Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 grudnia 2025 11:00
Reklama
Reklama

Plaża, dzika plaża

Troszeczkę starszym mieszkańcom Gryfina trudno pogodzić się z tym, że za wejście na plażę w Wirowie trzeba zapłacić pięć złotych. Niestety, karteczka „Prywatne” tłumaczy konieczność takiej zapłaty. Problem jest z tym, jak dostać się nad jezioro, które nie jest prywatne. -Nie podoba mi się plaża w Wełtyniu (naprzeciw „Rusałki”). Brudno, ratownika nie ma, więc jak to jest? – denerwuje się gryfinianka, z którą rozmawiamy.

Nieco młodsze pokolenie korzystające z wełtyńskiej plaży również dostrzega „trochę” bałaganu, ale jak to młodym - wystarcza słońce i woda.

Lato trwa. Upały panują i wielu osobom dokuczają.
Z plażą w Wirowie sprawa jasna.
 
Jeżeli chodzi o plażę wełtyńską – to sprawa dość dziwna. Nikt się do niej nie przyznaje, więc jest dziką, niczyją plażą bez ratownika i korzystać z niej można na swoją odpowiedzialność.  Szkoda, a kiedyś było tam tak fajnie.
 
Wszyscy, których kusi woda, muszą powędrować - tak jak komu wygodnie - samochodem, rowerem czy autobusem na legalne, zagwarantowane przez gminę kąpielisko do Steklna i cieszyć się, że są: woda, plaża, ratownik i pogoda.
 
TWS

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama