Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 11:46
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Maszynista osierocił troje dzieci, w tym roczną córeczkę. Co było przyczyną nagłej śmierci pracownika kolei?

Mnożą się pytania w sprawie tajemniczej śmierci, do której doszło w sobotę 21 sierpnia 2021 r. ok. godz. 6.30 przy torach kolejowych między Chojną a Godkowem Osiedle. Dlaczego maszynista nagle zatrzymał skład? Po co założył kamizelkę odblaskową? W jakim celu wysiadł z pociągu? Co spowodowało zgon mężczyzny? Dlaczego do tej pory nie zlecono sekcji zwłok maszynisty? Nagła śmierć mężczyzny nastąpiła przecież w pracy, podczas wykonywania obowiązków służbowych.
Maszynista osierocił troje dzieci, w tym roczną córeczkę. Co było przyczyną nagłej śmierci pracownika kolei?
Fot. KMP Tychy (zdjęcie ilustracyjne)

Przypomnijmy:

Dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gryfinie otrzymał w sobotę rano wiadomość, że na torach kolejowych doszło do tragicznego zdarzenia. Ze zgłoszenia wynikało, że doszło do potrącenia człowieka przez pociąg towarowy. Natychmiast zadysponowano jednostkę Ochotniczej Straży Pożarnej na miejsce wypadku.

-Po dojeździe na miejsce okazało się, że poszkodowanym jest maszynista pociągu towarowego. Mężczyzna leżał obok torów bez oznak życia. Nie udało przywrócić się czynności życiowych. Nie wiadomo dlaczego mężczyzna znajdował się poza pociągiem. Został zauważony przez maszynistkę z pociągu osobowego jadącego w przeciwnym kierunku - informowali w komunikacie strażacy z OSP Chojna.

O tajemniczą śmierć maszynisty zapytaliśmy rzecznika prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

- 21 sierpnia ok. godz. 6 maszynista pociągu osobowego zauważył, że pomiędzy stacjami Chojna a Godków przy torach leży człowiek. Zatrzymał skład i wezwał na miejsce pogotowie ratunkowe, powiadomił też policję. Został wstrzymany ruch pociągów na tym odcinku. Powołana została specjalna komisja do zbadania przyczyn tragicznego zdarzenia. Od godz. 9.35 ruch składów został przywrócony na jednym torze – powiedział nam w dniu tragicznego zdarzenia Karol Jakubowski, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Dzisiaj nieoficjalnie dowiedzieliśmy się kilku rzeczy.

- Z naszych informacji wynika, że maszynista przed godz. 6 zgłaszał dyspozytorni usterkę pociągu. Po pewnym czasie zatrzymał skład. Założył kamizelkę odblaskową i zdecydował się wysiąść. Wtedy było bardzo ślisko. Podobno poszedł coś naprawiać. I… teraz nie żyje. Jego ciało znaleziono ok. godz. 6.30 – mówi nasz rozmówca.

Na monitoringu zainstalowanym w pociągu podobno widać, jak maszynista rozmawia przez telefon, a po zatrzymaniu pociągu ubiera kamizelkę odblaskową i wysiada. Dalej nagranie nie obejmuje tego, co dzieje się przy lokomotywie.

Paweł D. miał 46 lat. Jeździł na składach osobowych, potem towarowych. Podobno nie chorował. Niedawno otrzymał kolejne lekarskie orzeczenie o przydatności do wykonywania zawodu i braku przeciwskazań zdrowotnych.

Śmierć pana Pawła w tajemniczych okolicznościach jest ogromnym szokiem dla rodziny. Troje dzieci (21-letni syn, 17-letnia córka i roczna córeczka) nagle straciło ojca, a żona ukochanego męża.

Czekamy na ustalenia specjalnie powołanej komisji do zbadania przyczyn i okoliczności tajemniczej śmierci, do której doszło w sobotę 21 sierpnia 2021 r. ok. godz. 6.30 przy torach kolejowych między Chojną a Godkowem Osiedle.

Zapytamy także prokuraturę o wstępne ustalenia oraz dlaczego dotąd nie zlecono sekcji zwłok maszynisty.

 

O tragicznym zdarzeniu informowaliśmy 21 sierpnia tutaj:

https://www.igryfino.pl/wiadomosci/42732,tajemnicza-smierc-na-torach-kolejowych


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Eliza 05.09.2021 21:36
Takich spraw jest więcej . Mój tata maszynista PKP zmarł w kwietniu tego roku , na lokomotywie. Znaleźli go szybko bo pociąg zatrzymał się na przejeździe, tamując ruch. Sekcje zwłok zrobili tylko dlatego że my jako rodzina się uparliśmy że chcemy wiedzieć na co tata zmarł. Ale wyników nie ma do tej pory.....

Halina 25.08.2021 02:58
Moze zawału dostał i chciał wyjść z pociagu aby załapać powietrza doszedl do jakiegos momentu u upadł..

:( 25.08.2021 01:05
Czarna rozpacz...

Grzesiek 24.08.2021 12:19
Powinna byż powołana specjalna komisja w pracy.

88 24.08.2021 10:55
dziwne , że oprócz informacji w mediach powiatowych, żadna ogólnopolska redakcja, stacja radiowa czy telewizyjna nawet o tym zdarzeniu nie wspomniała.

Ja 24.08.2021 13:29
W Polsacie bylo.

Szok 23.08.2021 22:30
Czy w naszym kraju nawet nie można normalnie umrzeć od razu atak kosmitów, dajcie spokój

do głupka w szoku 23.08.2021 23:02
A co znaczy normalnie umrzeć w wieku 40 lat w pracy?

Szok 24.08.2021 16:28
Ludzie umierają nawet młodsi na zawały, udary i inne choroby, czy to takie dziwne, a gdyby to się stało w domu to też było by to podejrzane. Na pewno był na miejscu lekarz i tyle na temat

Anonim 24.08.2021 15:01
Komentarz zablokowany

Usterka 23.08.2021 21:40
Dobrze że nie był pilotem samolotu bo jakby tak chciał w locie coś naprawić...

Mnf 24.08.2021 15:02
Komentarz zablokowany

MeS 23.08.2021 21:21
Straszna tragedia. Wyrazy współczucia dla rodziny.

dziwne 23.08.2021 20:54
Dziwne, że od soboty rana ciało leży i nikt ani sekcji nie zrobił, ani próbek nie pobrał... Tragedia dla rodziny - ale przecież trzeba wyjaśnić, czy to wypadek, czy zasłabnięcie, czy nie było udziału osób trzecich...

Ela 24.08.2021 11:44
Dziwne ze ponoc juz akt zgonu jest a gdzie sekcja zwłok mlody czlowiek umiera w pracy i dla kolei to nie problem

Aldona 24.08.2021 15:30
Tak jak chłopak co niby wyskoczył z auta i ślad po nim zaginoł co za pechowa sprawa

emc 23.08.2021 20:43
Niesłychana historia.

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama