Decydując się na podróż kamperem trzeba być nie tylko fanem motoryzacji, ale też czerpać niemałą przyjemność z obcowania z naturą. W Polsce jest sporo miłośników karawaningu (bo takim mianem określa się jedną z form turystyki samochodowej), którzy mogą szukać informacji na tematy związane ze swoim hobby w Głównej Komisji Karawaningu, działającej w ramach Polskiego Związku Motorowego. Jeśli to nie okaże się wystarczające, funkcjonuje jeszcze Polska Federacja Campingu i Carawaningu (PFCC), która udostępnia najważniejsze informacje dla osób pasjonujących się tą formą podróżowania.
Od czego zacząć planowanie podróży?
Nie podlega wątpliwości, że przyda się długa lista miejsc wartych zobaczenia i punktów, w których zacumujemy nasz kamper, ale przygotowania trzeba zacząć od zapewnienia sobie i swoim współtowarzyszom bezpieczeństwa podczas podróży. Przyda się więc polisa ubezpieczeniowa na wyjazd samochodem kempingowym. Na zachodzie Europy znaleźć można specjalistyczne pakiety Campervan insurance. Przykładem mogą być usługi proponowane przez firmę Lancaster Insurance, skrojone na miarę potrzeb osób podróżujących kamperem. Taki pakiet chroni nas przed konsekwencjami losowych sytuacji na drodze czy przed kradzieżą. Szczegóły znaleźć można na stronie https://www.lancasterinsurance.co.uk/insurance/campervan-insurance/. Być może rosnące zainteresowanie karawaningiem w Polsce przyczyni się do rozwoju rynku ubezpieczeń w tym zakresie, który w chwili obecnej miłośnikom podróży kamperem nie ma zbyt wiele do zaoferowania.
Gdzie szukać informacji?
Jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z kamperem musisz wiedzieć, że PFCC udostępnia na swoich stronach informacje, jakie przydają się turystom podróżującym po Polsce i po całej Europie. Znajdziesz tam choćby mapę płatnych dróg, informacje na temat przepisów drogowych w różnych europejskich krajach, dane dotyczące opłat drogowych w Europie czy informacje na temat ubezpieczeń. Pamiętaj, że podróżując po innym kraju obowiązuje Cię znajomość panujących w nim przepisów, bo w razie ich złamania na nic zda się tłumaczenie, że nie jesteś tutejszy.