To dobra wiadomość dla rowerzystów, bo straszne wyboje są na Międzyodrzu i jazda jest po prostu trudna, a bywa niebezpieczna.
Ścieżki rowerowe mają sens wtedy, gdy łączą się z innymi. Po niemieckiej stronie w Mescherin jest swoista autostrada rowerowa – Trasa „Odra – Nysa”. Natomiast po zjeździe z mostu w Gryfinie mamy fragment ścieżki na nabrzeżu zrobionym jeszcze za czasów Henryka Piłata i dalej stop! A wystarczyło przy okazji przebudowy ulic 1 Maja i Sprzymierzonych wykonać ścieżkę rowerową. Rowerzysta był, ale na… wizualizacji.
Jak burmistrz Mieczysław Sawaryn ma zamiar połączyć drogę rowerową z Międzyodrza do ścieżki rowerowej na ul. Armii Krajowej w kierunku do Bań i dalej do Trzcińska-Zdroju, Chojny, Morynia, Cedyni? Tu same hasła „Energia Międzyodrza” nie wystarczą.
Teraz przez 2 różnych wykonawców budowane są dwa odcinki: z Gardna do Wełtynia oraz z Wełtynia do Gryfina. Rowerzysta od wschodu dotrze do ul. Jana Pawła II i co dalej? Jak przejedzie przez miasto? I odwrotnie - przejedzie przez Międzyodrze i co dalej?
Wstępnie o inwestycji na Międzyodrzu informowaliśmy prawie tydzień temu tu:
https://www.igryfino.pl/wiadomosci/42083,blue-velo-z-gryfina-ban-i-trzcinska-wydluzy-sie-w-te-strone
Napisz komentarz
Komentarze