Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 00:33
Reklama
Reklama
Reklama

Wojska ochotnicze przyjmują nie tylko ludzi. Ares był pierwszy

Wojska Obrony Terytorialnej zasilają czworonożni żołnierze. Kolejne jednostki stawiają na psy. Jakie zadania ich czekają.
Wojska ochotnicze przyjmują nie tylko ludzi. Ares był pierwszy
Pies Ares

Autor: DWOT

– Trwa wdrażanie projektu K9 WOT w 2 LBOT. Pierwszym etapem była selekcja kandydatów na nawigatorów, planistów i przewodników z psami do Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej. Podczas kursu żołnierze zapoznali się z zasadami działania w akcjach poszukiwawczo-ratowniczych, prowadzenia łączności według wytycznych Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego oraz nawigacją i działaniem w terenie z przewodnikiem i psem. W trakcie szkolenia wytypowano także kandydatów na tak zwanych planistów – wyjaśnia porucznik Marta Gaborek, rzecznik prasowy 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Brzmi to tajemniczo, ale – wyjaśnijmy – że chodzi o wcielenie do WOT psów. Lubelska jednostka jest kolejną, którą zasilą czworonogi.

Prace nad utworzeniem takich oddziałów ruszyły w 2019 roku. Wówczas psy trafiły do 13 Śląskiej Brygady OT. Pierwszym wcielonym do służby był owczarek belgijski groenendel o imieniu Ares. Psu przyznano wojskowe wyżywienie, opiekę weterynaryjną i zadbano o jego szkolenie. Jego zadaniem jest takie samo, jak innych psów służących w armii. A jest ich obecnie około 200.

„Wykrywają materiały wybuchowe i broń w grupach saperskich, narkotyki z Żandarmerią Wojskową, wojska specjalne korzystają z pomocy psów „komandosów” w akcjach odbijania zakładników pełnią też patrole, strzegąc baz wojskowych, a od dwóch lat pracują także dla Służby Kontrwywiadu. Teraz specjalne psy pomogą żołnierzom w czasie akcji ratowniczych” – opisuje WOT.

W 2021 roku pilotażowy program został zakończony i uznano, że można go z powodzeniem realizować. Wtedy, właśnie w 13ŚBOT, służyły już trzy psy. Oprócz Aresa – były to jeszcze Byczek i Carbon.

„Wszystkie trzy psy zdały państwowe egzaminy i są certyfikowanymi psami ratowniczymi mogącymi brać udział w akcjach terenowych. Na egzaminy czekają już kolejne psy i jeśli tylko ukończą je z pozytywnym wynikiem, dołączą do Grupy” – podał wówczas WOT.

Do ochotniczej armii może zgłosić się każdy właściciel psa (razem z psem). Żeby jednak psa „wciągnąć” do służby, trzeba spełnić przede wszystkim dwa warunki. 

„Przewodnik musi zostać żołnierzem Wojsk Obrony Terytorialnej, a pies musi mieć zdany minimum egzamin klasy "0" terenowy lub gruzowiskowy zgodnie z rozporządzeniem MSWiA w sprawie wykorzystania zwierząt w akcjach poszukiwawczo- ratowniczych” – informuje WOT.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
*** *** *** 02.04.2022 08:32
Komentarz zablokowany

Pasko 02.04.2022 08:02
Na polsko-białoruskiej granicy są niepotrzebni. Trzeba ich stamtąd "uwolnić"

wojak 02.04.2022 15:19
na szczęście nie ty o tym decydujesz. Tylko dowódca.

nieJas 04.04.2022 13:21
Komentarz zablokowany

Gumowiec 02.04.2022 07:45
Świetna okazja dla Knagulca i Ajwaja

UB WIECZOREK 02.04.2022 09:21
zadzieram kiecę i lece ha ha ah dopuki mi te je bane państwo nie odda 1,5 miliona od dziadka co mi za je bali skorumpowane słózby polinu od sadu PROKURATURE po abw szczecin NA USŁUGACH TECZOWEGO DARKA Z WARSZEWA HA HA AH to palcem nie kiwnę za ten skorumpowany kraik polinem zwany ha ha ah

UB WIECZOREK 02.04.2022 09:47
MY TROPIMY PEDOFILI Z PARKU HA AH AH Z SLD SATANISCI LUBIACY DODOPY HA AH AH

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama