Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 22:14
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wezwano ją do powrotu do kraju. Uciekła tuż przed lotem

Po tym, jak Chryscina Cimanouska wyrwała się z rąk białoruskich przedstawicieli, którzy mieli odesłać ją do kraju, sprinterce pomoc oferowały polskie władze. Wkrótce zawodniczka odsunięta od trwających w Tokio igrzysk przyleci do naszego kraju.
Wezwano ją do powrotu do kraju. Uciekła tuż przed lotem

Autor: Twitter / Tadeusz Giczan

Skrytykowała trenerów

Chryscina Cimanouska jest biegaczką sztafetową na odcinku 200 m. Według informacji, które podała publicznie, białoruskie władze zaniedbały przygotowania do igrzysk. W rozmowie z dziennikarzami wyznała, że udział w olimpiadzie miały wziąć razem z nią jeszcze trzy inne sprinterki, jednak nie wykonano im wystarczającej liczby testów antydopingowych, co doprowadziło do ich dyskwalifikacji ze sportowych zmagań. Ta wypowiedź miała spowodować gniew białoruskiego reżimu. Jego decyzją odsunięto lekkoatletkę od zawodów, po czym w niedzielę Cimanouska miała wrócić do swojego kraju.

Nie chciała lecieć na Białoruś

Zgodnie z wytycznymi białoruskich władz, Chryscina Cimanouska została odwieziona na lotnisko w Haneda, skąd udało jej się uciec przed osobami, które miały doprowadzić ją do samolotu. Sportsmenka nie wsiadła do maszyny a o pomoc poprosiła policję. Zadeklarowała również, że będzie ubiegać się o azyl na terenie Europy. Noc z niedzieli na poniedziałek biegaczka spędziła w japońskim hotelu, znajdującym się przy lotnisku.

Polska zaproponowała pomoc

Na wieść o sytuacji Chrysciny Cimanouskiej zareagował Marcin Przydacz z polskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. W godzinach wieczornych ogłosił na Twitterze, że biegaczce została zaproponowana wiza humanitarna.

„Polska jest gotowa pomóc Kryscinie Tsimanouskiej, białoruskiej lekkoatletce, której reżim Łukaszenki nakazał wrócić z Igrzysk Olimpijskich do Mińska. Zaoferowano jej wizę humanitarną i może swobodnie kontynuować karierę sportową w Polsce, jeśli tak zdecyduje.” – napisał wiceszef MSZ.

Zgłosiła się do ambasady

Według informacji Onetu, wiceminister MSZ Marcin Przydacz wyjaśnił, że sprinterka w poniedziałek zgłosiła się do polskiej ambasady w Tokio. Według informacji przekazanej przez białoruskiego dziennikarza, mąż i dziecko Cimanouskiej, którzy uciekli z Białorusi na teren Ukrainy, również znaleźli schronienie. Wkrótce lekkoatletka ma pojawić się w Warszawie, gdzie skorzysta z zaproponowanej przez polskie władze pomocy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Putin 03.08.2021 15:55
Po co uciekała jak mogła swobodnie wyjechać z Białorusi w każdej chwili , błazenada

Nie do końca 03.08.2021 11:38
Inne państwa 0 odzewu.... Oczywiście Polska przygarnia wszystkich nie do końca mając dla swoich i teraz co trzeba jej dać dom itd itd a zaraz tu cała familie będzie chciała ściągać

Średniej wielkości mocarstwo 03.08.2021 10:52
Ekipa, która z działaczami liczy 1000 osób musi czymś błysnąc.

W Gryfin Polakom pozwalają na zamieszkanie w pustostanie 03.08.2021 10:49
Ssekitoleko nie ma tak źle . Co najwyżej by go zabiją. Za to za czasów Idi Amina , dyktator zjadł by jego serce. A Białorusa dostanie kartę Polaka i sfinansują jej studia, dadzą 3500 zł stypendium i mieszkanie.

88 03.08.2021 10:07
"Polska jest gotowa pomóc Kryscinie Tsimanouskiej, białoruskiej lekkoatletce, której reżim Łukaszenki nakazał wrócić z Igrzysk Olimpijskich do Mińska. Zaoferowano jej wizę humanitarną i może swobodnie kontynuować karierę sportową w Polsce, jeśli tak zdecyduje.” – napisał wiceszef MSZ." Dlaczego Polska ambasada i pan Marcin Przydacz z PiS nie byli tak miłosierni w stosunku do ugandyjskiego sztangisty ? Też mogli mu zaproponować wizę humanitarną .20-letni Julius Ssekitoleko będzie wydalony do Ugandy, skąd tak bardzo chciał uciec. Teraz go czeka pewna śmierć. Uganda zmaga się z korupcja, słabością instytucjii demokratycznych, czy naruszeniem praw człowieka./ wypisz, wymaluj Białoruś- jak podaje polska propaganda / Ma pecha bo jest czarny i zbawcy świata z PiS takich nie lubią. Zostali jeszcze sportowcy reprezentujący uchodźców, ale ci pewnie wolą instalację w krajach zachodniej Europy niż w kwaczystowskiej Polsce. Za chwilę okaże się , że uciekinierka ma polskie korzenie i tak naprawdę nazywa się Krystyna Szymanowska. Wspaniały sukces dzielnych służb specjalnych III RP. Zorganizowały ucieczkę męża z sportmenki z Białorusi na Ukrainę. TVP1 kręci już specjalny reportaż z powitania na berlińskim lotnisku i przelotem specjalnym samolotem do Polski. Co tam słychać u słynnego białoruskiego bojownika z AZOV- Ramana Pratasievicza ? Nagle, wszelkie informacje na jego temat się urwały.

ej 03.08.2021 10:39
88 chyba przesadzasz.

Żenada 03.08.2021 08:31
Polaczki jak zwykle wtrącają się w nie swoje sprawy wpychają ryje tam gdzie nie ich biznes

Wstyd 03.08.2021 06:36
Napiszcie lepiej coś na temat mocarstwa średniej wielkości czyli Polsce i jej przewagach w Tokio. Nie interesuje mnie Białorusinka co miała pobiec na 400 m i nie pobiegła. Interesuje mnie 7 Polek co miały biec na 400 m i nie pobiegły. pływacy -ci co pozostali i nie popłynęli, siostry co biegły na 3000m z przeszkodami. Prawie 300 zawodników, 600 działaczy i mocarstwo jak minipaństewko.

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama