To kolejny przykład na prawdę zawartą w przysłowiu, że głupich nie sieją. Potwierdza też niestety, iż niektórzy kierowcy w Polsce mają problem z alkoholem.
Wracając do tematu, ciekawostką jest to, że opisywane zdarzenie nie miało miejsca podczas typowej policyjnej kontroli. To 34-letni mieszkaniec powiatu mińskiego, widząc patrol drogówki regulujący ruchem w Okuniewie, sam zatrzymał swoje auto, a potem podszedł do funkcjonariuszy zapytać o drogę.
Teraz sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Kierowcy grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, bo był już w przeszłości karany za jazdę samochodem po alkoholu.
Źródło: KSP / mw







Napisz komentarz
Komentarze