Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 maja 2024 14:39
Reklama

Promocyjna cena perfum w gazetce. W sklepie - ogromne rozczarowanie [list czytelnika]

Chciałbym ostrzec przed reklamami, które są podrzucane do naszych skrzynek przez drogerie. Zobaczyłem, że w jednej z drogerii od 16 grudnia 2021 r. reklamowane są m.in perfumy [tu czytelnik podaje nazwę perfum - red.] za kwotę 139 zł za 50 ml butelkę. Udałem się do sklepu w Gryfinie i okazało się, że towar na półce jest, ale... ceny pod spodem nie ma - dotyczy to zarówno 30 ml, jak również 50 ml. Przy kasie okazało się, że skaner pokazał... 298 zł, czyli bez żadnej promocji.
Promocyjna cena perfum w gazetce. W sklepie - ogromne rozczarowanie [list czytelnika]

Autor: Fot. czytelnik igryfino

Oczywiście odmówiłem zapłaty takiej kwoty i na moje argumenty pani kasjerka sprawdziła gazetkę, a potem zawołała kierowniczkę. Panie oświadczyły, że za taką kwotę nie sprzedadzą wybranych przeze mnie perfum, bo kasa tego w systemie nie ma.

Ponieważ trwałem przy swoim stanowisku, zostałem poinformowany, że sprawa zostanie zgłoszona do centrali drogerii i na drugi dzień powinno być już normalnie.

Poprosiłem o pozostawienie towaru i następnego dnia przybyłem do sklepu, gdzie była już inna kasjerka, ale widać było, że wie o co chodzi i towar był odłożony.

Z uśmiechem mnie poinformowała, że... cena za towar to 298 zł. Nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego przed świętami ludzie są celowo wprowadzani w błąd. 

Byłem najpierw w sklepie przy ul. 1 Maja. Potem poszedłem też do drugiego sklepu tej sieci przy ul. Flisaczej. Tam w ogóle nie było tego towaru o pojemności 50 ml, były perfumy 30 ml.
Ale najciekawsze jest to, że w obu przypadkach nie ma ceny pod tym artykułem, czyli obsługa doskonale zdaje sobie sprawę z tej sytuacji.
 
Nadmieniam, iż kiedyś w Szczecinie spotkałem się z podobną sytuacją w sklepie Rossmann, ale została zupełnie inaczej załatwiona. Wtedy wyszedł kierownik, który oświadczył, iż zgodnie z ulotką towar sprzeda za cenę podaną w promocji.
 
Natomiast teraz w drogerii należącej do innej sieci nie postąpiono tak, jak opisałem wyżej w Rossmannie.
 
Poczytałem sobie na ten temat i oto, co wynika z przepisów:
"Przedsiębiorcy mają obowiązek dokładnego oznaczenia produktu wystawionego na sprzedaż. Wiąże się z nim również określenie jego ceny. Nieprzestrzeganie niniejszego przepisu może skończyć się dla przedsiębiorcy karą o wysokości do 1.500 zł (art. 137 Kodeksu wykroczeń). Co więcej, jeśli uporczywie uchyla się on od niniejszego obowiązku, możliwe jest nałożenie kary przez Wojewódzkiego Inspektora Inspekcji Handlowej wynoszącej nawet 5.000 EUR".
 
czytelnik igryfino
 
 
My z kolei sprawdziliśmy na stronie internetowej owej drogerii, ile kosztują perfumy wybrane przez naszego czytelnika. Okazuje się, że za 50 ml flakonik trzeba zapłacić w promocji 209,99 zł. A więc cena jest jeszcze inna niż w promocyjnej gazetce i na sklepowej półce.
Wysłaliśmy zapytania do centrali tej drogrii. Czekamy na odpowiedź.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
oko 21.12.2021 23:59
Często tak niestety postępują i im się to jakoś udaje.

rozróżnienie 20.12.2021 23:05
Promocja to jedno a oferta to drugie.

Marta 20.12.2021 21:46
W tym rzecz, że brak testerów to nie wina pracowników tylko tych u góry. Nikt nikogo nie zmusza do zakupu.A panie robią co mogą żeby każdy był obsłużony. Złe ceny to też nie wina sklepu tylko działu, który się tym zajmuje.Pracowałam w kilku sklepach w tym rownież, więc apeluję o trochę wiecej empatii i zrozumienia.

nabity na kasę 19.12.2021 11:30
Ludzie sprawdzajcie rachunki po odejściu od kasy. Spójrzcie chociarz na ilość którą rzekomo nabyliscie. Możecie sie dopiero zdziwić.

hmm 19.12.2021 11:10
To chyba w Naturze?

FIFO 19.12.2021 09:45
Zgodnie z przepisami prawa reklamowa gazetka nie stanowi oferty handlowej. Specjalnie tak robią, a klientów mają za nic Liczą się tylko ich pieniądze i tagety sprzedażowe. W celu zbytu jak największej ilości towaru na każde niekorzystne dla klientów działania znajdzie się jakieś "absurdalne" wytłumaczenie. Rada to sprawdzać ceny przy kasie, a jeśli są niezgodne, to nie kupować i zostawiać towar przy kasie. Wtedy więcej czasu zajmie proces odpowiedniego merchandisingu niż kluczowej sprzedaży.

A. 19.12.2021 09:21
Powinni sprzedać po cenie z gazetki ,brak profesjonalizmu i wiedzy ze strony pracowników

X 19.12.2021 06:45
Jaka drogeria taka obsługa !

Renia 19.12.2021 06:21
Te wszystkie panie kierownik trzeba wysłać na kurs kultury osobistej , zero podstawowych zasad współpracy z klientem .

Ziutek 20.12.2021 12:22
Co poniektórych klientów tym bardziej. Pracowałem w handlu 24 lata, mógłbym książkę napisać na temat kultury klienteli. Czasy klient nasz pan się skończyły, trzeba traktować się po partnersku, ale jest wielu klientów co traktują sprzedawców jak śmieci, generalnie empatii ZERO. Przykre - nie chcę więcej pracować z klientami - NIGDY, za żadne pieniądze. Jesteśmy nadal 20 lat za zachodem. Państwo powinno wziąć się do du.. przedsiębiorcom za reklamy typu " taniej do 50, 60,80 % .. niech pokażą, gdzie są te produkty, bo na pewno nie w sklepach. Większa odpowiedzialność za właćiwy , zgodny z prawdą przekaz reklamowy !!! Obecne przepisy są martwe..

handlowiec 20.12.2021 23:06
Ziutek ma rację: partnestwo to słowo klucz.

P 19.12.2021 05:20
Proszę zwrócić uwagę, że w obu drogeriach i "R" i "N ", brak jest testerów, panie w obu sklepach proponują kupwać zapach "w ciemno" :)!

Ania 19.12.2021 03:28
Moim zdaniem ta drogeria nie zachowała się jak trzeba skoro cena była niższa w aktualnej gazetce, to trzeba było za taką sprzedać.

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama