Mieczysław Sawaryn w świetle fleszy probumistrzowskich paramediów pokazywał 3 drewniane domki, które w stanie niemal surowym postawił na .. podmokłym terenie.
Władze Gryfina chcą zmusić sekcję kajakową Klubu Sportowego Energetyk Gryfino do podpisania niekorzystnej umowy. Przeciwko takiemu "użyczeniu" protestują władze Energetyka (sprawą zajmuje się głównie wiceprezes). Według członków klubu gmina nawet nie podała terminu, kiedy - w trzecim roku od postawienia domków - je ociepli, czy zabezpieczy odpowiednio podłogi. Domki zostały raz zaimpregnowane, ale - jak mówią nam działacze sportowi - powinny być co najmniej trzy razy, wtedy by nie niszczały.
Są rozżaleni, że co innego burmistrz mówi, a co innego robi, przedstawiając im dziwną "umowę użyczenia".
Dochodzi jeszcze sprawa wydatkowania publicznych pieniędzy.
Taki domek to dziś wartość ponad 30 tys. zł. Czy na kajakarskim nabrzeżu zgnije 100 tys. zł?








Napisz komentarz
Komentarze