Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 12:43
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Proto_lab kontra koronawirus. Uczelnie Pomorza Zachodniego trysnęły pomysłami

Pierwsze projekty już czekają na opatentowanie. Takie są efekty realizowanego w Urzędzie Marszałkowskim projektu „Odpowiedzialny społecznie Proto_lab”, czyli systemu grantów dla zachodniopomorskich uczelni na walkę ze skutkami pandemii COVID-19.
Proto_lab kontra koronawirus. Uczelnie Pomorza Zachodniego trysnęły pomysłami
Zespół naukowców z Centrum Badań Strukturalno-Funkcjonalnych Człowieka Uniwersytetu Szczecińskiego z opracowaną dzięki Proto_lab mobilną stacją sterylizacji
fot. Filip Kacalski

Sygnał, że warto zainwestować w pomysły zachodniopomorskich naukowców, pojawił się już w marcu. Gdy zaczęły pojawiać się głosy, że w naszych szpitalach brakuje środków ochrony, zachodniopomorskie wyższe uczelnie bardzo szybko znalazły pierwsze pomysły, by pomóc w walce z epidemią koronawirusa. Na przykład dzięki sprzętowi z Centrum Przemysłów Kreatywnych Akademii Sztuki w Szczecinie, laboranci i studenci produkowali przyłbice dla szpitala przy ul. Arkońskiej.

W Biurze ds. Koordynacji Instrumentów Wsparcia w Wydziale Zarządzania Strategicznego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego pojawił się wówczas pomysł, by w prosty sposób wesprzeć finansowo uczelnie.

- Jak to zrobić stosunkowo szybko i prosto? Najłatwiejszy okazał się system grantowy - mówi Piotr Wolski, kierownik biura.

Sprawnie przygotowany projekt (nie przeszkodziła nawet konieczność pracy zdalnej), pozwolił sięgnąć po fundusze z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego 2014-2020. Nowe przeznaczenie tych środków okazało się możliwe dzięki elastycznemu podejściu Unii Europejskiej do kwestii wsparcia środkami unijnymi walki z epidemią.

Już 29 kwietnia zaczął się nabór projektów. Od razu zdecydowano, że granty będą przyznawane w rundach. To zapewniło szybsze przekazywanie funduszy naukowcom. Do końca czerwca zachodniopomorskie uczelnie mogły ubiegać się o granty do 150 tys. zł dla zespołów badawczych na tworzenie, testowanie i weryfikację rozwiązań mających na celu walkę ze skutkami pandemii COVID-19. 21 lipca zakończyła się ocena projektów złożonych w ramach trzeciej rundy (na ocenę czekają jeszcze pomysły z dwóch kolejnych rund).

Wnioski spłynęły z niemal wszystkich zachodniopomorskich uczelni. W ich ocenę zaangażowany został m.in. prof. Miłosz Parczewski - konsultant wojewódzki ds. chorób zakaźnych.

- Zależało nam na tym, by wyłonione projekty miały nie tylko wartość naukową, ale i praktyczną dla lekarzy walczących z koronawirusem - wyjaśnia Piotr Wolski.

Na razie docenionych zostało siedemnaście projektów, które mają już zapewnione granty.

Największa pula, bo ponad 1 mln zł, trafi do naukowców z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie. Docenionych zostało dziewięć nowatorskich projektów, które opracowali naukowcy z trzech wydziałów, oraz jednej jednostki naukowo-badawczej ZUT.

Za jeden z nich odpowiada dr inż. Marcin Królikowski z Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Mechatroniki.

Projekt „Akumulatorowe, automatyczne urządzenie wspomagające proces resuscytacji pacjentów z niewydolnością oddechową, uciskające worek rozprężny / AmbuRespi”  otrzymał grant w wysokości 148 324,00 zł.

Prototyp urządzenia jest już gotowy, ale ponieważ inż. Królikowski zamierza je opatentować, w opisie zachowuje nutkę tajemniczości.

- To urządzenie, które wspomoże wentylację i tym samym podtrzymanie życia osoby potrzebującej takiej pomocy - mówi dr inż. Marcin Królikowski.

Jak zaznacza naukowiec, jego wynalazek może znaleźć zastosowanie w zespołach ratunkowych, które jako pierwsze dotrą na miejsce wypadku z dużą liczbą rannych. Ratownik po uruchomieniu automatycznej resuscytacji u jednego poszkodowanego, będzie mógł zająć się kolejnym.

Pewną tajemnicą pozostaje też na razie projekt Centrum Badań Strukturalno-Funkcjonalnych Człowieka Uniwersytetu Szczecińskiego. Chodzi o pomysł na „Bezpieczny transporter materiału zakaźnego”, który otrzymał grant w wysokości 149 996,00 zł.

Lider projektu dr Robert Nowak nie kryje, że inspiracją dla tego pomysłu było to, co zobaczył w telewizji informacyjnej.

- Sterty różnego rodzaju przypadkowych pudeł i pojemników, które z wymazami trafiały do laboratoriów badających je pod kątem koronawirusa - mówi dr Robert Nowak, którego - jak wielu innych - zaskoczył brak standardów w tym zakresie.

Jego zespół postanowił więc opracować przeznaczone do takich celów proste, bezpieczne, wytrzymałe i jednocześnie gwarantujące utrzymanie w czasie transportu odpowiedniej temperatury opakowanie. Na dodatek nadano mu taki kształt, by po zamknięciu można było większą ilość sztuk spakować ergonomicznie w opakowaniu zbiorczym.

- Projekt został już zgłoszony do Urzędu Patentowego - mówi dr Robert Nowak.

Jak podkreśla, opakowanie będzie stanowiło bezpieczne rozwiązanie do transportu nie tylko wymazów pod kątem COVID-19, ale także innych, pobieranych w związku z zakażeniami.

Poza walkę ze skutkami koronawirusa wykracza też ambitny projekt Akademii Sztuki, czyli „Opracowanie innowacyjnego zestawu do wspomagania rehabilitacji w trybie zdalnym, ze szczególnym uwzględnieniem rehabilitacji układu oddechowego i powikłań powodowanych przez wirus COVID-19”.

Lider projektu mgr inż. Radosław Nagay tłumaczy, że jest to rozwiązanie, które pomoże w wielu sytuacjach, w których pacjent wymaga regularnej rehabilitacji. Punktem wyjścia były oczywiście problemy związane z chorobami płuc, i ich konsekwencjami. I nie chodzi tylko o powikłania po koronawirusie, ale także np. po astmie.

Pomysł polega na powiązaniu możliwości które daje współczesny smartfon z czujnikami, które można z nim skonfigurować. W ten sposób da się przeprowadzić badanie objętości płuc, czy też temperaturę wydychanego powietrza.

- Parametry będą oczywiście mniej precyzyjne od tych, które wskazuje spirometr, ale dane pozwolą jednak ocenić, czy stan zdrowia się poprawia, czy też nie - mówi inż. Radosław Nagay.

Taka samokontrola, w powiązaniu z możliwością przesłania danych lekarzowi, oznacza prostszą drogę do poprawy stanu zdrowia.

Jak mówi inż. Radosław Nagay, możliwości wykorzystania czujników i smartfona są daleko szersze. Rama aplikacji opracowanej w AS może wspomóc także rehabilitację pourazową. Kiedy wybuchła epidemia koronawiusa, głośno było o przypadkach pacjentów, którzy nie mogąc dostać się do swoich fizjoterapeutów, niejednokrotnie zaprzepaścili długie miesiące leczenia. Aplikacja zasygnalizuje czas rozpoczęcia odpowiednich ćwiczeń, opisze jak je wykonać, a poprzez śledzenie ruchów sprawdzi, czy są one wykonywane poprawnie.

- Dochodzimy do stanu gotowości prototypu - mówi inż. Radosław Nagay.

Kolejnym krokiem będzie przekazanie gotowych czujników i aplikacji lekarzom (do testów wewnętrznych), a następnie starania, by komisja bioetyczna pozwoliła na badanie wynalazku z udziałem pacjentów.

Wstępny plan zakładał, że program „Odpowiedzialny społecznie Proto_lab” pochłonie 5 mln zł. Fundusze planowano przeznaczyć nie tylko na same granty, ale także na testowanie prototypów w warunkach rzeczywistych. Tymczasem wartość samych grantów (tych przyznanych i podlegających jeszcze ocenie) to nieco ponad 4 mln zł. Jak jednak zapowiada Piotr Wolski z Biura ds. Koordynacji Instrumentów Wsparcia, zarząd województwa ma zarezerwowane nawet dodatkowe 5 mln zł na to, by projekty zgłoszone do Proto_lab mogły rozwinąć skrzydła.

© AK 2020

 

Artykuł promocyjny


Zespół naukowców z Centrum Badań Strukturalno-Funkcjonalnych Człowieka Uniwersytetu Szczecińskiego z opracowaną dzięki Proto_lab mobilną stacją sterylizacji
fot. Filip Kacalski

Mobilna stacja sterylizacji zbudowana dzięki grantowi z Proto_lab w Centrum Badań Strukturalno-Funkcjonalnych Człowieka Uniwersytetu Szczecińskiego
fot. Filip Kacalski


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama