Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 13:04
Reklama
Reklama
Reklama

Do pieca będzie można wrzucić byle jaki węgiel. Zgodnie z prawem

Partia rządząca przemyciła w ustawie o dopłatach do źródeł ciepła poprawki, które na 2 lata zawieszają normy jakości węgla. Do pieców będzie trafiał opał bardziej zasiarczony i zawierający więcej wilgoci i popiołu.
Do pieca będzie można wrzucić byle jaki węgiel. Zgodnie z prawem

Autor: iStock

Jedynym uzasadnieniem decyzji o obniżeniu norm węgla będzie „utrzymanie dostaw ciepła” dla ciepłowni powyżej 1 MW

Będzie można sprzedawać cokolwiek

Eksperci Polskiego Alarmu Smogowego (PAS) nie mają wątpliwości, że ta poprawka to katastrofa i dla powietrza, i naszych płuc.

– Bo po to zawiesza się normy jakości węgla, żeby można było sprzedawać paliwa dowolnej jakości. Zapewne będą sprzedawane różne dziwne mieszanki, w których będzie wszystko bez żadnej gwarancji jakości – podkreślił Piotr Siergiej, rzecznik PAS, w rozmowie z INNPoland.pl. – To będzie wolna amerykanka i złoty czas dla sprzedawców. Będzie można sprzedawać cokolwiek o wartości opałowej. – Ekspert nie ma co do tego wątpliwości.

Co to oznacza w praktyce? Że w tym sezonie grzewczym możemy zniszczyć to, co poprawialiśmy przez ostatnie lata: walkę ze smogiem i poprawę naszego zdrowia. Duże znaczenie będzie tu miała pogoda.

– Jeżeli nadchodząca zima będzie mroźna, słoneczna, z wyżowymi warunkami, to będziemy mieli bardzo wysokie poziomy stężenia zanieczyszczenia – powiedział portalowi Piotr Siergiej.

Z taką sytuacją mieliśmy już do czynienia w 2017 r. Wtedy… – w lutym i styczniu nadmiarowo zmarło 11 tys. osób. Najprawdopodobniej większość tych osób zmarła z powodu zanieczyszczenia powietrza. Teraz fundujemy sobie podobny problem i zaprzepaszczamy zyski, które osiągnęliśmy w walce ze smogiem. Normy jakości węgla obowiązywały przez dwa lata i ich efekt powoli zaczął się pojawiać – podkreślił.

Poprawki wpisane do ustawy przez rządzącą większość odrzucił Senat. Ostateczna decyzja i tak jednak należy do Sejmu. A tam większość maja posłowie PiS. Rezultat jest więc przesądzony: czeka nas smogowa zima.

Jak się chronić przed smogiem? 

Według Światowej Organizacji Zdrowia smog jest jedną z 10 głównych przyczyn zgonów, której można zapobiec. Jak chronić się przed skutkami oddychania zanieczyszczonym powietrzem? Oto 6 porad przygotowanych przez portal medonet.pl.

Sprawdzaj stan zanieczyszczenia powietrza

Codziennie sprawdzaj, jak wygląda stan czystości powietrza w twojej okolicy. Dzięki temu będziesz wiedział, jakie warunki panują na zewnątrz i będziesz mógł tak zaplanować dzień, żeby jak najmniej czasu spędzić na „świeżym” powietrzu.

Kup maseczkę antysmogową

Obecnie w Polsce obowiązuje nakaz noszenia maseczek ochronnych na zewnątrz. Możesz zamienić je na maseczki antysmogowe. Mają one prawie 100-procentową skuteczność w zatrzymywaniu zanieczyszczeń z zewnątrz. 

Zadbaj o swoją dietę

naukowcy znaleźli dowody, że karotenoidy, witamina D i E pomagają w ochronie przed uszkodzeniami spowodowanymi przez zanieczyszczenia, które mogą wywoływać astmę, POChP i raka płuc. Podobne działanie mają też witamina C, kurkumina, cholina i kwasy tłuszczowe omega-3.

Otocz się roślinami

Rośliny pozytywnie wpływają na jakość powietrza. Według naukowców na 10 metrów kwadratowych mieszkania powinna przypadać przynajmniej jedna roślina.

Zadbaj o czyste powietrze w domu

Upewnij się, że masz sprawną wentylację w domu. W naszych mieszkaniach pozostaje nawet 50 proc. smogu z zewnątrz, który wdychamy nawet podczas snu. Wietrz mieszkanie tylko wtedy, gdy tylko pozwala na to pogoda. Jeśli w miejscu, w którym mieszkasz zanieczyszczenie powietrza jest wysokie, rozważ kupno oczyszczacza powietrza.

Zadbaj o swoje otoczenie

Postaraj się jak najmniej przyczyniać się do powstawania zanieczyszczeń. Ogranicz jazdę samochodem, korzystaj częściej z komunikacji miejskiej albo przesiądź się na rower (chyba że zanieczyszczenie powietrza jest bardzo wysokie), stosuj energooszczędne rozwiązania w domu.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Igor 23.09.2022 16:53
Ludzie maja w d zakazy i ekologie gdy dzieci im marzną zimą. Proste? A jak przymrozi to ruszą do lasu i żadna Straż Leśna ich nie zatrzyma. Proste?

Knagulec 20.09.2022 14:47
Palić oponami zimowymi bo dają najwięcej ciepełka

XYZ 20.09.2022 12:01
Wdrożyć oszczędności. Nie oglądać telewizji, odłączyć lodówkę, zastąpi ją zimą balkon, żarówki wymienić na ledy, w soboty i niedziele korzystać z lampy naftowej lub świec, nie używać pralki, składać pranie na stertę, nie ogrzewać salonu i sypialni, ciepełko tylko w kuchni. Byle do wiosny.

gwito 20.09.2022 11:49
To ze rzad sie wypnie to bylo pewne jak w banku. Przeciez zawsze ten sam numer odstawiali. Najpierw doplaty, programy a potem sru - podatki, podwyzki etc. Tak bylo z pompami a wczsniej z plynnym gazem, pelletem, olejem opalowym i pewnie wiecej by sie znalazlo. A juz majstersztykiem byly dekodery telewizyjne za 99 pln na ktore rzucili sie naiwni ludzie zeby nazajutrz dostac fakture za zalagly abonament tv...

Antonetta 20.09.2022 11:44
พวกผมเป็น เว็บพนันslot ที่กำลังมาแรงในตอนนี้ เปิดบริการ*** 

antonówka 20.09.2022 12:47
Hazard w *** sobie wsadź!

walek 20.09.2022 11:21
W ubiegłym roku Polacy masowo instalowali fotowoltaikę w swoich domach. W tym roku przerzucili się na pompy ciepła. Jednak ci, którzy je zamontowali, już tego żałują. Powodem jest fakt, że nowa "tarcza oszczędnościowa" zamraża cenę prądu, tylko do 2000 kWh. – Zaproponowany przez rząd limit jest dla nas za niski. Najpierw zmuszają ludzi do ekologii, a teraz wbijają szpilę w plecy – komentują oburzeni czytelnicy money.pl.

Chanel 20.09.2022 11:04
Komentarz zablokowany

hmm.... 20.09.2022 10:39
Żeby tylko węgiel...

Lavonne 20.09.2022 10:37
Komentarz zablokowany

Rae 20.09.2022 10:35
Komentarz zablokowany

Grace 20.09.2022 10:22
Komentarz zablokowany

cóż 20.09.2022 09:43
Tak to jest z pomysłami pisanymi na kolanie.

fachowiec 20.09.2022 09:33
Palenie węglem gorszej jakości lub innymi materiałami, w piecach nieprzystosowanych do pracy w takich warunkach spowoduje znaczny wzrost emisji szeregu niebezpiecznych substancji do środowiska. W paleniskach domowych, w przeciwieństwie do źródeł przemysłowych, zachodzi niecałkowite spalanie (domowe kotły pracują w niższych temperaturach), a co więcej w znaczącej większości nie posiadają one odpowiednich urządzeń oczyszczających i filtrujących, przez co do środowiska zaczną znowu trafiać w niekontrolowanej ilości substancje gazowe, takie jak dwutlenek siarki, tlenki azotu, tlenek węgla oraz zanieczyszczenia pyłowe - wyjaśnia dr Paweł Miśkowiec z Zakładu Chemii Środowiska, Wydziału Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama