Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 5 maja 2024 14:27
Reklama

Kto i jak zagłosuje w wyborach samorządowych? - sondaż i opracowania

Badania CBOS zrealizowane na zamówienie Fundacji Batorego pokazują, że aż 81 proc. uprawnionych do głosowania respondentów planuje wziąć udział w wyborach samorządowych, ale eksperci szacują, że frekwencja wyborcza wyniesie 49 proc. Aż 76 proc. osób deklarujących, że pójdzie do urn jest przekonanych, że udział w wyborach jest obowiązkiem każdego Polaka.
Kto i jak zagłosuje w wyborach samorządowych? - sondaż i opracowania

Jarosław Flis przeanalizował wyniki wyborów samorządowych od 2002 roku i porównał je z wynikami wyborów parlamentarnych i europejskich. Dane te posłużyły do stworzenia obrazu dotychczasowych zachowań wyborczych Polaków.

-Analiza pokazuje, że frekwencja w wyborach samorządowych jest mocno uzależniona od wielkości miejscowości – im mniejsza miejscowość, tym frekwencja jest wyższa. To odwrotna zależność niż w przypadku wyborów parlamentarnych i europejskich – tłumaczy Jarosław Flis, ekspert Fundacji Batorego.

Ekspert podzielił wyborców na trzy grupy: „totalnych”, „medialnych” i „lokalnych”. Ci pierwsi biorą udział we wszystkich wyborach, wyborcy „medialni” – tylko w wyborach, które dotyczą instytucji obecnych w mediach, czyli np. Sejmu, a wyborcy „lokalni” biorą udział w wyborach samorządowych, ale nie chodzą na wybory europejskie.

Adam Gendźwiłł na podstawie sondaży opinii publicznej publikowanych przed wyborami od 2002 do 2014 przewiduje ilu Polaków zagłosuje w zbliżających się wyborach samorządowych, czym będą wyróżniać się głosujący, a także co może kierować ich decyzjami. Analiza pokazuje rosnący trend udziału w wyborach.

„W prowadzonych wcześniej sondażach respondenci mogą na wyrost deklarować chęć uczestnictwa w wyborach, ale biorąc pod uwagę tendencje – szacowana frekwencja w tych wyborach może wynieść 49 proc.” – ocenia Adam Gendźwiłł, ekspert Fundacji Batorego.

W wyborach samorządowych podobnie jak w wyborach parlamentarnych większą mobilizację do udziału w wyborach deklarują osoby wykształcone i o wyższych dochodach. W wyborach samorządowych bardziej niż w parlamentarnych zauważalna jest mobilizacja elektoratu lewicowego. Wyborcy największą wagę przywiązują do wyborów najniższego szczebla, najbardziej spersonalizowanych – na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Jednocześnie niewielki odsetek uznaje wybory do sejmików za najważniejsze, co stoi w kontraście do tego, jaką wagę do wyborów do sejmików przywiązują politycy największych partii i część publicystów.

Marta Żerkowska-Balas przyjrzała się motywacjom osób deklarujących udział w wyborach na podstawie wyników sondażu CBOS zrealizowanego na zlecenie Fundacji Batorego w październiku 2018. 

„Badania pokazują, że frekwencja w najbliższych wyborach może być rekordowa. Według deklaracji 21 października aż 81 proc. uprawnionych do głosu planuje odwiedzić lokale wyborcze. Są przesłanki pozwalające twierdzić, że wysoki odsetek osób deklarujących swój udział w wyborach wiąże się z faktem, że jest to działanie społecznie pożądane” – podsumowuje Marta Żerkowska-Balas, ekspertka Fundacji Batorego.

Najistotniejszym elementem różnicującym jest wykształcenie, poziom dochodów i aktywność religijna. Odsetek osób wahających się lub przekonanych o tym, że nie pójdą do urn jest wyższy wśród respondentów z niższym wykształceniem, niezadowolonych ze swojej sytuacji materialnej i nieregularnie uczestniczących w nabożeństwach.

Według Marty Żerkowskiej-Balas ze skłonnością do udziału w wyborach samorządowych wiąże się silna tożsamość lokalna. Poczucie związku z samorządem jest wyższe u osób zdecydowanych pójść na wybory niż u osób wahających się i deklarujących, że nie wezmą udziału w wyborach. Decyzja o udziale w wyborach jest mocno zdeterminowana przez czynniki o naturze politycznej. Osoby deklarujące pójście do urn są przekonane, że udział w wyborach jest obowiązkiem każdego Polaka (76 proc. wskazań respondentów). Wśród najczęściej wybieranych odpowiedzi na pytanie o przyczyny chęci udziału w wyborach pojawia się również przekonanie o tym, że głosując na swoich reprezentantów można poprawić sytuację w swojej miejscowości. Popularność tej odpowiedzi wiąże się z rosnącym przekonaniem, że mamy wpływ na to, co dzieje się w naszym najbliższym otoczeniu.

Znaczący odsetek badanych deklaruje, że zagłosuje w zbliżających się wyborach po to, by poprzeć konkretną osobę (47 proc. respondentów), partię (34 proc.) czy komitet wyborczy (23 proc.). Taki wynik świadczy o dużej personalizacji wyborów samorządowych. Najczęściej wybieraną odpowiedzią na pytanie o to, dlaczego respondent waha się lub nie zamierza wziąć udziału w wyborach samorządowych jest brak zainteresowania polityką (45,3 proc.).

Badanie CAPI zrealizowane na zlecenie Fundacji Batorego przez CBOS na losowej próbie reprezentatywnej 1016 dorosłych Polaków. Badanie zrealizowano w dniach od 4 do 11 października 2018 roku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: hmm...Treść komentarza: Niektórzy pracowici radni odeszli. Szkoda...Data dodania komentarza: 05.05.2024, 14:13Źródło komentarza: Za nami najdłuższa kadencja. Przed nami początek IX kadencjiAutor komentarza: Jestem z OrzechowaTreść komentarza: Czas by ktoś zajął się tym syfem co robią Niemcy ,a mianowicie ten lasek przed Łaziszczami po lewej stronie jadąc do Chojny ,tam to dopiero masakra ,szkoda że władze chojny tym się nie interesują wystarczy że pobierają kasę i.kwiatkami się obstawiają . Może by tak redakcja i Gryfino.pl tym się zajęła . Ile razy widziałem jak że samochodów były wyrzucane wory nie woreczki że śmieciami udają że idą na stronę , ewentualnie tam powinna być fotopułapka i było by po sprawie. A w Orzechowie tuż przy głównej drodze złomowisko nie obchodzi mnie że teren prywatny,ale jak to wygląda tfu syfiarze .Data dodania komentarza: 05.05.2024, 13:38Źródło komentarza: Ogrom śmieci nad Odrą ich zaskoczył [ZDJĘCIA]Autor komentarza: rybaTreść komentarza: ja tylko widzę jak przybywa śmieciarka i wszystko wrzuca razem- czy papier czy plastik idzie do jednego kotła. A teraz jeszcze na dole zmienili pojemniki i wszyscy wrzucają wszystko obojetnie do którego. Plastik jest w tym do papieru bo go ustawili tam gdzie stał plastik- trudno przeczytać jeśli pól bloku zajmują ukraińcy i nie znają polskiego alfabetu. Ba, do tych pojemników idą całe worki i ciekawi mnie jedno: albo nie maja kluczy do wiaty albo ktoś to eweidentnie podrzuca bo wszystkie te worki sa jednakowe . Wczesniej leżały pod wiata, a teraz ktoś je wwala do plastikuData dodania komentarza: 05.05.2024, 13:31Źródło komentarza: Duże pieniądze za korzystanie z plastiku. System kaucyjnyAutor komentarza: rybaTreść komentarza: nie ma takiej miejscowości koło Szczecina jak norwegia. Chyba w Brynkach mieszkasz !!!! kpina ruska onuca w norwegii?Data dodania komentarza: 05.05.2024, 13:28Źródło komentarza: Duże pieniądze za korzystanie z plastiku. System kaucyjny
ReklamaMrówka
Reklama