Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 00:14
Reklama

Nieznajomość definicji skrzyżowania kosztowała kierowcę 1000 złotych

Ministerstwo Infrastruktury zmieniło przepisy i teraz nawet policja ma problem z ich zrozumieniem. Dla kierowcy może się to jednak skończyć mandatem w wysokości 1000 zł.
Nieznajomość definicji skrzyżowania kosztowała kierowcę 1000 złotych

Autor: iStock

Skąd ten problem? Z nowelizacji przepisów, jakiej dokonało Ministerstwo Infrastruktury. Teraz skrzyżowanie to: „część drogi będąca połączeniem dróg albo jezdni jednej drogi w jednym poziomie, z wyjątkiem połączenia drogi o nawierzchni twardej z drogą o nawierzchni gruntowej lub z drogą wewnętrzną”.

Poprzednia wersja była bardziej rozbudowana, ale paradoksalnie czytelniejsza. W starej formie skrzyżowanie to „przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną”.

Zmiana jest na tyle istotna, że zgodnie z nową definicją kierowca, jadąc przez skrzyżowanie, musi np. zwolnić do 50 km/h. Nie może też w tym miejscu wyprzedzać, ani się zatrzymywać, a o parkowaniu niech lepiej nie myśli. Nowa definicja nazywa skrzyżowaniem również łączenia się jezdni jednej drogi, czyli w praktyce skrzyżowaniem jest pojedyncza droga. Choć logika podpowiada, że powinny być przynajmniej dwie.

Dlatego kierowcy narażeni są na mandaty. Te najsurowsze mogą wynieść nawet 1000 zł. Tak będzie przy wyprzedzaniu „na skrzyżowaniu”.

Okazuje się, że nie tylko kierowcy mają problem. Bo policja też się głowi, co zrobić z nowymi przepisami. ­

– Nowelizacja pogmatwała wiele przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym, a kierowca powinien wiedzieć, czy dane miejsce jest na przykład skrzyżowaniem czy nie jest, żeby wiedzieć, jak ma się poprawnie zachować w danej sytuacji  – powiedział serwisowi Prawo.pl Mariusz Wasiak, ekspert z zakresu ruchu drogowego z Komendy Głównej Policji i dodał: – Policja już skierowała do ministra infrastruktury pismo, wskazując w nim swoje wątpliwości, i teraz czeka na informację zwrotną.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
a tak konkretnie ? 03.10.2022 11:13
Tytuł art. jest napisany w czasie przeszłym dokonanym. Ale nie ma w art. ani słowa o tym kto i za co został ukarany.

Jerzy 02.10.2022 10:00
Problemem jest minister 0 i jego chore komplikowanie prawa, policja to tylko pacynki wykonujące swoją robotę.

Terrie 02.10.2022 00:51
Komentarz zablokowany

Molly 02.10.2022 00:30
Komentarz zablokowany

Jacques 02.10.2022 00:25
Komentarz zablokowany

pisobajzel 01.10.2022 22:18
Pisobajzel - wprowadzają przepisy bez konsultacji z fachowcami, bez refleksji i przemyślenia - tacy fachowcy. To co się dziwić podwyżkom prądu, inflacji?

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama