Jak wpadłeś w gówno po uszy, to nie ćwierkaj, że ci w nim dobrze.

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama