Policjanci zatrzymali dwóch złodziei, którzy za pomocą śrubokręta dostali się do wlewu paliwa. Zmęczony kierowca spał wtedy zmęczony w pojeździe. Mężczyźni przyznali się do winy. Za popełnione przestępstwo grozi im nawet do 10 lat pozbawienia wolności. A jak przebiegała akcja?
Kierowcę obudził hałas
Kierowca samochodu ciężarowego po przejechaniu wielu kilometrów i 9 godzinach jazdy zrobił przerwę. Odpoczywał sobie na jednym z parkingów. Była noc, więc spał. Inny pomysł mieli dwaj mężczyźni, którzy miniwanem z kanistrami podjechali pod tira. Starali się być cicho, ale udawało im się to do pewnego momentu.
Kierowcę zaniepokoiły dziwne dźwięki. Gdy wysiadł z kijem bejsbolowym, zobaczył tajemnicze postacie przy baku. Rabusie natychmiast zamknęli swój samochód z kanistrami i szybko odjechali. Kierowca zadzwonił na policję. Zgłoszenie przyjął oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Pyrzycach.
Patrol podjął trop
-Dyżurny pyrzyckiej komendy w godzinach nocnych przyjął zgłoszenie o kradzieży paliwa z samochodu ciężarowego na terenie Lipian. O włamaniu alarmował kierowca, który w tym czasie przebywał w szoferce pojazdu. Na miejsce niezwłocznie skierowani zostali policjanci Komisariatu Policji w Lipianach - informuje mł. asp. Marcelina Rusin, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Pyrzycach.
Na miejsce przyjechał patrol policji. Kierowca samochodu ciężarowego poinformował mundurowych, że sprawcy za pomocą śrubokrętu wyłamali korek do wlewu paliwa. Później okazało się, że ukradli 150 litrów oleju napędowego. Spłoszeni przez kierowcę złodzieje szybko oddalili się miniwanem w kierunku Pyrzyc.
Pościg za złodziejami
Lipiańscy mundurowi udali się w penetrację we wskazanym kierunku. Na drodze prowadzącej do miejscowości Osetna zauważyli jadącego w ich kierunku forda. Samochód odpowiadał opisem przez zgłaszającego. Policjanci zawrócili i ruszyli za miniwanem.
-Kierujący pojazdem zatrzymał się i wybiegł z pojazdu w kierunku pól. W chwili gdy kierujący zaczął się oddalać z pojazdu, z tylnej kanapy auta wysiał drugi mężczyzna, który również rzucił się do ucieczki. Policjanci podjęli pościg za sprawcami. Kierujący zdążył czmychnąć w ciemnościach, drugi z mężczyzn został zatrzymany po krótkim pościgu - opisuje mł. asp. Marcelina Rusin.
Do akcji wkracza policjant z Gryfina z psem
Mundurowi w czasie przeszukania samochodu znaleźli portfel. Był tam m.in. dowód osobisty drugiego ze sprawców kradzieży. W międzyczasie dyżurny policji na miejsce wezwał przewodnika z psem tropiącym oraz technika kryminalistyki.
-Przybyły na miejsce przewodnik psa tropiącego z Komendy Powiatowej Policji w Gryfinie dokonał tropienia. Poinformował też, że w trakcie dojazdu na miejsce mijał idącego poboczem w kierunku Pyrzyc mężczyznę - opisuje mł. asp. Marcelina Rusin.
Policjanci z Lipian natychmiast udali się we wskazane miejsce. Pojechali w kierunku Pyrzyc, gdzie po ujechaniu około 2 km zatrzymali podejrzanego. Był to 41-latek, którego dokumenty zostały odnalezione w pojeździe.
Mają policyjny dozór i czekają na sąd
I tak dwa koledzy, kompani po „fachu” trafili do policyjnego aresztu. Zarówno jeden jak i drugi przyznali się do zarzucanego im czynu i złożyli wyjaśnienia. Dowodem były m.in. napełnione kanistry w ich samochodzie.
Teraz o dalszym losie czterdziestolatków zdecyduje sąd. Jednak wcześniej sąd zgodził się na wniosek prokuratora rejonowego. Wobec zatrzymanych zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. To zobowiązuje podejrzanych do stawiennictwa w jednostce policji co jakiś czas.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami za włamanie i kradzież grozi mężczyznom kara nawet do 10 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze