Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 22 grudnia 2025 09:26
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Działkowicze w Gryfinie zaniepokojeni

W środę Trybunał Konstytucyjny uznał, że w ustawie o rodzinnych ogrodach działkowych sprzeczna z konstytucją jest prawie połowa z 50 przepisów. Wyrok ten daje możliwość zlikwidowania ogrodu bez zgody związku. Podważono przepisy dające dużą władzę Polskiemu Związkowi Działkowców. Gmina i państwo będą teraz mogły swobodnie dysponować gruntami, które zajmują ogródki działkowe. Samorząd jako właściciel nie będzie już musiał płacić odszkodowań za ewentualne „zabrane” działki. Większość gryfińskich działkowców jest rozgoryczona.
Sejm przez  osiemnaście miesięcy będzie zastanawiał się nad podjęciem decyzji w sprawie ogródków działkowych - sprawie tak istotnej dla Polskiego Związku Działkowców i całej rzeszy użytkowników ogródków działkowych. Po decyzji Trybunału Konstytucyjnego właśnie tyle czasu na nową ustawę ma Sejm. Dopiero po tym okresie wygasną zakwestionowane przepisy.
 
Burza, jaka rozpętała się nad głowami właścicieli, a właściwie nie  właścicieli, tylko obecnych użytkowników ogródków działkowych, wywołała spory niepokój. I trudno się dziwić. Ogródki działkowe dla bardzo wielu ludzi są częścią ich życia. Miejscem pracy, która daje im radość. Są sposobem na życie, a często  sposobem na podratowanie domowego budżetu. Ogródki przechodzą z pokolenia na pokolenie. Stają się pasją nie tylko ludzi starszych. Bywa tak, że działka babci i dziadka jest jedynym miejscem, gdzie można spędzić wakacje. Ogródki są różne. Jedne warzywne, drugie zdecydowanie rekreacyjne, ale tak jedne jak i drugie często zachwycają całą gamą kolorów i kwiatów.  Są tak piękne, że trudno oderwać od nich oczy. W każdym z nich jest nie tylko wysiłek, lecz cząstka życia i serca. Szkoda, gdyby zniknęły, a na ich miejsce pojawiły się buldożery.  
-Byłoby przykro. Trudno, będziemy czekać te osiemnaście miesięcy, a potem zobaczymy.  Wiele lat  tu spędziłam, a pałacu nie mam - powiedziała pani Ala.
Pani Ewa z czułością podwiązuje krzewy:
-Nie mogłabym żyć bez tej działki. Tu odpoczywam, tu wnuki się bawią. A jak się cieszą każdą zerwaną truskawką!
Pan Zbyszek uważa, że PZDZ nie powinien pozwalać na stawianie dużych murowanych domów:
-Ci ludzie nie płacą ani dzierżawy, ani podatku. To jest nie w porządku.
Pani Ela, emerytowana, lecz jeszcze pracująca nauczycielka wyznaje:
 –Na działce odpoczywam. Obawiam się, że zlikwidują PZDZ. Wtedy gmina przejmie działki, a że nie ma pieniędzy, to sprzeda deweloperom pod budowę, no a koniec wiadomy. Byłaby to dla nas krzywda.   
Jak zwykle prawda jest pośrodku. Może uda się jednak pogodzić interesy obu stron, bo czy można ludziom odbierać często jedyną radość życia?
TWS

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaŻyczenia świąteczno-noworoczne gm. Widuchowa (18.12.2025-07.01.2026)
Reklama
ReklamaŻyczenia świąteczno-noworoczne PGE (17.12.2025-07.01.2026)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: SąsiadTreść komentarza: To co się dzieję z radnymi to niebywałe nie pracują na dobro Miasta ,ludzi tylko polityka i interes własny. To doprowadził do tego właśnie BURMISTRZ. Będzie mu trudno teraz to opanować. To są skutki takiego kombinowaniaData dodania komentarza: 22.12.2025, 00:23Źródło komentarza: Szok czy kapitulacja? Burmistrz Sawaryn traci kontrolę, a Gryfino płaci cenęAutor komentarza: bezrobotnyTreść komentarza: a szkoda była by kopa śmiechu?Data dodania komentarza: 21.12.2025, 23:44Źródło komentarza: Wspólnota, tradycja i dźwięk akordeonu. Spotkanie wigilijne mieszkańców gminy GryfinoAutor komentarza: RomanTreść komentarza: Tradycja to jeszcze nie bo zbyt krótko jest ta impreza.Data dodania komentarza: 21.12.2025, 23:39Źródło komentarza: Wspólnota, tradycja i dźwięk akordeonu. Spotkanie wigilijne mieszkańców gminy GryfinoAutor komentarza: cytatyTreść komentarza: Daniel Olbrychski, zapytany o głosy, które się pojawiają, jak "aktor nie powinien wypowiadać się o polityce", odpowiada ostro: - Co? Całe społeczeństwo powinno mieć odebrane prawo? Ja należę do społeczeństwa, jestem obywatelem tego kraju i dlaczego miałbym mieć odebrany głos? W pewnym momencie rozmowy Daniel Olbrychski sięga do osobistego wspomnienia, które – jak mówi – wraca do niego regularnie. - Całe dzieciństwo spędziłem na pięknej ulicy w centrum Warszawy, która nazywa się Nowogrodzka. Jest to ulica mojego dzieciństwa, mojej wczesnej młodości – opowiada. W tym miejscu pojawia się jednak gorzka puenta: - Ta nazwa się kojarzy z siedzibą partii, której nie znoszę i uważam, że ta partia wyrządza nieustające zło mojemu krajowi. Jest mi przykro, że ta ulica moja ukochana kojarzy się właśnie z tą nielubianą przeze mnie partią.Data dodania komentarza: 21.12.2025, 23:39Źródło komentarza: Port Polska, a nie CPK - mówi Donald Tusk. To jest gra - ocenia Jarosław Kaczyński
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama