Oprócz gryfińskiego stowarzyszenia, było też Frauenselbshilfe nach Krebs ze Schwedt oraz Stowarzyszenie Amazonek „Teresa” z Chojny.
Co powiedzieli goście z Chojny
-Jesteśmy młodym stowarzyszeniem, działającym dopiero od roku. Ewuniu, dziękujemy ci, bo od ciebie wzięliśmy przykład. Twoje akcje są wspaniałe, również dzięki ludziom, którzy ci pomagają. I ty nam też pomogłaś w naszych pierwszych krokach. W zeszłym roku byłam na Marszu życia i było nas tylko dwie. Dzisiaj jest nas 8. Stowarzyszenie nasze liczyło 17 osób, a dziś ma 27 członków. Zobaczmy ilu nas jest, a ilu nas się wstydzi. Kochani! Nie wstydźmy się, my już jesteśmy zdrowe! Rak to nie wyrok, z tym można żyć. Można żyć bardzo, bardzo długo – powiedziała Teresa Szajnowska ze stowarzyszenia w Chojnie.
O problemie raka u mężczyzn
Tematem Marszu życia nie był tylko rak wśród kobiet.
-Od niedawna dopiero zaczęto głośno mówić o raku prostaty. Zaczęto przełamywać tabu związane z tą chorobą. Rak prostaty to jeden z najczęstszych nowotworów u mężczyzn po 50. roku życia. Trwają rozmowy między burmistrzem Henrykiem Piłatem a doktorem Jackiem Kargulem, aby w naszym mieście profilaktyką objąć mężczyzn podobnie jak kobiety. Chcemy zachęcić mężczyzn do regularnego badania się, podobnie jak to coraz częściej robią panie – powiedziała Ewa Olejarz.
Kto wystąpił na scenie
Na scenie ulokowanej na placu Barnima w Gryfinie wystąpiło wielu artystów: od dzieci po dorosłych. Wystąpili między innymi:
Zespół z gryfińskiej zerówki
Smyki
Tadeusz Wasilewski
Siostry Żurowskie
Macierzanki z Pacholąt
Modelki Elżbiety Olszewskiej
Pod koniec imprezy wypuszczono w niebo trójbarwne balony. Różowe oznaczały tradycyjnie walkę z rakiem piersi. Balony niebieskie dotyczyły raka prostaty.
-Balon biały jest wyrazem pamięci o tych, którzy przegrali walkę z rakiem – powiedziała Ewa Olejarz.
Panie, które chcą się zapisać do stowarzyszenia, mogą przyjść w pierwszy wtorek miesiąca do Klubu Nauczyciela mieszczącego się przy ul. Kościuszki 17 w Gryfinie.






Napisz komentarz
Komentarze