Po kilku godzinach po wykuciu przerębla jezioro ponownie zamarza. Kolejna grupa znowu musi dostać się do wody. Wiedzą o tym morsy z Trzcińska-Zdroju. O ich technice świadczy uformowana wanna, którą można oglądać na FB Morsowanie na Strzeszowie.
Na zdjęciach dwie grupy kąpiące się w przeręblu w Jeziorze Strzeszowskim.
-Jak się długo morsuje to i ryby same biorą – śmieją się morsy na skutym Jeziorze Strzeszowskim i pozują z pokaźnym rozmiarów okoniem.
Napisz komentarz
Komentarze