-Panie co za hipokryzja, żeby sugerować że wycięcie 100-letniego drzewa można było zastąpić jednym małym. To rżnięcie tzw. głupa! Przecież do tej pory w Gryfinie posadzone drzewka schły i schną na potęgę. Każde drzewo trzeba traktować w obecnych czasach jak pomnik przyrody – uważa jeden z czytelników.
I trudno się z tym zdaniem nie zgodzić. Podobnie myśli inny nasz czytelnik.
-Nie będzie już gdzie nasadzać nowych bo wszędzie będą parkingi. Będzie więcej samochodów niż drzew! Czyli, będzie więcej spalin niż świeżego, czystego powietrza. Wiadomo, że drzewa produkują tlen, niezbędny do życia a wdychając spaliny można zachorować na raka. Wiadomo, że drzewa długo rosną, dlatego jestem przeciwnikiem aby wycinać starsze drzewa ale zdrowe aby w to miejsce posadzić młode... – pisze Zefir.
Są też takie opinie, bardziej ogólne.
-Ludzie żyją, ale nie wiecznie. Przychodzi kres. Drzewa podobnie. Nie należy się dziwić, że usychają i padają. Naszym zadaniem jest pielęgnować je tak, aby przetrwały w miarę długo. Zieleń szczególnie ta wysoka – pisze czytelnik Nota.
W niektórych buzuje złość:
- Żeby ich szlag trafił, wycinają wszystko. Prawie na całym świecie zrywa się beton i sadzi drzewa, krzewy i kwiaty. W dziadowskim Gryfinie odwrotnie: tnie się na potęgę. Nawet koronowirus ich nie zatrzyma – konstatuje czytelnik o nicku Pchła.
-Przesyłam wam to zdjęcie, aby pokazać, że wycięli zdrowe stare drzewo (tak widzę po pniu), a posadzili nowe, jakby to miało załatwić sprawę - pisze czytelniczka i przesyła zdjęcia (główne foto i w fotogalerii).
Napisz komentarz
Komentarze