Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 22 grudnia 2025 07:29
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Piękno i śmierć. Opowieść o azjatyckiej broni białej

Broń biała, przeznaczona do walki wręcz, wykorzystywana była przez człowieka od czasów najdawniejszych. Aż do XVI w. stanowiła podstawowy rodzaj broni bojowej, myśliwskiej i sportowej.
Piękno i śmierć. Opowieść o azjatyckiej broni białej

miejsce: Muzeum Narodowe w Szczecinie, ul. Wały Chrobrego 3
kurator: Michał Pozorski
organizator: Muzeum Narodowe w Szczecinie

 

Broń biała, przeznaczona do walki wręcz, wykorzystywana była przez człowieka od czasów najdawniejszych. Aż do XVI w. stanowiła podstawowy rodzaj broni bojowej, myśliwskiej i sportowej. W Azji broń biała używana jest powszechnie do dzisiaj, nie tylko w sferze codziennej, ale również symbolicznej. Występuje w wielu mitach założycielskich, jest ważna w religiach wyznawanych na kontynencie. Odwiedzając wystawę, wkroczymy w świat pewnej dwuznaczności, zaznaczonej zresztą w tytule przez wykorzystanie słów: piękno i śmierć. Broń, choć przede wszystkim jest skutecznym narzędziem pozbawiającym życia, stanowi często wyznacznik statusu, bywa arcydziełem przekazywanym w rodzinie z pokolenia na pokolenie, dowodem niezwykłej umiejętności twórcy, nośnikiem kultury oraz historii. Za każdym prezentowanym egzemplarzem kryje się opowieść.

Na wystawie pokazane zostaną okazy z Japonii, Indonezji, Turcji, Chin, Nepalu, Indii oraz Laosu. Większość obiektów pochodzących ze zbiorów Muzeum Narodowego w Szczecinie pokazywanych jest publiczności po raz pierwszy. Stało się to możliwe w wyniku zabiegów konserwatorskich wykorzystujących nowoczesne urządzenia, zakupione dzięki projektowi „Konserwatorskie Niebo” (nr POIS.08.01.00-00-0085/17), finansowanemu ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Województwa Zachodniopomorskiego.

W trakcie przywracania obiektom dawnej świetności pracownicy Działu Konserwacji Zbiorów MNS wykonali też podstawowe badania, pozwalające poznać i zrozumieć budowę eksponowanych okazów broni. Rezultaty tych badań w postaci m.in. zdjęć RTG można będzie zobaczyć na prezentacji towarzyszącej ekspozycji.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Bogdan 07.08.2022 14:33
„Chodźcie z nami, pe*ałami!” Hasło to, będące tytułem artykułu, było dość często skandowane przez transwestytę prowadzącego niedzielny „Marsz Równości” w Gryfinie. Należy podkreślić, że w wydarzeniu, które było mocno promowane przez poseł Kotulę i radną Pieczyńską uczestniczyły również dzieci. Marsz, na którym trudno było zauważyć mieszkańców miasta, a większość z ok. 50 uczestników przywieziono ze Szczecina, przygranicznych, niemieckich miejscowości, czy nawet z Grodziska Wielkopolskiego, okazał się frekwencyjną klapą. Poseł Kotula i radna Pieczyńska nie mogą ewidentnie zaliczyć tego elementu swoich kampanii wyborczych do udanych. Do gryfińskich policjantów, zabezpieczających marsz, dołączyło kilkanaście radiowozów, którymi przyjechali funkcjonariusze policji ze Szczecina. Czy gryfińscy podatnicy muszą opłacać fanaberie p. Kotuli i p. Pieczyńskiej? Organizatorzy marszu liczyli zapewne na pojawienie się kontrmanifestacji, żeby móc grać w mediach zgraną kartą „nietolerancji”. Nic takiego nie miało miejsca, a gryfińscy przeciwnicy „homoparad” wykazali się poczuciem humoru i zawiesili na balustradzie sterowni mostu baner z hasłem „Liberty, Gun, Beer, Tradition”, w taki sposób, że uczestnicy niedzielnego marszu musieli pod nim przejść.Na koniec warto zauważyć ,że słowo „pe*ał” skandowane na gryfińskim marszu jest określane jako wyjątkowo homofobiczne m.in. przez „Kampanię Przeciwko Homofobii”. Zatem na ile szczera, a na ile atencyjna i na pokaz, jest „walka” poseł Kotuli czy radnej Pieczyńskiej o „tolerancję”, skoro same pozwalają na pojawianie się takich słów na ich wydarzeniu? Pozostawiamy to do przemyślenia dla naszych czytelników...

do trolla Bogdana 07.08.2022 15:08
Wy ruscy to jednak jestescie po je bani

o swiarach 07.08.2022 19:04
Żyją w putinowskiej bańce to co się dziwić.

Sauron 07.08.2022 19:32
Nie tak dawno zapewne wylądowały by w psychiatryku

Knagulec 07.08.2022 14:12
Ziomal z czworaka ciotka czuł mój kozik

Dumny posiadacz idealnej maczugi 07.08.2022 13:04
Moja maczuga jest pożądaną bronią tak twierdzą gryfińskie ryczące czterdziestki.

Knagulec 07.08.2022 17:31
Taaa stara twoja na 100 bylem osobiście

Muler 07.08.2022 11:35
Mnie się nóż w kieszeni otwiera jak takie rzeczy czytam.

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaŻyczenia świąteczno-noworoczne gm. Widuchowa (18.12.2025-07.01.2026)
Reklama
ReklamaŻyczenia świąteczno-noworoczne PGE (17.12.2025-07.01.2026)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: SąsiadTreść komentarza: To co się dzieję z radnymi to niebywałe nie pracują na dobro Miasta ,ludzi tylko polityka i interes własny. To doprowadził do tego właśnie BURMISTRZ. Będzie mu trudno teraz to opanować. To są skutki takiego kombinowaniaData dodania komentarza: 22.12.2025, 00:23Źródło komentarza: Szok czy kapitulacja? Burmistrz Sawaryn traci kontrolę, a Gryfino płaci cenęAutor komentarza: bezrobotnyTreść komentarza: a szkoda była by kopa śmiechu?Data dodania komentarza: 21.12.2025, 23:44Źródło komentarza: Wspólnota, tradycja i dźwięk akordeonu. Spotkanie wigilijne mieszkańców gminy GryfinoAutor komentarza: RomanTreść komentarza: Tradycja to jeszcze nie bo zbyt krótko jest ta impreza.Data dodania komentarza: 21.12.2025, 23:39Źródło komentarza: Wspólnota, tradycja i dźwięk akordeonu. Spotkanie wigilijne mieszkańców gminy GryfinoAutor komentarza: cytatyTreść komentarza: Daniel Olbrychski, zapytany o głosy, które się pojawiają, jak "aktor nie powinien wypowiadać się o polityce", odpowiada ostro: - Co? Całe społeczeństwo powinno mieć odebrane prawo? Ja należę do społeczeństwa, jestem obywatelem tego kraju i dlaczego miałbym mieć odebrany głos? W pewnym momencie rozmowy Daniel Olbrychski sięga do osobistego wspomnienia, które – jak mówi – wraca do niego regularnie. - Całe dzieciństwo spędziłem na pięknej ulicy w centrum Warszawy, która nazywa się Nowogrodzka. Jest to ulica mojego dzieciństwa, mojej wczesnej młodości – opowiada. W tym miejscu pojawia się jednak gorzka puenta: - Ta nazwa się kojarzy z siedzibą partii, której nie znoszę i uważam, że ta partia wyrządza nieustające zło mojemu krajowi. Jest mi przykro, że ta ulica moja ukochana kojarzy się właśnie z tą nielubianą przeze mnie partią.Data dodania komentarza: 21.12.2025, 23:39Źródło komentarza: Port Polska, a nie CPK - mówi Donald Tusk. To jest gra - ocenia Jarosław Kaczyński
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama