W Gryfinie targowisko miejskie i jego otoczenie, od lat niedoinwestowane, to obraz nędzy i rozpaczy, a handel kwitnie.... na ulicy - zauważa gryfinianin.
Ktoś powie, że dobrze jest z handlem na ulicy, niech się rozwija przedsiębiorczość. Tylko że w Gryfinie mamy jednocześnie upadek sklepów. Wiele miejsc jest wolnych, a tam gdzie były sklepy, w paru miejscach pojawiają się ciuchbudy. A to oznacza, że pod względem handlu miasto się cofa.
Napisz komentarz
Komentarze