Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 20:47
Reklama
Reklama
Reklama

Czy na Wszystkich Świętych zapalimy znicze na grobach? Producenci ostrzegają: może ich zabraknąć

Przed nami Wszystkich Świętych. Czekają nas związane z tym wydatki m.in. na znicze. Wielu z nas już przerażeniem liczy, o ile lżejsze będą ich kieszenie. Bo że ceny zniczy będą wyższe, nikt nie ma złudzeń. Pytanie brzmi: o ile.
Czy na Wszystkich Świętych zapalimy znicze na grobach? Producenci ostrzegają: może ich zabraknąć

Autor: Pixabay

Rosnące: inflacja, ceny prądu i gazu dotykają każdego, w tym także producentów. Co więcej, realna jest groźba, że gazu może zabraknąć, albo jego dostawy zostaną ograniczone. Wpływ na koszty produkcji ma również dostępność półproduktów, m.in. parafiny. Czy to oznacza, że przed 1 listopada znicze staną się towarem deficytowym?  

Wysokie ceny półproduktów

Ceny szkła już wzrosły o około 60 proc. Podwyżki cen gazu wahają się między 400 a 900 proc. W skrajnych sytuacjach wynoszą nawet 1200 proc. Z tego powodu część firm w oczekiwaniu na pomoc rządową przerwała nawet produkcję.

Wpływ na finalną cenę zniczy ma również koszt zakupu parafiny. Przed wybuchem wojny w Ukrainie sprowadzaliśmy ją z Rosji, teraz –  z Chin. O ile wcześnie parafina docierała do Polski po 2 tygodniach w wagonach, to teraz płynie do nas nawet 3 miesiące. Konsekwencją tego stanu rzeczy są wyższe ceny tego surowca nawet o około 300-400 proc.

Znicze towarem deficytowym

Dlatego wiele firm musiało podwyższyć ceny świec i zniczy. Od razu jednak pojawiła się obawa, że klienci zrezygnują z zakupu dużej liczby zniczy na groby. Odpowiedzią producentów na to zagrożenie było ograniczenie produkcji. W rezultacie do sklepów trafiają mniejsze ilości tego towaru.

To z kolei może spowodować jeszcze wyższą cenę zniczy przed 1 listopada. Co prawda portal Money.pl prognozuje, że cenowy szczyt nie nastąpi jeszcze w tym sezonie. Gorzej będzie prawdopodobnie w kolejnych latach. Jednak popyt na znicze wciąż jest wysoki. Jeśli to się nie zmieni, to może dojść do sytuacji, w której świece na groby staną się produktem deficytowym.

– Jeśli popyt nie zmaleje i klienci faktycznie wykupią to, co jest na półkach, zniczy może zabraknąć – ostrzega Joanna Karpeta, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Producentów Świec i Zniczy, cytowana przez na Money.pl.

Główną przyczyną może być panika zakupowa. Tak jak to było z cukrem. Bo im więcej osób zacznie nagle kupować znicze i to w dużych ilościach, tym szybciej może okazać się, że ich zabraknie, a ceny jeszcze bardziej poszybują.  

Wygranymi w tej grze są ci producenci świec i zniczy, którzy podpisali z dostawcami gazu i prądu kilkuletnie umowy. Dzięki temu nie muszą teraz płacić więcej, bo cena tych surowców w ich przypadku jest stała.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
znicz 30.09.2022 07:44
ile jeszcze tego bajdurzenia że czegoś zabraknie???????sklepy są zasypane zniczami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

onaa 29.09.2022 17:58
dlatego tez naiwniaki juz pedzic do sklepow i brac oporowo i naganiac ceny!!!

Elka 29.09.2022 16:20
No to zamiast 10 zniczy zapalą 1.

Jerzy 01.10.2022 14:30
PUKi ze śmieciami sobie nie radzą, jakoś nam doradzą. Będzie mniej, ale za to wzrośnie jakość, ze specjalnym certyfikatem od proboszcza. 1 znicz warta 10...

Rebus 29.09.2022 13:17
Cały rok powinno się pamiętać o zmarłych ,sprzątać nagrobkach i znicze zapalać a nie tylko wtedy kiedy jest 1 listopada . Niektóre groby to są tak zarośnięte widocznie już nikogo z rodziny nie ma ,więc powinien to zrobić zakład komunalny . Wszystko w tym temacie .

kaba ret 29.09.2022 12:45
bedziemy świecić oczami ha ha ah jod 131 zaraz bedą sprawdzać szczelność gazociągów ha ha ah

Jozin 29.09.2022 09:24
Komentarz usunięty

obywatel 29.09.2022 08:58
Nie zabranie bo kupimy dużo mnie bo nas nie stać.

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama