
Sytuację, do której doszło w środę w Szczecinie, nawet trudno sobie wyobrazić. Kobieta zawiozła do przedszkola starszego syna. Przekonana była również, że młodsze dziecko – 1,5-rocznego Szymka – zawiozła do żłobka. Po kilku godzinach spędzonych w pracy poszła odebrać dzieci.
Kiedy dotarła do żłobka, pracownicy uświadomili matce, że jej młodszego dziecka tego dnia w ogóle nie było. Wtedy zorientowała się, że malec cały dzień spędził w rozgrzanym samochodzie. Pomimo reanimacji chłopca nie udało się uratować. Teraz sprawą zajmie się prokuratura. Rodzina została objęta wsparciem psychologa.
Trzeba reagować
Kodeks karny za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Ten zapis dotyczy również nieodpowiedzialnego zachowania, jakim jest pozostawienie dziecka w upalny dzień w rozgrzanym aucie.
– Gdy na zewnątrz są 33 st. C, w zaparkowanym aucie po 20 minutach może być już 50 st., a po upływie 40 minut – prawie 60. W prawie taka sytuacja określana jest jako stan wyższej konieczności ratowania życia. Policjanci reagują natychmiast, kiedy widzą takie sytuacje. Nie ma znaczenia, jak długo maluch cierpi. Potrzebna jest natychmiastowa reakcja – wyjaśnia Jakub Sawicki z zespołu prasowego policji.
Szybę można, a nawet trzeba wybić
Kiedy znajdziemy się w podobnej sytuacji, często zastanawiamy się, czy wybicie szyby w cudzym aucie nie ściągnie na nas odpowiedzialności za zniszczenia. Sawicki przekonuje jednak, że konsekwencji, włącznie z zarzutami karnymi, mogą w takiej sytuacji obawiać się jedynie nieodpowiedzialni opiekunowie dziecka.
– Każdy może wybić szybę w cudzym aucie, jeśli zaniepokoi go widok dziecka zamkniętego w rozgrzanym samochodzie. W takich sytuacjach rodzi się pytanie, czy czekać na przybycie służb lub rodziców, czy ratować dziecko, wybijając szybę. Przed odpowiedzialnością za zniszczenia mienia chroni w takim przypadku stan wyższej konieczności – przekonuje rzecznik.
W takich okolicznościach każda sekunda jest na wagę ludzkiego życia, dlatego bez wahania należy stłuc szybę. Trzeba jednak wybrać tę, która jest oddalona od młodego pasażera, żeby nie zrobić mu krzywdy podczas wybijania.
Uchylenie szyby nie wystarczy
Kiedy na zewnątrz panują upały, samo uchylenie szyby to zdecydowanie za mało i niewiele daje. Rozgrzane auto nie wytraci przez niewielką szczelinę nadmiaru ciepła. Wnętrze pojazdu nadal może stanowić śmiertelne zagrożenie dla dziecka, które nie ma się jak uwolnić. Dlatego warto interweniować i mieć pewność, że zapobiegliśmy tragedii.
– To nawet nasz obywatelski obowiązek. Określa to nawet Kodeks karny. W art. 162 § 1. czytamy, że za nieudzielenie pomocy człowiekowi znajdującemu się w bezpośrednim zagrożeniu osoba, która ma taką możliwość bez narażenia swojego życia i zdrowia, podlega karze do 3 lat pozbawienia wolności – podkreśla Jakub Sawicki.
Jaka biedna kobieta? Społeczeństwo upadło Matka zabila dziecko!!! Matka zabila wlasne dziecko!
Tak,proszę Państwa,powoli zaczynają się wyłaniać problemy "nowego" społeczeństwa!Społeczeństwa-5G.Tak tak,inaczej tego nie można określić!Automat-wypierze,robot-odkurzy,zmywarka-zmyje naczynia,a tu dalej brakuje czasu!
Jeśli brakuje snu to wszystko jest możliwe.
Cała ta sytuacja jest wręcz absurdalna. Kobieta nie zorientowała się czy oddała dziecko do żłobka. A potem nie zorientowała się że wozi je w samochodzie. Przecież to się kupy nie trzyma. Albo miała coś z głową albo zrobiła to celowo. Ciekawe czy miała świadomość że prowadzi samochód?
Zaprawdę powiadam ci łatwiej dostrzec drzazgę w cudzym oku jak belkę we własnym.
Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone.
Stała się tragedia. Teraz będzie musiała żyć dalej. Osobiście współczuję matce. Będzie miała traumę na całe życie. Prawdopodobnie długo się z tego nie podniesie. To trudne, ale nie tylko ona jest zabiegana. Sama przez ten natłok nie zawsze myślę racjonalnie i popełnam błędy.
szczerze mówiąc nie potrafię tego ocenić racjonalnie
A prokurator będzie musiał
"ugotować" dziecko w aucie i udać roztargnienie, łatwiej się wywinąć od kary, już była taka która próbowała zwalić wszystko na "ślizgi kocyk"... Tyle się o tym mówi żeby nie zostawiać dzieci, zwierząt nawet na chwilę w aucie, a co roku niestety to się zdarza. Ogromna tragedia.
to wyznawczyni moloch upiekła pierworodnego dla gusła ah ah ah umorzą jak u kozakiewicz pedofila ha ah ah
i upiekła syna pierworodnego dla molocha
Głowa była widocznie zajęta czym innym.
Takie mamy czasy. Ludzie są zapracowani, zestresowani, zabiegani, kiedy w codzienny "kierat" wda się coś innego, niecodziennego, burzy to porządek "człowieka - robota" i mogą się wydarzyć różne rzeczy. Ludzie co tutaj wypisują swoje mądrości, w większości w wieku szkolnym, nie mający swoich dzieci, niepracujący, dla których najważniejsze w życiu jest przeglądanie internetu i krytykowanie wszystkich i wszystkiego - nie zrozumieją z mojego postu NICZEGO.
Mam dwoje dzieci w samochodzie i o jednym zapominam, jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. Ciekawe czy będąc w pracy tego dnia ani razu nie puściła polubienia a appkach
do rfc: Śledczy z pewnością to sprawdzą.
Jeździła z tym dzieckiem w aucie i ono nie zapłakało, nie zorientowała się? Dziwna sprawa. Powinni śledczy to sprawdzić.
Powinni sprawdzić czy jakiś prochów nie brała.
Coś tu nie pasuje, kobieta zostawiła dziecko w samochodzie pod praca to jak mogła wsiadając do auta po pracy nie zauważyć synka i pojechać po niego do żłobka???
Nie ma żadnego wytłumaczenia na takie zachowanie. Chyba, że jest psychicznie chora, ale wtedy nie miałaby prawa jazdy.
Powinna dostać najsurowszy możliwy wyrok, nie wierzę w takie roztargnienie, że zapomniała o własnym dziecku. Umarło w strasznych męczarniach, właściwie się ugotowało, tylko z jej winy. Niech ją zamkną na amen, a nie żadne zawiasy i sprawa ucichnie. Po surowym wyroku może następna matka dwa razy pomyśli, albo w ogóle pomyśli o swoim dziecku na tylnim siedzeniu. To nie ogarnianie sytuacji i stres wraz z porannym pośpiechem niczego nie usprawiedliwiają, zabiła i tyle.
Biedne dziecko 😭 tyle godzin w samochodzie na słońcu. Kobieta będzie miała wyrzuty sumienia do końca życia,jak mogła nie zauważyć w samochodzie że ma jeszcze jedno dziecko i je tam zostawić.
Degeneratka na syberię małpe
Biedna kobieta, bardzo współczuję bardzo.
Ona biedna?! A co miałby powiedzieć Szymek?
Dosyć, że ma traumę to jeszcze ją sąd skaże za nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka.