Włóczykijowe smaki także z południa powiatu

I takiej właśnie oferty w Gryfinie brakuje.

Mam smaka na snacka?

nabijanie kasy dla dredziarza

Knaga kiju daj głos

Kto na hyćkę to szybko do pana Ryśka bo wiecznie stał tam nie będzie.

Sawaryn pozwala na handle prawie na wszystkich ulicach miasta to i pozwala pod halą (zobaczcie drugie zdjęcie w fotogalerii).

To już dziś trzeci artykuł o żarciu!

Daj, ać ja pobruszę, a ty skocz do piwnicy po piwo.

Czytałem biuletyn wydawany przez leniwy tetec za pieniądze mieszkańców i jestem pełen podziwu - wpradzie nic o realizacjach i zyskach ale ileż wielkich sukcesów w planowaniu i w wydatkach. Brawo Wy!!!

Symfonia – zauważył Regis, poruszając skrzydełkami swojego szlachetnego nosa – jest, jak zwykle, akustyczno-olfaktoryczna. Od walczącego o przetrwanie zbiorowiska bije rozkoszna woń gotowanej kapusty, warzywa, bez którego przetrwać jak widać nie sposób. Charakterystyczny akcent zapachowy tworzą również efekty potrzeb fizjologicznych, załatwianych gdzie popadło, najczęściej na obrzeżach obozowiska. Nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego walka o przetrwanie objawia się niechęcią do kopania latryn.

– Przepraszam pana! Za czym ta kolejka? – Do „Ostatniej paróweczki”, proszę panią. – Eee… To już dla mnie nie starczy

Polecam napój z kwiatów czarnego bzu!

Ryszard! Wszystkie Ryśki to porządne chłopy.

Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.

Ciekawe, czy nieczynny od dwóch lat bar tak łatwo otworzyć, I czy opłacało się zdobyć wszystkie pozwolenia sanepidu, kominiarzy, strażaków i czego tam jeszcze... W całej Polsce się gastronomicy skarżyli, że jeśli ktoś miał całkiem zamkniętą, to musiał się nieźle gimnastykować, żeby zdążyć. No bo na pewno wszystkie pozwolenia mają?