Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 20:51
Reklama

Jeśli zdjęcia tu zrobisz, pójdziesz do więzienia. MON odpowiada na zarzuty

Ministerstwo Obrony Narodowej tłumaczy, dlaczego w Polsce nie można fotografować nie tylko obiektów wojskowych. Nie zamyka jednak furtki do zmiany przepisów.
Jeśli zdjęcia tu zrobisz, pójdziesz do więzienia. MON odpowiada na zarzuty
RPO wytyka rządzącym, że obowiązujące przepisy są niezgodne z Konstytucją. Bo za zakazem fotografowania strategicznych obiektów jeśli go złamiemy, stoją areszt lub grzywna.

Autor: iStock

Rzecznik praw obywatelskich (RPO) wytyka rządzącym, że obowiązujące przepisy są niezgodne z Konstytucją. Bo za zakazem fotografowania strategicznych obiektów (nie tylko wojskowych) – jeśli go złamiemy – stoją areszt lub grzywna. 

Dlaczego nie można tu robić zdjęć?

„Sąd może orzec przepadek przedmiotów pochodzących z wykroczenia lub służących do jego popełnienia – choćby nie stanowiły własności sprawcy” – przypomina Marcin Wiącek, RPO.

I podkreśla, że to sprzeczne z art. 54 ust. 1 Konstytucji RP. Zapewnia on każdemu wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Fotografowanie czy filmowanie mieści się w tym zakresie.

To nie jedyne zastrzeżenia RPO. Dodaje, że w Polsce wolności konstytucyjne można ograniczyć w wyjątkowych przypadkach. W tym coś jest nie tak.

„Wątpliwości konstytucyjne dotyczą też części (…) ustawy dotyczącej obiektów infrastruktury krytycznej, które (…) nie zostały uznane za szczególnie ważne dla bezpieczeństwa lub obronności państwa. W tym przypadku o zakazie fotografowania decyduje organ właściwy w zakresie ochrony obiektu, uwzględniając zagrożenia dla bezpieczeństwa obiektu” – uważa RPO.

Oznacza to, że właściwie nie wiadomo, dlaczego temu miejscu nie można robić zdjęć.

Zakaz rodem z PRL-u

To, że nie robi się zdjęć elektrowniom, jednostkom wojskowym czy innym strategicznym obiektom, było w PRL normą. W czasach zimnej wojny każdy taki fotograf mógł być uznany za szpiega. Nawet jeśli robił zdjęcie mleczarni. Ten przepis został skasowany w 2006 r., kiedy rządziło PiS.

Ta sama partia przywróciła te same zasady w 2023 r. Tłumaczyła to bezpieczeństwem, wojną w Ukrainie, działaniem w Polsce rosyjskich służb. Problem w tym, co teraz punktuje RPO, że zakaz jest bardzo szeroki i nie do końca wiadomo, czemu nie można robić zdjęć.

MON odpowiada

Do zarzutów rzecznika odniosło się właśnie Ministerstwo Obrony Narodowej. Wiceminister Stanisław Wziątek, że przy tworzeniu przepisów kluczowa była opinie Służby Kontrwywiadu Wojskowego. 

„SKW opowiedziała się za koniecznością utrzymania zakazu w stosunku do obiektów, które w ocenie podmiotów odpowiedzialnych za ich ochronę winny podlegać oznakowaniu, z uwagi na prewencyjny charakter zakazu, jak również możliwość rozpoznawania osób niestosujących się do polecenia. 

Podkreślono jednocześnie, że w kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej przewidziane rozwiązania prawne mogą w istotnym stopniu przyczynić się do zwiększenia ogólnego bezpieczeństwa państwa” – przekonuje MON. 

Podobne stanowisko przedstawił Zarząd Planowania Użycia Sił Zbrojnych i Szkolenia.

Przepisy można zmienić

To jednak nie oznacza, że przepisy nie zostaną złagodzone. 

„(…) postulaty podnoszone w wystąpieniu Pana Rzecznika, jak i liczne uwagi zgłoszone w ramach uzgodnień międzyresortowych projektu rozporządzenia, zarówno w odniesieniu do regulacji ustawowych, jak i do projektowanego rozporządzenia, będą mogły być przedmiotem szczegółowej analizy na etapie ewentualnych prac sejmowych związanych z nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny” – dodaje wiceminister Wziątek.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
*** 13.05.2024 00:06
już dostałem aparacik i na wschód będę od dziś zdjęcia udostępniać taka ma nowa fucha za dwa postsowieckie jajucha

cytat 11.05.2024 22:46
Posłuchajcie mądrego człowieka: - Konieczne jest przygotowanie całego systemu obronnego państwa, zarówno do obrony przeciw działaniom poniżej progu wojny, jak i do odparcia ewentualnej otwartej agresji, której nie można wykluczyć - uważa gen. Stanisław Koziej. - Jesteśmy na pierwszej linii konfrontacji - ocenił. Generał wskazał, że wywoływanie kryzysu na polsko-białoruskiej granicy jest tylko jednym z elementów presji wywieranej przez Rosję. Dodał, że reżim Putina stosuje przeciw nam również akcje dezinformacyjne, ataki cybernetyczne oraz operacje szpiegowskie, których symbolem stała się sprawa sędziego Sz.

Bajki jak u Tuwima 12.05.2024 01:24
cytat 11.05.2024 22:46
Posłuchajcie mądrego człowieka: - Konieczne jest przygotowanie całego systemu obronnego państwa, zarówno do obrony przeciw działaniom poniżej progu wojny, jak i do odparcia ewentualnej otwartej agresji, której nie można wykluczyć - uważa gen. Stanisław Koziej. - Jesteśmy na pierwszej linii konfrontacji - ocenił. Generał wskazał, że wywoływanie kryzysu na polsko-białoruskiej granicy jest tylko jednym z elementów presji wywieranej przez Rosję. Dodał, że reżim Putina stosuje przeciw nam również akcje dezinformacyjne, ataki cybernetyczne oraz operacje szpiegowskie, których symbolem stała się sprawa sędziego Sz.
Koziej niech kredki i ołówki ostrzy piernik stary w swojej introligatorni

8 RA BE Z POD SMOLEŃSKA 96 BRZÓZ HA HA AH 11.05.2024 20:47
te zakazy to chyba dla debili ha ha ah wystarczy przejrzeć internet i portale randkowe i inne te czubki z wojska sami się zdradzają ha ha ah a już wysyp speców na emeryturach to plaga internety ha ha ah a skrzypczak jako stRAteg wali tam chyba pierwsze skrzypce ha ha ah

hehe 11.05.2024 22:44
A ty wierzysz w tych amerykańskich żołnierzy co to zakochują się polskich kobietach.

Szpieg gryfiński 11.05.2024 14:34
Juz zdaje fotorelacje tam gdzie dobrze placa

*** 10.05.2024 19:17
*** ***

Fotograf gryfinski 10.05.2024 16:55
A bo to ino roz sie robilo hihihi

proszę 10.05.2024 14:17
Bez przesady.

hehe 10.05.2024 13:10
Poproszę celę z ziobrowatym. Będzie ciekawie.

He he he 10.05.2024 13:41
Chyba z bodnarem i płaczkiem hołowiną

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama