Dlaczego filmowcy z USA przyjechali do Szczecina? Jak zdradza producent, Jason T. Madicus, stolica Pomorza Zachodniego jest imponująca, posiada wiele fantastycznych miejsc, które mogą wpisywać się w rozmaite założenia filmowe. Można tu realizować komedie, dramaty, romanse, czy też produkcje dokumentalne. Sam zdecydował się na zdjęcia do komedio-dramatu pod tytułem „Good Grief”. To historia, która łączy w sobie wszystko to, co skrywa człowiek w swojej naturze. Nie brakuje tu zarówno pozytywnych, jak i negatywnych emocji, w tym dramatycznych scen.
Na planie pojawiła się pochodząca z Gryfina (obecnie mieszka w Baniach), Matylda Gała, uczennica Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 2. Rola, którą zagrała była epizodyczna, ale ma duże znaczenie dla przebiegu fabuły. Reżyser, Svitlana Zemliana chwali gryfiniankę za jakość gry.
- Jest bardzo zdolna i na pewno można zaliczyć jej debiut na filmowym planie za udany – wspomina. – Często zaczyna się od małych, epizodycznych ról czy nawet statystowania. Jeśli Matylda będzie chciała pójść drogą aktorską, na pewno ma predyspozycje, by pojawiać się na wielkim ekranie częściej i w bardziej rozbudowanych rolach – dodaje.
Matylda Gała nie kryje zadowolenia i dwudniową obecność na planie filmowym uważa za przygodę.
- Na razie skupiam się na nauce, nie wiem jeszcze, czy będę się kształciła w kierunku aktorstwa, ale muszę przyznać, że chciałam zawsze dostać szansę i to się stało – komentuje. – Bez wątpienia miło było poznać tylu ludzi związanych z filmem. Grało mi się świetnie – dodaje.
W obsadzie „Good Grief” znajduje się m.in. ukraińska aktorka Hanna Novak, Hubert Kożuchowski czy Marianna Linde (córka Olafa Lubaszenki). Film nagrywany jest w dwóch wersjach – krótki metraż, który ma trafić na największe festiwale na świecie oraz pełny metraż, którego premiera zaplanowana jest na platformach VOD.










Napisz komentarz
Komentarze