Jednak już na ostatniej sesji wiele o PUK mówił przewodniczący Rady Nadzorczej Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych Sp. z o.o. w Gryfinie Leonard Rozenberg. Zaczął on od krytyki gazety brata wiceburmistrza.
Co powiedział Leonard Rosenberg? (śródtytuły od redakcji)
PUK-owi nie grozi upadłość
Po pierwsze nie grozi upadłość, oczywiście groziła, ale to już jest historia, zaraz do niej przejdę i powiem szczerze, że jestem zdumiony tym, co czytam od czasu do czasu, a właściwie co raz częściej, ponieważ zupełnie nie rozumiem ani intencji ani powodu dlatego, że tego typu tytuły, bo potem w środku nie ma nic, ale te tytuły mogą powodować ograniczenie zaufania do naszej firmy naszych kontrahentów. Jeżeli nasi kontrahenci czytają, że w PUK-u jest niedobrze, że w PUK-u źle się dzieje, to mogą mieć pewne wątpliwości np. możemy stracić dobre warunki współpracy. To jest dość typowe ryzyko, na które trzeba zwracać uwagę i którego oczywiście ewentualnych efektów będziemy musieli dochodzić, nie ma innej możliwości.
Z PUK „wytransferowano” 3 mln zł
Swoje wystąpienie chciałbym zacząć od tego, że za PUK-iem ciągnie się wiele takich sytuacji, które być może nie powinny nastąpić, ale przypomnę, że na przełomie stuleci z przedsiębiorstwa wytransferowano 3 mln zł w dość krótkim czasie. Jeżeli z takiej firmy, która ma średnio przychody w granicach 20 mln zł wytransferuje się 3 mln zł w gotówce, to praktycznie następnego dnia ta firma upada. Nie ma możliwości, nikt nie zna takich metod, żeby taką firmę utrzymać przy życiu. Taka metoda jest oczywiście tylko jedna – właściciel czyli gmina wtransferowała do PUK-u w tym czasie 4 mln zł w gotówce i 2 mln zł ulgi podatkowej – razem 6 mln zł i dzięki temu ta firma się ostała. Żeby nie wiem jaki zarząd firmy był w sytuacji, w której główna księgowa firmy wyprowadza 3 mln zł na zewnątrz żadna firma się nie utrzyma, która ma takie przychody, jakie ma ta firma. To jest oczywiste.
Nie będzie podziału firmy
Wracając do tych przeróżnych informacji postanowiliśmy również 27 czerwca przekazać załodze i mieszkańcom Gryfina informację, że wszelkie insynuacje, które dotyczą możliwości podziału firmy, bo o tym też już było słychać, możliwości upadłości firmy, możliwości jej sprzedaży, co jest już rzeczą w ogóle kuriozalną nie mają żadnego potwierdzenia w prawdzie i służą jak mi się wydaje, choć nie wiem, jest to moja hipoteza, służą najprawdopodobniej rozniecaniu jakiś niepotrzebnym emocji, które nikomu, niczemu nie służą, nam tylko przeszkadzają w pracy i to dość istotnie. To był oczywiście początek końca firmy – te wytransferowane 3 mln zł. Jakie ja mogę mieć dzisiaj pretensje, 17-18 lat po tym fakcie, na który nigdy nie miałem i nie mam żadnego wpływu? Że można było próbować szukać tych pieniędzy.
Chciał zatrudnić detektywów
aby znaleźć „zakopane” pieniądze
Jak przyszliśmy do firmy w styczniu 2015 r. to poprosiłem prezesa o to, żeby spróbować zorganizować spotkanie z firmą detektywistyczną, która mogłaby spróbować poszukać tych pieniędzy. Takie spotkanie się odbyło, firma odmówiła jakiejkolwiek współpracy, ponieważ stwierdziła, że po tylu latach nie ma żadnych szans na znalezienie tych pieniędzy. One są najprawdopodobniej zakopane gdzieś tak głęboko, że nikt nie jest w stanie ich dzisiaj znaleźć. To są spore pieniądze, natomiast nie mamy na nie żadnego wpływu. Te pieniądze, które wprowadziła do spółki gmina Gryfino w formie 4 mln zł gotówki i 2 mln zł ulg podatkowych nie zostały oczywiście nigdy gminie zwrócone, ale myślę, że nie o to chodzi. Do 2014 roku, jak państwo zobaczą w prezentacji wszystko szło w miarę normalnie.
Zaważyła umowa o budowie i przebudowie kanalizacji
W 2013 roku (to jest oczywiście tylko fragment umowy o współdziałaniu przy realizacji projektu budowa i przebudowa kanalizacji sanitarnej w aglomeracji Gryfino – Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko z marca 2013 roku) gmina podejmuje decyzję o inwestycji budowy i przebudowy kanalizacji sanitarnej w aglomeracji Gryfino. Dzięki takiemu rozwojowi wypadków, że gmina Gryfino wchodzi formalnie w skład Związku Gmin Dorzecza Parsęty, dzięki temu następuje przekroczenie masy krytycznej projektu, projekt dostaje finansowanie i przystępujemy do ogromnej inwestycji budowy i przebudowy kanalizacji sanitarnej w aglomeracji Gryfino, projekt ponad 6 mln zł. To jest umowa, którą dysponujemy, ona ma 16 stron, jest znakomicie napisana prawnie, ale ja wybrałem tylko jeden fragment, który jest tutaj najistotniejszy w tej sprawie, mianowicie w ramach obowiązku PUK-u, PUK zapewniać ma: kwotę wydatków kwalifikowanych w wysokości prawie 1,5 mln zł na realizację projektu na terenie aglomeracji Gryfino. To jest kwota wynikająca z udziału własnego, ponieważ żadne pieniądze unijne w tym przypadku nie dają stu procent dofinansowania, ponieważ gmina w tym czasie jest po uszy zadłużona i nie może tych pieniędzy pozyskać, w związku z tym ceduje to na PUK. Nie tylko to ceduje na PUK. Ceduje na PUK również pokrycie wszelkich wydatków niekwalifikowanych dotyczących tej części projektu, którą zarządza PUK, pokrycie wszystkich wydatków i kosztów prac dodatkowych dotyczących swojej części projektu i wynikłych w procesie przeprowadzania postępowań, jak również zabezpieczenie w corocznych planach rzeczowo-finansowych środków na finansowanie. Ta inwestycja trwa do roku 2014, ona wymaga od PUKu zaangażowania ogromnych środków jak na tę firmę.
Roczne przychody to 20 mln zł
Ja przypomnę, że przychody tej firmy wynoszą z grubsza, oczywiście nie tylko licząc wodę, ale odpady i wszystkie inne przychody około 20 mln zł rocznie. Firma, która praktycznie rzecz biorąc z etycznego punktu widzenia nie powinna przysparzać jakiegoś wielkiego zysku, ma oto zorganizować 1,5 mln zł w gotówce, następnie to co niemożliwe do określenia i do oszacowania w tym momencie wydatki i następnie to, co każdy z państwa, kto korzysta z funduszy unijnych wie, że pieniądze unijne przychodzą po inwestycji, a nie w trakcie i nie przed, w związku z tym PUK musi finansować tę inwestycję przez okres ponad roku.
Skromny specjalista o polityce
Ja jestem tylko skromnym specjalistą od finansów, ja się na polityce nie znam i nie zamierzam uczestniczyć w tym, ja mówię tylko i wyłącznie proste fakty. W tym momencie dla mnie osobiście jako finansisty to jest niezwykle trudne zadanie dla PUK-u i do roku 2014 ten PUK zupełnie dobrze chodził. Między rokiem 2014, a 2015 następuje rozliczenie, ten kontrakt rozpoczyna kłopoty w PUK-u i to kłopoty, które mogły, choć na szczęście nie zaowocowały problemami tej firmy, bo udało się tę firmę wyciągnąć. Usługi obce 2014, 2015, 2016 r. proszę zobaczyć jak je ograniczyliśmy. W 2015 roku były 4 mln zł, w 2016 roku nieco ponad 2,5 mln zł. Darowizny z około 100.000 zł to prawie nic, usługi prawne z ponad 100.000 zł, około 200.000 zł do 80.000 zł. To są podstawowe elementy, dzięki którym firma nie upadła. Następnie przeprowadziliśmy restrukturyzację zadłużenia, dzięki temu obniżyliśmy koszty tego zadłużenia i niestety przeciwstawiliśmy się gminie, bo gmina nas namawiała do kolejnych inwestycji i powiedzieliśmy jasno, że na razie nie mamy szans, ponieważ musimy się „wykaraskać” z tego co mamy i od tego miejsca proponuję, żebyśmy przeszli do miłych, sympatycznych i przyjemnych spraw. Otóż ten tytuł, który pozwoliłem sobie przygotować wspólnie z panem prezesem Stypą, kosztowało nas to mnóstwo czasu, bo musieliśmy wszystko zrozumieć, wszystko to, co państwu przedstawimy ma absolutnie i jednoznacznie pokrycie we wszystkich dokumentach. Wszystkimi tymi dokumentami dysponujemy i w każdej chwili jesteśmy w stanie je udostępnić, ale również wykorzystać w swoich celach.
Zajmują się i wodą, i pochówkami
Ponieważ Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Gryfinie jest jedną z niewielu spółek, które mają bardzo szeroki zakres działania, czyli praktycznie rzecz biorąc od dostarczenia wody, kończąc na pochówkach. Myśmy niestety zmuszeni byli mając na względzie państwa zdrowie, nasze zdrowie na dzisiaj zdecydować się na przedstawienie państwu ZWiK-u, czyli Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. W ciągu krótkiego czasu, myślę, że po wakacjach przedstawimy równie dokładny opis wszystkich pozostałych działalności. To nie znaczy, że my te działalności traktujemy w jakikolwiek sposób źle, ponieważ dzisiaj jest ogromy hejt na spółkę ze względu na podwyżkę taryf dlatego uważam, że to jest dobry wybór. Myślę również, że po tym naszym spotkaniu będziemy znowu normalną społecznością i będziemy mogli dla państwa pracować. Ja nie wiem, bo moja kadencja kończy się dzisiaj, jak będę dalej, to będę dalej próbował pracować, jak nie będę, to trudno, takie życie.
Co powiedział Henry Ford, co przypasować można do PUK?
Przypomnę państwu motto Henry Forda – „Połączenie sił to początek, pozostanie razem to postęp, a wspólna praca to sukces”, dlatego bardzo byśmy chcieli, żeby od dzisiaj to była rzeczywiście wspólna praca. My nikogo nie prosimy o to, żeby pisał o nas dobrze, bo tak ma pisać. Niech tylko pisze prawdziwie, to zupełnie wystarcza. Taka jest agenda prezentacji: Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Gryfinie, informacje podstawowe, sytuacja zastana, czyli uwarunkowania historyczne, w zasadzie uznaję, że w praktyce powiedziałem już o nich dostatecznie dużo, obszary działalności i charakterystyka, zagrożenia i szanse. Spółka jest dzisiaj w bardzo dobrej sytuacji finansowej, ale jest zagrożona i te zagrożenia pokażemy.
Świetna sytuacja finansowa PUK
Oczywiście wszystkie jesteśmy w stanie spokojnie opanować, natomiast dzisiejsza sytuacja finansowa wbrew być może wielu wypowiedziom jest znakomita. Sprawdziłem to, wszystkie możliwe wskaźniki są w tej chwili na poziomie optymalnym i końcowe wnioski. Tak wygląda mniej więcej sytuacja PUK-u. W 2014 roku w kapitały własne są mniej więcej na równym poziomie około 24 mln zł, suma bilansowa rośnie ze względu na inwestycje, przychody – różnie to bywa, w 2016 roku za chwilę do tego wrócę, skąd się wzięło zmniejszenie przychodów, natomiast do 2014 roku wszystko było w porządku, w 2015 roku zawał jako efekt tejże inwestycji i 2016 rok już wracamy na normalne tory. Tu oczywiście powstaje bardzo istotne pytanie – pytanie o pozycję PUK-u jako spółki w gminie Gryfino i jej struktura gospodarcza. Są dwa modele, mówię oczywiście o spółce, która ma sto procent udziału gminy, jest model spółki, która jest spółką operacyjną, czyli która operuje na majątku gminy lub przekazanym majątku do tej spółki, czyli utrzymuje w miarę w porządku rurociągi, cmentarz i wszystkie inne rzeczy i jest to wtedy tylko i wyłącznie spółka operacyjna, ale również istnieje możliwość iżby to była spółka inwestycyjna również, czyli spółka, która operuje na majątku i która rozbudowuje ten majątek.
Skąd PUK ma pieniądze?
Skąd biorą się pieniądze w spółce? One nie biorą się znikąd, na drzewie nie rosną, one biorą się z taryf. Budowa taryf musi uwzględniać zgodnie ze wszystkimi rozporządzeniami, potrzeby inwestycyjne firmy, ale w tej sytuacji, jaką mamy dzisiaj spółka jest związana z gminą mniej więcej w ponad 90 procentach i jej działania są działaniami, które spółka wykonuje w imieniu gminy. To jest zupełnie normalne w samorządzie. Gmina nie ma swoich struktur, w związku z tym taką spółkę celową uruchomiła. Ta wygląda uproszczony schemat. Nie chcieliśmy robić państwu strasznego schematu, bo to jest bardzo skomplikowana firma, zatrudniająca nie jak przeczytałem 180 osób, tylko trochę ponad 150 i to jest na naszej stronie internetowej, w bip-ie więc można sprawdzić.
ZWiK czyli ZUK
Tak ogólnie można powiedzieć, że mamy ZWiK, czyli Zakład Wodociągów i Kanalizacji oraz Zakład Usług Komunalnych, czyli ZUK, na boku jest zakład remontowo-budowlany, który uruchomiliśmy, bo jest potrzebny. Dzisiaj decydujemy się pokazać państwu ZWiK. Pozostała część, jeżeli będzie tylko taka potrzeba, ochota to jesteśmy w stanie, z tym, że przygotowanie takiej prezentacji trwa bardzo długo, bo trzeba naprawdę ogromnie dużo pracy, żeby można było państwu bez żadnych najmniejszych nawet wątpliwości przedstawiać wszystko co tu przedstawiamy.
Historia wodociągów i kanalizacji
Woda to jest tak naprawdę to, co dzisiaj robi PUK i wszystkie inne formy wodociągowo-kanalizacyjne. To jest jedno z największych osiągnięć ludzkości, ponieważ jeśli państwo obejrzą filmy historyczne i zobaczą jak wyglądała Europa np. w XVIII wieku i dlaczego ludzie żyli trzydzieści parę lat, to przede wszystkim dlatego, że nie byli w stanie dostarczyć sobie do domu wody, która jest biologicznie optymalna lub biologicznie bezpieczna i co było jeszcze trudniejsze – nie potrafili odprowadzić z domu ścieków i wszystkich innych odchodów w sposób bezpieczny, zapewniający całkowite bezpieczeństwo. My to dzisiaj potrafimy robić, ale to jest bardzo skomplikowana technologia, to jest ogromny majątek.
Gmina Gryfino jest rozwlekła
Musicie państwo również pamiętać o tym, że gmina Gryfino jest dosyć rozległą gminą, w związku z tym mamy około 200 km instalacji, co w tak średnich miastach nie jest wcale typowe, bo te miasta są zwykle trochę bardziej zwięzłe. My mamy dosyć duży obszar i w związku z tym musimy mieć więcej przepompowni wody i tego co po wodzie powstaje. Chcieliśmy państwu to pokazać ponieważ są liczne insynuacje i bezprzykładna, zupełnie nieprawdziwa i nie mająca żadnego potwierdzenia w faktach krytyka PUK-u w Gryfinie. Musimy pokazać państwu prawdę absolutną. Wszystkie te rzeczy, które potwierdzam, mają niepodważalne potwierdzenie w dokumentach. Podzieliliśmy to na uwarunkowania historyczne, bardzo dużo na ich temat już powiedziałem, sytuacja bieżąca, w tym w szczególności stan prawny przedsiębiorstwa, wynikające z tego stanu fakty i zagrożenia i sytuacja na przyszłość, czyli wyzwania i zagrożenia, oczywiście pamiętamy, że wyłącznie w aspekcie obszaru wodociągi i kanalizacja. Co nas utrzymuje w sensie prawnym? Jeśli idzie o wodę – ramowa dyrektywa wodna Unii Europejskiej o jakości wody przeznaczonej do spożycia. Dzisiaj słyszałem, że Polska próbuje zabiegać o obniżenie standardów tej wody w Unii Europejskiej. Raczej się to nie uda. Ona powstała w 1998 roku i minimum co 5 lat muszą być przeprowadzane audyty i są u nas przeprowadzane co 5 lat audyty całego majątku zgodnie z tą dyrektywą, którą tutaj państwo mają, można w każdej chwili się odnieść do Drinking Water Directive, ona również uzyskała certyfikację Światowej Organizacji Zdrowia.
Czekamy na dyrektywy
W Polsce w związku z ostatnimi wyzwaniami przygotowywane jest nowe prawo wodne. To nowe prawo wodne niesie oczywiście jakieś ryzyka, ale dzisiaj o nich mówić nie warto dlatego, że nikt nie wie jakie to nowe prawo wodne będzie. To prawo wodne powstaje już od półtora roku i w zasadzie ostatecznego jego kształtu nikt nie zna. Oczywiście powstaje pewien problem opłaty za dostęp do złóż wody, ale nie wiemy jak to zostanie rozwiązane. Wcześniej to było rozwiązane w ten sposób, że wszystkie przedsiębiorstwa podniosły larum i m.in. z tego powodu ta ustawa nadal czeka. Nie jest uchwalona, ale będzie uchwalona, bo musi być uchwalona zgodnie z dyrektywą, która decyduje o jakości wody. Jeśli chodzi o ścieki, to mamy dyrektywę ściekową, która również określa sposób utylizacji ścieków oraz to, co możemy zrzucić po utylizacji do środowiska. Tutaj jest jeszcze gorszy problem dlatego, że tak naprawdę technologia dostarczenia czystej wody pitnej jest prostsza niż technologia oczyszczania ścieków. Mniej więcej kilkanaście razy trudniejsza.
Oczyszczalnia ścieków jest dobra, ale przestarzała
Dysponujemy w Gryfinie bardzo dobra oczyszczalnią, aczkolwiek to już jest oczyszczalnia lekko przestarzała. Z jednej strony mamy dyrektywę wodną, która mówi o jakości wody, z drugiej strony mamy dyrektywę ściekową, która narzuca nam określoną jakość ścieków. Światowa Organizacja też pokazuje jakie są normy zużycia. Wiadomo, że one są w jakimś sensie statystycznie podyktowane, więc są jakie są, nie mnie je oceniać. Mniej więcej można powiedzieć, że na mycie zużywamy średnio 50 litrów, posiłki 6 litrów, zmywanie naczyń 14 litrów, pranie 32 litry i bardzo dużo, bo 36 litrów na spłukiwanie nieczystości w wc i średnio marnotrawstwo wody poprzez cieknące krany, poprzez nieszczelne instalacje to są dwa litry dziennie. Zakładamy, że czteroosobowa rodzina, która jest najbardziej popularna w Polsce powinna zużywać około 15 m3 wody miesięcznie. My tę wodę opomiarowujemy. Nie opomiarowujemy ścieków zakładając, że ta woda, która wpłynęła musi wypłynąć. Tak robią wszyscy, tu nie jesteśmy wyjątkiem.
Taryfy są społecznie akceptowalne
Sprawdziłem, za pierwszy kwartał 2017 roku średnia pensja w Polsce wynosiła 4.390 zł brutto, popatrzyłem ile wynosi średnia opłata dla naszego abonenta i zakładając, że w Gryfinie jest bardzo małe bezrobocie, czyli założyłem, że dwie osoby w rodzinie pracują na poziomie tej średniej, to opłata, którą dzisiaj mamy wynosi około 1,5% przeciętnego wynagrodzenia brutto za zaopatrzenie wody i odprowadzenie ścieków. Unia Europejska traktuje próg 3,5% jako społecznie akceptowalny, powyżej jako nieakceptowany. Z czego wynikają taryfy? Po pierwsze chciałem powiedzieć, że nie może być mowy o dowolnym kształtowaniu cen. Za moment powiem państwu również jakie przysługują państwu prawa jako radnym.
Co w sprawie cen za wodę może radny?
Rady uchwalają stawki taryfowe po przedłożeniu ich przez przedsiębiorstwo, stawki biorą się z przeprowadzonych w przedsiębiorstwie analiz, czyli stawki na rok następny są realizowane jako pochodna wyników z roku poprzedniego, czyli na prawdziwych danych. Nie ma żadnych wydumanych danych, tylko na prawdziwych danych. Algorytm, którym musimy się posługiwać jest narzucony w rozporządzeniu Ministra Budownictwa z dnia 28 czerwca 2006 r. w sprawie określania taryf, wzoru wniosku taryfowego, następnie ta taryfa trafia na biurko burmistrza, prezydenta miasta, który może ją weryfikować, potem przedkłada to radzie. Rada ma 45 dni na podjęcie uchwały o zatwierdzeniu taryf wodno-ściekowych na dostarczanie wody i odprowadzenie ścieków. Może odrzucić wniosek, ale tylko wtedy, kiedy wskaże, że wniosek został sporządzony niezgodnie z przepisami, może wreszcie nie podejmować żadnej akcji i wtedy taryfy weryfikowane przez prezydenta, czy burmistrza wchodzą w życie po upływie 70 dni od złożenia wniosku przez przedsiębiorstwo.
Zmiana taryfy w środku roku
My jesteśmy jednym z niewielu przedsiębiorstw w województwie zachodniopomorskim, dokładnie jednym z trzech albo czterech w którym taryfę zmienia się w środku roku, czyli taryfa obowiązuje od 1 lipca do 30 czerwca, nie jak w większości przypadków od 1 stycznia do 31 grudnia. To powoduje pewne problemy z porównaniem, jest problem z obiektywnym porównaniem. Jak wygląda to dzisiaj w Polsce - różnice są straszne, dochodzą nawet do 900 procent, czyli dziewięciokrotne różnice w minimalnych i maksymalnych stawkach rozumianych jako suma taryf za dostarczanie wody i odprowadzenie ścieków. Z miast wojewódzkich, bo do tych mamy łatwy dostęp – Białystok ma najniższe, Katowice mają najwyższe. Państwo oczywiście mogą bez problemu sięgnąć do dowolnych danych, bo są to dane z internetu. Jest Izba Gospodarcza „Wodociągi Polskie”. Po słynnej kradzieży 3 mln zł nikt nie chciał PUK-u w tej izbie i PUK przez wiele lat nie był członkiem zachodniopomorskiej izby. Od dwóch lat, czy półtora roku jesteśmy z powrotem jej członkiem, czyli PUK jest już pełnoprawnym członkiem Izby Gospodarczej.
Ceny wody w Gryfinie są „w dolnej strefie stanów średnich”
Gdzie znajdziecie państwo ceny wody? Www.cenywody.pl. To są ceny, które są w tej chwili dostępne, stan na 1 lipca 2016 roku w województwie zachodniopomorskim, Gryfino jest na czerwono, ceny są ułożone od najwyższych do najniższych, obok Gryfina jest Chojna, Świnoujście. Nasza taryfa brutto, która jest sumą opłat za odbiór ścieków i pobór wody plasuje nas w dolnej strefie stanów średnich. Nie ma zatem powodu, dla którego mianoby nam wytykać jakiś gwałtowny wzrost opłat. Tak wyglądają, dane, które możecie państwo oczywiście w każdej chwili zweryfikować, sprawdzić, tu nie ma żadnego problemu. Jak wyglądała taryfa wody netto od 2013 do 2017 roku? Zwracam tylko uwagę, że w 2014 roku spółka nie przygotowała wniosku taryfowego, natomiast przygotowała wniosek, zgodnie z prawem, o przedłużenie obowiązywania taryfy na pół roku. Co prawda złożyła go 18 grudnia, trochę późno, pytałem burmistrza Sawaryna, był wtedy drugi dzień w pracy, także na pewno miał pełny i dogłębny przegląd sytuacji, ale tak się stało. To jest zgodne z prawem, tu nie ma żadnych problemów, można prolongować to na rok, można na dwa lata, nie ma z tym żadnych problemów, ale jak państwo widzą nie jest tu nic przerażającego, od 2013 roku tak wyglądają ceny netto 1 m3 wody, do tego trzeba oczywiście dodać VAT. Jeżeli ktoś jest płatnikiem VAT-u, to ten VAT sobie oczywiście odbierze.
Jedna z najniższych taryf odprowadzania ścieków
Jeśli chodzi o porównanie cen odprowadzania ścieków to wybrałem trochę inną formę, a mianowicie wolałem państwu pokazać to na tle kilku miejscowości, z którymi państwo macie kontakty, to jest Banie, Chojna, Pyrzyce, Stare Czarnowo. Gryfino ma jedną z najniższych taryf odprowadzania ścieków. To powoduje, że mamy pewne kłopoty, tylko musicie państwo pamiętać o jeszcze jednej rzeczy – istnieje zakaz cross-finansowania, czyli my nie możemy np. uzyskując przychody i zyski z innej działalności tych pieniędzy kierować na gospodarkę wodno-ściekową, bo jest to przestępstwo w rozumieniu ustawy karno-skarbowej, bo to będzie ręczne sterowanie wynikiem firmy. Nie wolno tego robić. Dzisiaj przedstawimy panu burmistrzowi sprawozdanie z badania sprawozdania finansowego dokonanego przez jedną z najlepszych firm, które sprawdzają tego typu rzeczy. To jest na szczęście firma szczecińska. Dotychczas poprzednio to były firmy z Warszawy albo z Poznania. Nigdy nie miałem przyjemności spotkania się z tymi firmami, natomiast tutaj firma siedzi, jest to jedna z najlepszych w tej chwili, wydaje mi się, firm w Polsce. Jej właścicielką jest przewodnicząca związku księgowych województwa zachodniopomorskiego, pani, która chętnie by tu przyszła, ale pewnie ze trzy godziny opowiadałaby o różnych rzeczach. Ja oczywiście krótko powiem, jakie tam są problemy, ale tylko w dwóch zdaniach. Jeśli chodzi o ceny wody, to mamy w sumie niskie, ale jeśli chodzi o odbiór ścieków, to naprawdę mamy wyjątkowo niskie.
Oczyszczalnia już nie jest nowoczesna
To jest jedna z dwóch oczyszczalni ścieków, które my eksploatujemy, ta oczyszczalnia ścieków w Gryfinie na ul. Łącznej. Ta oczyszczalnia była, bo już nie jest, nowoczesnym obiektem, wykorzystujących technologię mechaniczno-biologiczną, dość dobrą technologię, mamy oczywiście określone problemy ze względu na zrzuty przemysłowe, które na przykład potrafią nam niszczyć kolonie bakterii, dlatego, że te zrzuty jeżeli nie są przestrzegane normy, a nie są niestety, zawierają zbyt dużo substancji chemicznych, które po prostu zabijają te dobre bakterie i my musimy za własne pieniądze doprowadzać do kolejnej hodowli, znacznie częściej musimy wymieniać ten wsad bakteryjny niż tam jest. To jest właśnie ta część biologiczna, a część mechaniczna to taka jak zawsze.
Historia i chwila obecna oczyszczalni
Ona została uruchomiona, nie wybudowana, bo była budowana w latach 1993-1994, pełną moc produkcyjną osiągnęła w roku 1995, następnie została bardzo dużym nakładami zmodernizowana w 2004 roku i została również zwiększona jej moc produkcyjna. Ona dzisiaj ma moc w granicach 56.000 RLM- równoważna liczba mieszkańców, tzn., że gdyby to były tylko ścieki komunalne, to ta oczyszczalnia mogłaby obsłużyć populację o wielkości 56.000 osób, ponieważ jest bardzo dużo i z tego oczywiście się cieszymy, bardzo dużo ścieków przemysłowych, więc oczywiście ta moc jest taka, jaka jest. Projektowa przepustowość jest 7.500 m3 na dobę. Eksploatujemy również stosunkowo nowoczesną malutką oczyszczalnię w Steklnie, tam jest około 60 m3 na dobę, jest to również poważne urządzenie, to jest właśnie ta technologia, która pozwala na to, że żyjemy w czystym środowisku.
Gmina żądała od PUK-u więcej niż PUK mógł dać
Chcę przejść krótko do problemów, które mamy i do wyzwań, które nas czekają w przyszłości. Oczyszczalnia ścieków oczywiście ze zdjęcia satelitarnego wyglądała wspaniale, ale w rzeczywistości wygląda tak. To jest oczyszczalnia, w której od 2004 roku żadnych istotnych nakładów inwestycyjnych nie poczyniono. Nie poczyniono ich dlatego, że PUK musiał sobie radzić z potężną akcją inwestycyjną w zasadzie nie do końca właściwej współpracy z gminą, czyli gmina żądała od PUK-u więcej niż PUK mógł dać. Mówię to jasno, otwarcie i mogę to udowodnić, z tym, że to może być nudne. W tej chwili ta współpraca jest trochę inna, ponieważ gmina nas czasem słucha. Jeżeli coś się nie obsługuje przez 13 lat, to będzie to wyglądało tak, jak państwo widzą. Awaryjność systemów automatyki, ponieważ one już mają swoje lata, ta oczyszczalnia jest całkowicie zautomatyzowana, ona ma nawet kokpit menadżerski, czyli na jednym ekranie widać wszystkie parametry procesów, które się tam dzieją. Szczególnie mechaniczne urządzenia takie jak kraty, prasy, sita, suszarnie i mieszadła są mocno wyeksploatowane. To jest związane z jakością zrzutów, jakie mamy, z duża ilością zrzutów przemysłowych. Oczywiście mamy problem osadów pościekowych, mamy również problem śmierdzący, jeżeli będą pytania to o tym powiemy i mamy konieczność renowacji niektórych fragmentów oczyszczalni.
Majątek wodociągowy przestarzały
Jak wygląda nasz majątek wodociągowy? Wcale nie lepiej, ponieważ tutaj w dużej części jest to instalacja, PUK szedł w kierunku rozbudowy nowej instalacji i nie miał pieniędzy, bo pokrywał z amortyzacji pieniądze, które powinien reinwestować w starzejący się majątek. To są zdjęcia z awarii, których ostatnio nam przybywa i te awarie są dosyć kosztowne. Ostatnia awaria kosztowała nas 50.000 zł, bo trzeba było od wewnątrz uszczelnić rurociąg, nie wody i to kosztuje bardzo duże pieniądze, bo nie możemy naruszać powierzchni, trzeba wszystko zrobić od wewnątrz, to są technologie niekoniecznie tanie. Problemy w zakresie eksploatacji sieci wodociągowej to awaryjność, bo ta sieć jest bardzo rozległa, w dużej części wyeksploatowana instalacja, problem zachowania bezpieczeństwa i biologicznej czystości instalacji.
Prawie działalność adhezyjna
Oczywiście nasza działalność w sferze wodno-kanalizacyjnej jest działalnością, która się nazywa w prawie działalnością adhezyjną, tzn. każdy kto chce i ma do tego możliwości może się do nas przyłączyć na warunkach, które ustalamy taryfami, ale nie ma takiego obowiązku. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że każde ujęcie wody, a mamy tych ujęć wody kilka w Gryfinie, wszystkie te ujęcia wody są bardzo dobrze chronione antybakteryjnie, m.in. wszystkie są wyposażone w lampy, które zabijają bakterie. Jak patrzę czasem u znajomych, którzy mają swoje własne studnie, to wolałbym tej wody nie pić. Ja wolę, żebyście państwo pili tę wodę z wodociągów, bo najczęściej te małe instalacje przydomowe wymagają bardzo częstej konserwacji. My tę konserwację w swoich źródłach prowadzimy na bieżąco, natomiast wiem jak to się dzieje w prywatnych ujęciach. Wtedy, kiedy coś „nawali”, wtedy coś się robi. Z resztą podobnie wygląda sytuacja z lodami, kiedyś za moich młodych lat to bez przerwy ktoś się zatruwał lodami, bo każdy kto w Boga wierzył i nie wierzył to produkował te lody i tam bakterii było mnóstwo, natomiast od czasu, kiedy przeszliśmy na lody z dużych firm, które potrafią zapewnić odpowiednią jakość, tych zatruć lodami nie ma. Zatruć wodą też w zasadzie już nie ma. Kiedyś była pewna firma, chemiczna, która śni nam się po nocach, ponieważ nie wiemy dokładnie co i nie wiemy ile wpuszczono w ziemię niedaleko jednego z naszych podstawowych ujęć. Na szczęście ono jest w tej chwili czyste, ale nigdy nie wiadomo… Nie jest czyste, przepraszam.
Jak dbamy o czystość
Państwo widzą, jak dbamy o czystość, nie da się inaczej tego zrobić. Problem tej biologicznej czystości wody jest oczywiście kapitałochłonny. My mamy własne laboratorium, które ma wszystkie możliwe certyfikacje, które jest w stanie prowadzić wszystkie możliwe analizy czystości wody: biologicznej, fizycznej i chemicznej, nie potrzebujemy do tego niczyjej pomocy. Sanepid nas oczywiście bez przerwy nadzoruje, w związku z tym ta woda musi być dobra. Jeżeli tylko państwo widzą u siebie w domu jakikolwiek problem, proszę dzwonić. Ja miałem takie trzy przypadki, kiedy moi koledzy z Gryfina sygnalizowali, że coś jest nie taki i w ciągu jednego dnia zostało wszystko usunięte.
Przykłady niedochodowej inwestycji
Chciałbym pokazać państwu rzecz bardzo ważną, być może nieznaną, ale ona państwu w zasadzie powinna wyjaśnić wszystko. To nie są przykłady inwestycji, które zostały przez nas wybrane z prezesem specjalnie, to są przykładowe inwestycje, wszystkie one mniej więcej ten sam sposób wyglądają. Weźmy budowę sieci wodociągowej w Radziszewie w ulicach: Widokowa i Kościelna. Ta inwestycja została zakończona, kosztowała około 300.000 zł, przychody roczne z jej eksploatacji wynoszą 3.000 zł. Prosto na to patrząc, gdyby te rury wytrzymały, to by nam się to zwróciło po 100 latach. Macie państwo budowę sieci kanalizacyjnej dla działki 89/11 w obrębie Wełtyń – 130.000 zł, szacowane przychody 6.500 zł i 50 lat zwrotu. Przepompownia przydomowa Żórawki- Pniewo-Wełtyń – 310.000 zł, inwestycja skończona, a przychody z tej inwestycji 6.000 zł. Tak się dzieje wszędzie, my nie jesteśmy wyjątkiem. Po prostu koszt infrastruktury wodnej i kanalizacyjnej jest tak duży, że gdybyśmy chcieli to przerzucić na mieszkańców, to te taryfy byłyby absolutnie nie do zaakceptowania i sprowadziłyby nas w zupełnie inne miejsce bogactwa.
Trzeba zmniejszyć nakłady inwestycyjne przez PUK
Stąd jedynym rozwiązaniem jakie istnieje jest stosowanie wszelkiego rodzaju mechanizmów, które zmniejszą konieczność ponoszenia nakładów inwestycyjnych przez firmę, bo firma może je tylko odtworzyć poprzez zmianę i to niestety w górę taryf, więc korzystamy z pieniędzy unijnych i namawiamy gminę, nie wiem na ile skutecznie, żeby nam też pomogła i wtedy oczywiście możemy robić różne fajne rzeczy. Jak państwo widzą, może to szokujące, zapraszam do firmy, prezes Stypa na pewno państwu udostępni dokumenty, jeżeli państwo mi nie wierzą, dokumenty są, możecie państwo sprawdzić – z 300.000 zł otrzymujemy 3.000 zł rocznie. Teraz prowadzimy inwestycję, na szczęście dogadaliśmy się z gminą, nie powiem gdzie, bo to niepotrzebne, ale prowadzimy inwestycję za 280.000 zł, w której do przyłączenia mamy zero odbiorców, ale musimy to zrobić, bo to jest ważne ze względów społecznych.
Jak spojrzeć na firmę
Więc też trzeba spojrzeć na firmę nie wyłącznie jako spółkę z o. o. która ma kreować jakieś wyjątkowe zyski, ale to jest firma, która ma również ten pierwiastek społeczny i to jest trudne połączyć wymagania kodeksu handlowego, czyli wymagania do kreowania zysku do prawidłowego zarządzania z tym czego żąda od nas społeczność lokalna. To jest naprawdę bardzo trudne. Tak naprawdę prowadzenie nowych inwestycji infrastrukturalnych możliwe jest jedynie przy dużym finansowaniu zewnętrznym bezzwrotnym, bez którego nie ma możliwości zorganizowania akceptowalnego społecznie rozwiązania finansowego. To są oczywiście tylko trzy inwestycje, wybrane, nie celowo, bo możemy pokazać jeszcze gorsze, np. nie pokazujemy tej, która przyłącza 0, natomiast musicie państwo zrozumieć, że my musimy takie inwestycje robić. Staramy się walczyć, ale nie zawsze możemy.
Warunki pracy pracowników PUK - zdjęcia
Tak wyglądała szatnia i łaźnia dla załogi, dla ludzi, którzy pracują w wodociągach na dole, w kanalizacji. Tak to wyglądało, a tak to wygląda teraz. Niektórzy nasi pracownicy mówią, że w domu maja trochę gorzej, tylko proszę pamiętać o tym, że w tych łazienkach i w tych łaźniach są lampy bakteriobójcze i że ci ludzie pracują w potwornie strasznym środowisku więc musimy dbać, proszę zobaczyć tu są wszędzie pojemniki z substancjami bakteriobójczymi. To nas kosztowało trochę pieniędzy, ale na tym nie można było oszczędzać. To jest druga rzecz na którą niestety muszę zwrócić uwagę, która być może zostanie przez państwa odebrana może dziwnie, ale ja muszę to powiedzieć, ponieważ to jest święta prawda.
Wyrok sądu niekorzystny dla PUK
Macie państwo wyrok, który zapadł 31 maja 2017 roku, to jest oczywiście wyrok pierwszej instancji, więc on może się w apelacji zmienić, natomiast on grozi nam jako spółce wydatkiem 700.000 zł. Oczywiście możemy mieć z tym problem, to jest ryzyko, które znamy, które jest nam znane od pewnego czasu. Czy potrafimy nad nim zapanować? Wydaje mi się, że tak, ale to jest ogromny cios dla spółki. Nie będę tłumaczył skąd się to wzięło, możecie tylko państwo spojrzeć jakie są terminy, wszystko to państwu wyjaśni.
Jak wyglądają marże
Chcę państwu pokazać opłacalność wody. Nie opłacalność ścieków, tylko opłacalność wody. Mówimy o marży drugiego rzędu. To jest tak naprawdę przychody ze sprzedaży wody minus koszty ich wytworzenia bezpośrednie minus koszty pośrednie. Na tym powinniśmy wychodzić mniej więcej na zero. Tak wygląda marża drugiego stopnia w roku 2015 to jest ta krzywa, w sierpniu jest pierwszy efekt zmniejszenia taryf wody na 2015 rok. My mamy taryfy od lipca do czerwca przyszłego roku. W lipcu została przygotowana taryfa, która zmniejszała stawkę taryfową dostawy wody i marża zeszła w dół, jest kontynuacja w roku następnym, mamy minus 200.000 zł w kwietniu, podnieśliśmy wtedy, bo nie było innego wyjścia, musieliśmy podnieść taryfę i w tej chwili pod koniec roku 2016 zahamowaliśmy dalszy spadek tej marży. Mamy nadzieję, że poza tą taryfa, którą zgłosiliśmy teraz nie będziemy musieli państwa denerwować. Mogą być jakieś wzrosty, choćby wynikające z inflacji, ale tutaj my ratujemy firmę. My nie mamy skąd wziąć pieniędzy. Skoro mamy taką sytuację, to musimy jej przeciwdziałać. Mamy następujące wnioski – zostało nam uporządkować i zakończyć inwestycje w toku, których wartość dzisiaj wynosi około 2 mln zł. Ona wynosiła 7.800.000 zł jeszcze rok temu i była związana oczywiście z tą ogromną inwestycją. Ona została zamknięta, ale jeszcze około 2 mln zł takich drobnych inwestycji, jak podłączenie dwóch, trzech domów. To wszystko chcemy skończyć, następnie chcielibyśmy uruchomić rzeczywisty monitoring strat wody.
Uruchomić monitoring strat wody
Wiemy, że mamy duże straty wody. To wynika ze stanu wodociągów, czyli to, co wpompowujemy z ujęć, do tego co sprzedajemy, mamy tam ubytki wody, wydają nam się te ubytki trochę za duże, na razie nic nie możemy zrobić, ponieważ nie mamy opomiarowanej radiowo sieci. To są ogromne pieniądze, żeby stworzyć na węzłach opomiarowanie radiowe, czyli żebyśmy mogli w firmie obserwować na komputerze jak wyglądają. Nie mamy na to pieniędzy na razie. Uporządkowanie problematyki dopływu wód infiltracyjnych to m.in. to ujęcie o którym pan prezes Stypa powiedział, że jest zamknięte.
Problem długu opanowany
Opanowanie wzrostu zadłużenia spółki - rzeczywiście apogeum zadłużenia spółki to jest pierwszy i drugi kwartał 2015 roku. W tej chwili nie istnieje problem wzrostu zadłużenia. Istnieje problem zadłużenia spółki, ale nie istnieje problem wzrostu zadłużenia. Spokojnie pracujemy i spłacamy wszystko co należy. Konieczność uzyskiwania choćby niewielkiego zysku, choćby z tego powodu, że część tego zysku idzie na fundusz socjalny dla pracowników, więc nie wypada nie uzyskiwać jakiegoś niewielkiego zysku, odbudowa kapitału pracującego spółki, co jest efektem zmniejszenia amortyzacji. Została zmniejszona amortyzacja w podstawowych grupach środków trwałych. Ta mniejszość to była stawka 4,5%, większość to była 2,5%, więc można powiedzieć, że mniej więcej z 3% zjechaliśmy do 1. To wypompowało pieniądze ze spółki, natomiast poprawiło wynik. Nie chcę mówić niczego złego, różnie można na ten temat myśleć, ja mam swoje na ten temat przemyślenia, ale to jest moja prywatna własność. Odbudowa kapitału pracującego spółki musi być zrealizowana. Nie mamy prawa stosować cross-financingu, czyli nie mamy prawa zarabiać, czy na innej aktywności wprowadzać te pieniądze do innej aktywności, ponieważ to jest przestępstwo. Nie możemy tego robić.
PUK prosi gminę o strategię
Chcemy prosić gminę o to, aby jak najszybciej zdefiniowano strategię rozwoju spółki na lata 2018-2023 i ta strategia spółki powinna zostać powiązana z dokumentami strategicznymi gminy, bo my przecież nie żyjemy dla siebie, tylko żyjemy dla tej gminy. To jest praktycznie wszystko co przygotowaliśmy. Tego i tak było bardzo dużo, bo jakbyśmy do tego dołożyli te pozostałe aktywności, to zmieścilibyśmy się w dwóch godzinach, ale myślę, że ja albo moi następcy przedstawią państwu za parę miesięcy, bo to też trzeba przebadać ogromną ilość dokumentów, ogromną ilość informacji przerobić, skojarzyć, złączyć, żeby można było dzisiaj państwu to przedstawić.








































Napisz komentarz
Komentarze