Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 15:07
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jak radzimy sobie z podwyżkami cen? Różnie [SONDAŻ]

Wielu z nas odczuło już w swoim budżecie domowym skutki szalejącej od kilku miesięcy drożyzny. Niektóre rodziny zmuszone były zmienić swoje nawyki związane z gospodarowaniem pieniędzmi, żeby nie wpaść w kłopoty. Inni nie zdołali unieść ciężaru, co spowodowało, że musieli poszukać innego sposobu na wyjście z opresji.
Jak radzimy sobie z podwyżkami cen? Różnie [SONDAŻ]

Autor: iStock

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2021 r. w porównaniu z grudniem 2020 roku wzrosły o 8,6 proc. W tym roku Polacy dostali również pierwsze po poważnych podwyżkach rachunki za gaz, prąd i ogrzewanie. BIG InfoMonitor, żeby dowiedzieć się, jak radzimy sobie z domowymi finansami, zlecił pracowni badawczej Quality Watch przeprowadzenie sondażu na ten temat. Oto jak radzimy sobie w niełatwych czasach:

56 proc. pytanych przyznało, że ogranicza wydatki do niezbędnego minimum, rezygnując m.in. z rozrywek i droższych produktów.

32 proc. postanowiło poszukać dodatkowego źródła dochodu.

22 proc. ankietowanych przyznało się, że pożyczyli pieniądze od kogoś z rodziny lub zaczęli sprzedawać zbędne przedmioty, które były w ich posiadaniu.

14 proc. badanych zmuszonych było odłożyć na później opłacanie rachunków za m.in. wodę czy prąd.

11 proc. respondentów szuka oszczędności w paliwie, rezygnując z poruszania się samochodem.

Pozostali uczestnicy sondażu pożyczyli pieniądze od znajomych (7 proc.), zaciągnęli kredyt konsumpcyjny lub pożyczkę (6 proc.), wybrało transport zbiorowy, nie opłacając przy tym biletu za przejazdy (4 proc.), korzysta ze wsparcia instytucji publicznych i organizacji charytatywnych (3 proc.) lub podjęło inne działania (2 proc.).

– Dylemat, co robić, gdy brakuje pieniędzy, zdecydowanie rzadziej kończy się dziś decyzją o zaciągnięciu pożyczki czy kredytu. Między 2019 a 2021 rokiem odsetek osób chętnych do pożyczania w instytucjach finansowych spadł o 12 punktów procentowych – do 48 proc. Najwyraźniej części badanych bardziej bezpieczne wydaje się przekładanie na później bieżących zobowiązań niż dokładanie sobie kolejnego – komentuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Badacze zapytali swoich rozmówców również o to, czy pod wpływem pandemii uporządkowali swoje sprawy finansowe.

66 proc. respondentów uznało, że nie było takiej potrzeby, ponieważ zrobili to jeszcze przed jej wybuchem.

17 proc. badanych skutecznie zmniejszyło swoje zadłużenia, a 6 proc. zupełnie się ich pozbyło.

11 proc. to osoby, które przyznały w ankiecie, że zaciągnęły nowe zobowiązania.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
re 03.02.2022 00:04
Najlepsze wytłumaczenie ; to wina Tuska. Tusk nie jest w Rządzie PISU, a za wszystkie błędy to Rząd Pisu odpowiada !!!!

nieJa 03.02.2022 03:23
następuje kompletny rozkład państwa We wszystkich dziedzinach.od zdrowia poprzez finanse i kompletny rozkład moralny ekipy rządzącej.PIS to organizacja przestępcza

Ernest 02.02.2022 23:10
Mało kto sobie radzi bez strat większych.

emerytka 02.02.2022 15:18
ja zastanawiam się, czy oszczędzać na jedzeniu czy na ogrzewaniu - taki los mi zgotowali

Lop 02.02.2022 14:57
Mówiąc w skrócie to zdziadzieliśmy przy tych milionerach z pisu, a tu jeszcze przed nami polski ład

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama