Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 07:57
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wielka przegrana sanepidu w sądach. Rozporządzenia w czasie pandemii były nielegalne

Strat, które nierzadko prowadziły do zamknięcia biznesu, już nikt im nie zwróci. Ale przedsiębiorcy wciąż walczą o swój honor, tocząc przed sądami batalie z sanepidem. W większości wygrane.
Wielka przegrana sanepidu w sądach. Rozporządzenia w czasie pandemii były nielegalne

Autor: iStock

O tym, że rozporządzenia nie są wystarczającym narzędziem do ograniczenia wolności obywateli w czasie pandemii mówiono już w jej początkach. Boleśnie przekonuje się o tym sanepid, który przegrywa w sądach większość spraw.

– Zakazy były wprowadzone nie ustawą, tylko rozporządzeniem, zatem od początku były nielegalne. Stąd też sanepid stoi dziś na przegranej pozycji. Nie można rządzić rozporządzeniami – wyjaśnił profesor Marek Chmaj, wiceprzewodniczący Trybunału Stanu, w rozmowie z portalem RMF24.

Spośród wszystkich batalii sądowych pomiędzy sanepidem a obywatelami i przedsiębiorcami ten pierwszy wygrywa zaledwie 7 proc. spraw. Większość z tych, które instytucja może zaliczyć jako swoje „zwycięstwo”, dotyczy łamania zasad kwarantanny. Dziennikarze dotarli do statystyk z czterech wojewódzkich sądów administracyjnych: w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu i Gdańsku oraz Naczelnego Sądu Administracyjnego.

„Do czterech sądów pierwszej instancji wpłynęło 201 skarg obywateli na decyzję powiatowych i wojewódzkich stacji sanitarno-epidemiologicznych w związku z zakazami i nakazami covidowymi. Sądy wojewódzkie rozpatrzyły jak dotąd 192 sprawy. W 152 starciach to obywatele byli górą. Tylko z 14 rozpraw sanepid wyszedł obronną ręką. W pozostałych przypadkach braki formalne uniemożliwiły rozpoczęcie postępowania. Sanepid w wojewódzkich sądach administracyjnych wygrał więc jedynie 7 proc. spraw” – analizuje RMF24.

„Sukcesem” – bo straty w tym wypadku są nieodwracalne – podzielił się w poniedziałek w mediach społecznościowych właściciel jednego z warszawskich lokali.

„Ponad półtora roku zajęło państwu rozpoznanie sprawy i przyznanie, że szykany na zlecenie, wykonywane przez „wszystkie możliwe służby” i systemowe nękanie było BEZPRAWNE i NIELEGALNE” – czytamy na facebookowym profilu – dziś już nieistniejącego – lokalu Piw Paw z Warszawy.

Co na to premier?

Odpowiedzialność za zamieszanie ciąży głównie na Radzie Ministrów, która uchwaliła wadliwe przepisy. Według prof. Marka Chmaja rozsądniej działać mogli jednak też sami inspektorzy.

– Mogli zapoznać się z ekspertyzami, które zresztą były w mediach, że decyzje te nie mają legalnej podstawy prawnej. Skoro te decyzje były nadawane przy świadomości, że są bezprawne, to odpowiadają za to konkretne osoby. Tych osób rozkaz, polecenie polityczne wcale nie usprawiedliwia. Są w służbie publicznej, a więc mają działać na podstawie i w granicach prawa – wyjaśnił RMF24.

Premier Mateusz Morawiecki nie mówi o porażce wprost, a jedynie odnosi się do chaosu związanego z początkiem pandemii i ratowania życia i zdrowia Polaków.

– Dzisiaj sądy, można powiedzieć już po latach, rozstrzygają tak, jak rozstrzygają. Ja mogę się z nimi nie zgadzać, ale to nie ma większego znaczenia. Natomiast szybkiej reakcji wówczas, w marcu, w kwietniu 2020 r. będę bronił. Mogę tylko poprosić o to, żeby wszyscy rodacy przypomnieli sobie początek pandemii. Powszechna w Europie panika, u nas próby wypracowania odpowiednich, szybkich rozwiązań legislacyjnych. Stąd oparliśmy nasze działania o ustawę o stanie epidemii. Rozmawialiśmy wówczas z prawnikami, legislatorami i na szybko wtedy zadziałaliśmy. Żeby ochronić ludzi, ich życie i zdrowie. Sądzę, że dzięki takiemu szybkiemu działaniu ocaliliśmy tysiące ludzkich żyć – odpowiedział, zapytany o sprawę przez RMF24.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
musket 07.09.2022 10:53
Jedna sprawa to nielegalne przepisy czyli buble PiS, a druga sprawa to ochrona zdrowotna społeczeństwa. Trzeba było wprowadzać przepisy jak w cywilizowanej Europie a nie jak w Putlandii.

Polak 07.09.2022 08:27
Komentarz zablokowany

PO wstyd !~!~! 06.09.2022 18:38
Widziałem w Zdunowie jak umierał człowiek z COVD !!!!!!!! A sądy ?? Kasta !!!

xxx 06.09.2022 18:37
O gzie podzialiście się wszyscy covidianie co jeszcze tak niedawno wyzywaliście od szurów, tych co krytykowali to co wyrabiali piso..eby. Przecież i wy lewaki i popaprańcy w jednym szeregu z nimi staliście.

yyy 06.09.2022 20:48
xxx ty masz coś z głową. To przecież głównie z PO krytykowali PiS.

xxx 07.09.2022 06:19
Masz bardzo krótka i selektywna pamięć.

Bogdan 06.09.2022 15:32
Covidowy kit ,a co ma PiS do tego?dostali wytyczne z samej góry i juz

Myśl jak masz czym 06.09.2022 17:57
A to nie PiS na samej górze?? Ciekawe ..pewnie Bóg tak chciał..

ryba 07.09.2022 09:50
a na samej Górze siedzi kot, więc to on im namiauczał?

rybA 06.09.2022 14:29
wszyscy wiemy czym jest pis- gdzie oni się pojawią to dziwnym trafem giną pieniądze, jest bezprawie i szykanowani są ludzie i o dziwo ten elektorat co na nich głosował. No cóż ale skoro było tak żle jak kebabika się kupowało po 6,99 zł to teraz będzie fajnie po 30 zł.

Jerzy 06.09.2022 15:30
Za miłość do PiSu trzeba zapłacić, niepoprawne długopisu użycie, takie jest życie.

Nick 06.09.2022 14:25
Naprawdę nie legalne a co na to lewctwo tak jak na rtęć?barany w maskach

ryba 06.09.2022 16:26
nie masz co napisać to ciagle te głupoty? Kurskiego już nie ma! Niedługo czas na was- Sauron, nick czy jak ci tam!

dobrze im tak 06.09.2022 14:20
A tak wierzyli w PiS prawo i zostali wydymani. Ze swoich niech teraz płaca odszkodowania.

gzyms 06.09.2022 14:14
A czego się spodziewaliście? Wiadomo było...

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama