Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 18 kwietnia 2024 16:20
Reklama
Reklama
Reklama

Umiera nas coraz więcej

Widać to po ilości klepsydr nie tylko w Gryfinie. W ubiegłym roku zmarło prawie 520 tys. Polaków. Co gorsza, od lat liczba zgonów przewyższa liczbę urodzeń. I nic nie wskazuje na to, żeby miało się to zmienić. Nie pomogło w tym nawet 500 plus.
Umiera nas coraz więcej

Autor: Cmentarz Komunalny w Gryfinie.

Jak wynika z raportu GUS „Umieralność w 2021 roku. Zgony według przyczyn”, w Polsce zmarło 519 517 osób, aż o 42 tys. zgonów więcej niż rok wcześniej. Odpowiada to liczbie mieszkańców średniej wielkości miasta, które nagle się wyludniło. Wśród zmarłych 268 658 osoby to mężczyźni, a 250 859 - kobiety.  

Do 322 595 zgonów doszło  w miastach. Na wsi zmarły 196 922 osoby. Te wielkości tłumaczy poziom zagęszczenia: w Polsce 23 mln osób mieszka w mieście, a 15 mln na wsi. 

W 2021 r. w porównaniu do 2020 r. wzrosła umieralność w każdej grupie wiekowej. Wyjątek stanowiły osoby młode między 20 i 24 rokiem życia: w 2020 r. zmarły 1202 zmarło, w 2021 r. - 1156.  

Ponad 91 tys. osób, czyli 17,6 proc., zmarło z powodu COVID-19. Ale to nie koronawirus był głównym powodem zgonów w Polsce.  35 proc. przyczyn stanowiły choroby układu krążenia, 18 proc. nowotwory, nieco ponad 5 proc. choroby układu oddechowego, 4 proc. choroby układu trawiennego, resztę, czyli ok. 19 proc., inne przyczyny. 

Wzrost liczby zgonów jest istotny również ze względu na spadek urodzeń w Polsce. W 2021 roku odnotowano 331 tys. żywych urodzeń. GUS od dawna alarmuje, że w 2021 roku wskaźnik zaludnienia zmalał najbardziej od czasu II wojny światowej. Przyrost naturalny od lat jest ujemny.

Obecnie ludność Polski wynosi 38,179,8 mln osób, nieznacznie mniej niż 10 lat temu. To spadek o 0,9 proc., czyli o 333 tys. mieszkańców. Normą jest – i najnowszy spis powszechny to potwierdza – że w Polsce jest więcej kobiet. Stanowią one 51,5 proc. społeczeństwa.

Niestety dramatycznie maleje liczba osób w wieku od 0 do 17 lat, a przybywa w wieku poprodukcyjnym. Ta pierwsza grupa stanowi zaledwie 18,2 proc. populacji. Osób najstarszych jest znacznie więcej – 21,9 proc, a jeszcze dekadę temu stanowili 16,9 proc. Co gorsza, przybywa także osób w przedziale wiekowym 60-65 lat. Jest ich aż o 1,8 mln więcej niż 10 lat temu.

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
*** 27.05.2022 21:38
Komentarz zablokowany

Efekt widać 27.05.2022 15:01
Komentarz zablokowany

kontroler obcych służb 27.05.2022 16:07
Gonić ruskich trolli!

PiS mafia 27.05.2022 11:50
Fabryka maseczek w Stalowej Woli miała być sztandarowym zakładem projektu "Polskie szwalnie". Hala za ponad 24 mln zł, 8 linii produkcyjnych. Nie wyprodukowano tam ani jednej maseczki" Respiratory nie do użytku chińskie maseczki do kosza i miliony euro z naszych kieszeni...To skąd ma być na leczenie..? A jeszcze ich milionowe wynagrodzenia ,nagrody ..

paweł 27.05.2022 11:48
efekt szczepienń

bis 27.05.2022 12:50
Zbanujcie tego ruskiego antyszczepionkowego trolla.

Straszna prawda 27.05.2022 11:41
Polska druga od końca w Europie.. Można było się tego spodziewać po leczeniu online ,czy drożyznie w aptece.Emeryci nie wykupują leków bo nie mają za co..Mamy PIS raj.

*** 27.05.2022 11:40
Komentarz zablokowany

paradoks 27.05.2022 11:03
A w Gryfinie nie ma gdzie chować ludzi.

Jerzy 27.05.2022 11:56
W dzisiejszych czasach nie trzeba już zabiegać o miejsce pochówku, można już palić zwłoki, kremacja się rozwija i jest dużo tańsza.

statystyk 27.05.2022 10:43
Teraz jeszcze ogon pocovidowy.

Wezmą się za statystykę 27.05.2022 10:07
Trzy lata z rzędu żyjemy coraz krócej a i w tym roku zanosi się to samo. To działania Pi S w zakresie wprowadzania powszechnej biedy.

Chory kraj 27.05.2022 11:44
I o to rządowi chodzi.Mniej emerytur do wypłacania.Bylo źle teraz jest katastrofa..i żebranie matek na leczenie dzieci.

statystyk 27.05.2022 09:23
No cóż - to mamy twarde dane o "wirusie w odwrocie" - w innych krajach po kilkaset tysięcy zachorowań dziennie - u nas przy otwartych granicach - kilkaset osób. Minister ekonomista stłukł termometr, nie mierzy gorączki. Nie bada, ilu spośród tych zmarłych miało za sobą kowid. Ba - nie podaje nawet danych, jaka jest umieralność wśród "ozdrowieńców" oficjalnie zarejestrowanych - a to przecież żaden kłopot - gdyż figurują dane w rządowym systemie. Więc po prostu nie wiemy - ile osób zmarło z powodu utrudnionego dostępu do służby zdrowia (spowodowanego także decyzjami rządowymi - w tym wielogodzinnymi oczekiwaniami czy szpitalami przekształcanymi z dnia na dzień na kowidowe i z powrotem i na kowidowe i tak kilka razy - przykład w Gryfinie). A ile na kowid który nie był wykryty. I po kowidzie - zarówno tym wykrytym jak i niewykrytym...

Reklama
KOMENTARZE
ReklamaMrówka
Reklama