Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 21:35
Reklama
Reklama

Nie wiem, jak nazywa się mój kolega z pracy - czyli dziwne standardy w PUK

-Czy mogę wiedzieć z kim rozmawiałam? – zapytałam, telefonując do pracownika Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Gryfinie w sprawie usunięcia koszy na śmieci z ulicy Piastów. –Słucham? Słucham…..? – usłyszałam w odpowiedzi, a potem rozległ się sygnał rozłączenia telefonu. Od razu zadzwoniłam więc ponownie. Tym razem usłyszałam niemiły kobiecy głos: - Nie ma tego pana. Wyszedł. Jak się nazywa?! To pani nie wie, z kim rozmawiała?! – zaatakowała mnie pracownica PUK. –Nie powiem jak się nazywa, bo nie wiem, z kim pani rozmawiała – wymyśliła odpowiedź na poczekaniu.
Nie wiem, jak nazywa się mój kolega z pracy - czyli dziwne standardy w PUK

Kiedy w tej sytuacji poprosiłam aby połączono mnie z kierownikiem, a potem z samym dyrektorem, usłyszałam: -Nie ma w tej chwili takiej możliwości.

Zdarzenie to miało miejsce w środę, 13 lipca 2016 r.

Cóż, rozmowa z owym panem, który nie chciał się przedstawić, była rzeczowa i konkretna. Szkoda zatem, że pierwsze tak pozytywne wrażenie rozwiało się bardzo szybko. Pozostał natomiast niesmak i zażenowanie potraktowaniem mieszkanki Gryfina przez dwoje pracowników PUK, a zwłaszcza przez niemiłą panią, którą wypadałoby przeszkolić w zakresie sposobu obsługiwania petentów i przypomnieć o standardach, jakie powinny obowiązywać także w tego typu przedsiębiorstwach.

TWS 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama