Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 15:23
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dzieci nie pójdą do szkół? Nauczyciele dają kilka dni na przemyślenie

Związek Nauczycielstwa Polskiego chce, aby minister edukacji i nauki wycofał się z proponowanych zmian. Czasu na przemyślenie stanowiska Przemysławowi Czarnkowi pedagodzy dają niewiele.
Dzieci nie pójdą do szkół? Nauczyciele dają kilka dni na przemyślenie

Autor: iStock

„Żądamy wycofania się przez Ministra Edukacji i Nauki do 18 listopada 2021 r. ze zmian w ustawie Karta Nauczyciela oraz jednoznacznej deklaracji ze strony premiera Mateusza Morawieckiego o rozpoczęciu prac nad nowym systemem wynagradzania nauczycieli powiązanym ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce i wzroście wynagrodzeń nauczycieli od 1 stycznia 2022 r. W przypadku niespełnienia ww. żądań po 19 listopada br. Związek Nauczycielstwa Polskiego zwróci się do central związkowych o wspólne rozpoczęcie Sporu z rządem RP” – tak brzmi przedstawione właśnie stanowisko prezydium ZG ZNP.

Chodzi o możliwy strajk i toczące się od dawna rozmowy między związkami zawodowymi a resortem edukacji i nauki. Na jego czele stoi Przemysław Czarnek, który przedstawił propozycje zmian mających dotyczyć pracy w szkołach. ZNP cały proces prowadzenia rozmów ocenia krytycznie, a jeszcze surowiej podchodzi do ministerialnych zamierzeń. Źle oceniają zwłaszcza pomysł podniesienia pensum oraz wprowadzenie obowiązkowego rejestrowanego czasu pracy w szkole od 2 do ponad 8 godzin poza pensum. „Oznaczać to będzie w praktyce faktyczny wzrost obowiązkowego czasu pracy. Propozycje MEiN to także:  zmniejszenie wysokości środków socjalnych, dodatku wiejskiego, a także likwidacja dodatku ‘na start’ i dodatku uzupełniającego” – alarmują związkowcy.

Nie podoba im się także koncepcja nowego systemu awansu zawodowego i oceny pracy nauczycieli. Nauczyciele żądają wycofania się przez ministra ze zmian w ustawie Karta Nauczyciela. Chcą także deklaracji ze strony premiera Mateusza Morawieckiego o rozpoczęciu prac nad nowym systemem wynagradzania w szkolnictwie. ZNP oczekuje, że pensje będą powiązane ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce. Chce także podwyżek od 1 stycznia 2022 r.

Z wypowiedzi Przemysław Czarnka wynika, że porozumienia nie będzie. Kiedy szef ZNP, Sławomir Broniarz wystąpił na wspólnej konferencji z Donaldem Tuskiem, minister oskarżył go o współpracę z sejmową opozycją. Jeszcze w październiku Czarnek przekonywał, że proponowane zmiany są dla nauczycieli korzystne. „1412 zł brutto podwyżki dla stażysty, a dla dyplomowanego 1380 zł brutto. Tego nie można nazwać niczym. To ‘nic’ oznacza już w przyszłym roku – od września 2022 r. – zwiększenie subwencji oświatowej o prawie 4 mld zł, a w 2023 r. o około 8 mld zł” – mówił szef resortu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
dcrty 13.11.2021 23:31
Nic tylko kasa kasa

głupi jak garnek? Nie, to minister Czarnek 13.11.2021 11:57
Przepisy zwiększające pensum o połowę (przy podwyżce o 1300zł brutto) dobije wiele szkół. Nie tylko mowa o nauczycielach muzyki, plastyki, ale też językowcach, nauczycielach ścisłych przedmiotów i przedmiotów zawodowych. Do tej pory albo pracowali w kilku szkolach (jak muzycy i plastycy) albo dorabiali sobie do innej pracy (zawodowcy). Albo przy brakach kadrowych szkoły ratowały się nauczycielami, którzy oprócz jednej swojej szkoły brali kilka godzin w innej, wypełniając luki. Teraz nie będzie się to opłacać, bądź zwyczajnie nie będzie na to czasu (przecież jeszcze koszty dojazdu trzeba doliczyć). I albo obniży się jakość kształcenia (nauczyciele z łapanki i od wielu przedmiotów), albo będą takie braki kadrowe, że księża obsadzą nauczanie polskiego (przecież UMIĄ ;) po polsku), matematyki (liczyć też UMIĄ). Co da taki sam efekt...

Iwona 13.11.2021 09:23
Wątpię aby nauczyciele przystąpili do strajku po tym jak zostali ostatnio potraktowani . Pan Broniarz już zapomniał …

Rachmani 13.11.2021 10:13
Myslisz, że PiS kolejny raz upokorzy nauczycieli? Dużo zaryzykują.

pytanie 13.11.2021 10:23
Czy naczyciele mają jaja - o to chodzi.

Dorota 13.11.2021 11:12
jaja mają ale jak za strajk nie dostaną wypłaty to nie będą mieli za co dzieciom obiadu zrobić, więc podziękują

x 13.11.2021 11:11
myślę że tak

wiór 13.11.2021 11:29
Każdy kto skrytykuje ich partyjne centralne rozdzielnictwo dostanie po łapach. Do czasu jednak.

kolejne oszustwo garnka 12.11.2021 14:22
Czyli garnek wymyślił, że skoro są braki kadry, to "w kamasze" każe więcej lekcji robić. Problem w tym, że spora część nauczycieli specjalistów jest teraz po kilku szkołach i to nie oni "hapią" tylko szkoły ich proszą, żeby obsadzać etaty. Jak nauczyciel będzie musiał zostać w jednej szkole - to w innych zrobi się dziura nie do zapełnienia. A jak nauczyciel zobaczy, że znowu go chcą oszukać, to zrezygnuje. Jeśli minister MACHLACZY o rzekomej podwyżce - to niech powie, że to za zwiększenie obowiązków o połowę. Więc za 1300 (swoją drogą stażysta dostanie więcej niż dyplomowany - więc po co się starać o awans) ma pracować o połowę dłużej w szkole. Z obowiązków pozaszkolnych nikt go nie zwolni - a przybędzie ich przecież. A osobny problem zrobi się z nauczycielami typu muzyka, plastyka, filozofia - w ilu szkołach teraz będą musieli "ciułać" pensum? Ile czasu zajmie im dojazd? W sytuacji epidemii łatwo sobie wyobrazić nauczycielkę muzyki, która pracując w iluś szkołach po 1 godzinie w klasie SPARALIŻUJE CAŁĄ GMINNĄ OŚWIATĘ... wysyłając wszystkie klasy na kwarantanny...

Prosur doktór związkowy 12.11.2021 14:11
Relikt komunistyczny się buntuje. Jak rządziło SLD i PO siedzieli cichutko, komuszki znpowskie. Nic dla nauczycieli nie zrobili. Teraz będą grać dziećmi w imię polityki.

Anna 12.11.2021 17:08
Guzik prawda. Nauczyciele siedzieli cicho dopoki system jakoś funkcjonował. Dzisiaj szkoła siegnela dna. Spojrzcie na osmoklasistow- sa ofiara dwoch idiotycznych reform- poszli do szkoly jako szesciolatki i material 3 lst gimnazjum wsadzili im w dwa lata podstawowki. Do tego jeszcze strajk nauczycieli i zdalne nauczanie i mamy masakre!! Nie wierze, aby nauczyciel mogl dobrze pracowac przy tablicy wiecej niz 20 godzin. Sama prowadze szkolenua i wiem, ile kazda godzina wymaga przygotowan. Takie dzialania rzadu doprowadza do tego, ze w zawodzie zostana najgorsi nauczyciele i beda zajecia prowadzic bez pezygotowania. Za te pieniądze nie wymagalabym od nich wiecej!! I do tego ideologia Czarnka to juz absolutnie dramat!!

to są fakty 13.11.2021 10:14
Bo ta dereforma (bo nie reforma) zniszczyła kilka roczników.

Obserwator 13.11.2021 13:32
Dzisiaj szkoła sięga dna, bo przychodzą do niej kiepscy nauczyciele. Od dzwonka do dzwonka i... do domu.

nie wszyscy tacy sami... 13.11.2021 14:39
Nie sądzę, żeby którakolwiek z reform ostatnich lat sprawiła, żeby zaczęli przychodzić lepsi. I każdy, kto prowadzi szkolenia wie, ile czasu DOBREMU szkoleniowcowi zajmuje "godzina przy tablicy", jak to się mówi w szkole. Przygotowanie, ewaluacja. W prywatnej firmie jeszcze rozliczenie. W szkole też nie jest lekko - ale pieniądze za godzinę szkoleń nieporównywalne...

:( 13.11.2021 12:43
Gdzie widzimy prezesa Proniarza? Za pleckami Duska. Proniarz będzie tak pogrywał do swojej emerytury. Już niedużo mu zostało. Dużo krzyczy- mało robi. Nauczyciele nie będą strajkować. Po ostatnim strajku skroili im tyle kasy, że teraz wielu nie zaryzykuje.

do prymitywnego trolla 13.11.2021 12:59
Zagraniczny trollu - nawet nazwisk się nie douczyłeś głupolu. Wolę związkowców z opozycją, niż na garnuszku władzy - jak w PRL i jak "reglamentowani" pisowscy. Swoją drogą - jak była inna władza - to czy PIS nie rozmawiał ze związkowcami???? I to jest pisowska obłuda i fałsz "katolickiego" (z nazwy) ministra - wypominać w WOLNEJ POLSCE, że ktoś rozmawia z opozycją - gdy samemu będąc w opozycji robiło się podobnie....

przecież 12.11.2021 11:55
Czarnek jest specjalnie aby szokować.

no tak 12.11.2021 13:18
Tylko z tego zadania - szokowania - się wywiązuje.

proszę 12.11.2021 11:34
Nie straszcie dzieci Czarnkiem!

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama